 |
|
mówisz, że go kochasz. a wiesz, że ma mały pieprzyk na prawym obojczyku. że nie lubi swojego głosu. że boi się ciemności. że nienawidzi samotności. że od dziecka słucha rapu. że Bob Marley jest jego idolem. że gdy się całuje odchyla głowę w lewą stronę, a większość ludzi w prawą. że uwielbia inteligentne konwersacje. że woli się przytulać niż całować. że uwielbia kiedy kobieta dominuje w związku. że chce nazwać córkę Marysia. że uwielbia chodzić po lesie ze słuchawkami w uszach. że ma pewną chorobę, którą ukrywa przed całym światem. a umiałabyś mu pomóc, gdyby źle się poczuł. gdyby znowu wydawało mu się, że rozmawia z diabłem. nie? to po co zawracasz sobie nim głowę i utrudniasz mi skomplikowaną drogę do jego serca.
|
|
 |
|
doskonale pamiętam tamten listopadowy wieczór. wszystkie bariery odeszły w niepamięć. byliśmy tylko my, zdecydowanie daleko, nad ziemią. przytuliłam się do Ciebie, niby to dlatego, że na podwórku panował ziąb, ale tak naprawdę ten gest miał ukryte sedno. niebezpiecznie zbliżyliśmy się do siebie i nasze usta subtelnie złączyły się. spłoszona spuściłam głowę, ale chwilę później wróciliśmy do tego przyjemnego zajęcia, teraz już namiętnie, z niesamowitym wyczuciem. motylki wirowały gdzieś w okolicach wątroby. miałam płytki oddech. a serce przeżywało prawdziwe wstrząsy. zdałam sobie sprawę, że to właśnie tego szukałam i tego chciałam.
|
|
 |
|
Wiem że boisz się zmiany , może warto spróbować
zacząć coś nowego, od początku to budować
często myślę o tobie , czy myślisz czasem o mnie ?
chce mieć cię przy sobie , mieć dużo wspólnych wspomnień
niezapomniane chwile sam na sam pełen wypas
u ciebie pełna kultura, u mnie w sercu jest ulica
może właśnie dla tego boisz się uwierzyć że mógłbym się zmienić żeby życie z tobą przeżyć ♥
|
|
 |
|
- Ty masz czego szukam, to samo mam dla ciebie.
|
|
 |
|
Miałem marzenia i plany. Podobno człowiek, który się ich wyzbywa przestaję być człowiekiem. Zaczyna się cofać emocjonalnie i duchowo, stając się maszyną. Po prostu umiera. Miałem to, miałem szczęście i nawet uśmiech na twarzy. Miałem chwile, które mogłyby posłużyć do scenariusza filmu czy to horroru, romansu, a może komedii. Miałem serce, może chore, ale było. Miałem duszę, trochę zagubioną i rozmarzoną, ale zachwycała, gdy wgłębiałeś się w nią. Dziś, teraz, mam rany i blizny. Roztrzaskane serce i podartą duszę. Zranioną nadzieję i zgwałconą wiarę. Marzenia prysły jak czar tamtych dni. A plany, kurwa, przecież i tak je chuj strzeli. A co będzie jutro? Jutro będzie kolejny dzień. Kolejny, który nie zmieni zupełnie nic. I choć chciałbym przestać się gubić w ciemnościach wnętrz mojego ciała, nie potrafię. Potrzebuję Słońca. Słońca, które ogrzeje i rozświetli mnie. Ale czy dziurawy Księżyc może prosić o Słońce?
|
|
 |
|
Gdybym tylko mogła z Tobą być, dziękowałabym Bogu każdego dnia za to, że Cię mam.
|
|
 |
|
Marzę o tym, by choć na chwilę wtulić się w Jego ramiona, by poczuć ich ciepło, by poczuć się w nich bezpiecznie.
|
|
 |
|
Myślisz o przyszłości? I co widzisz? -Ciebie, widzę Ciebie.
|
|
 |
|
Może moglibyśmy tam pobyć, albo zostać tu i poleżeć na podłodze. [ Pezet ]
|
|
 |
|
Bo najpiękniejsze jest to, że się poznaliśmy...
|
|
 |
|
Jest dla mnie bardzo ważna osoba , jest jak brat , przyjaciel , nie wiem za kogo mnie on ma ale dla mnie on jest jedną z najważniejszych osób . Zawsze na nim mogę polegać, zawsze mnie wysłucha , wiem że jakbym zadzwoniła napisała zawsze znajdzie dla mnie chwilę , nie chcę tego robić bo nie chcę zawracać mu głowy . Od dłuższego czasu stał sie ważny , wie o mnie wszystko nie wstydzę się go wcale .. Wcześniej może nie mieliśmy takiego kontaktu bardziej kolega-koleżanka , ale teraz jest inaczej jesteśmy sobie bardzo bliścy , mam nadzieję jednak że jestem też choć trochę ważna dla niego tak jak on dla mnie . Jednak wiem że możemy na sobie polegać , zawsze dla niego znajdę czas , zawsze. Jestem Ci strasznie wdzięczna że jest braciszkuuu . Kocham Cię
|
|
|
|