 |
Po prostu chciała z nim być. Chodź nie wiedziała, dlaczego. I jak go zdobyć. Czy raczej, co to właściwie znaczy z nim być Jedyne co wiedziała to to, że - mimo wszystko – był jedynym o którym myślała. Jedynym, na którym jej zależało.
|
|
 |
W moim życiu Twoje imię pojawia się częściej niż moje. To chyba nie jest normalne. Marcin. ♥
|
|
 |
-Boże, widzisz i nie grzmisz... -Widzę, ale plastik prądu nie przewodzi. ;DD
|
|
 |
Nie potrafię opanować gwałtownego bicia serca, kiedy mnie dotyka. Nie umiem powstrzymać się przed szukaniem go wzrokiem. Nie potrafię usunąć go z myśli. Lubię z nim być, podoba mi się to, jak się przy nim czuję, uwielbiam jego milczenie i jego słowa.
|
|
 |
|
kłóciliśmy się. wyzywałam Cię od najgorszych. dostałeś kilka razy ode mnie w twarz. nie żałowałam, kiedy wyszedłeś trzaskając drzwiami. byliśmy kwita. płakałam, ale to nie miało dla mnie żadnego znaczenia. łzy w moim życiu stały się równie neutralną czynnością co mycie zębów. płacz w porównaniu do tego uczucia które mnie przepełniało, kiedy odebrałam telefon od jakiegoś starszego, zachrypniętego policjanta, mówiącego mi, że zginąłeś w wypadku, są niczym. uczucie, które rozdzierało moje wnętrzności od środka. to paskudne uczucie, jakby Twoją klatkę piersiową przygniatało coś w rodzaju kilkudziesięcio kilogramowego głazu. nic nie równa się ze świadomością, że moje ostatnie słowa, które skierowałam w Twoją stronę, brzmiały; 'życzę Ci, aby Cię szlag trafił!' te niewyobrażalne wyrzuty sumienia, jak gdybym to ja była sprawczynią tego wypadku. jak gdybym to ja zajechała Ci tą cholerną drogę.
|
|
 |
Nawet nie wiesz, ile dałabym za to, abym znowu mogła znaleźć się w Twoich ramionach...M. ♥
|
|
 |
|
nie widzisz jak patrzę na Ciebie w szkole? nie widzisz jak czekam na Twoje 'cześć'? nie widzisz, jak specjalnie koło Ciebie przechodzę? naprawdę tak ciężko pojąć, że nie jesteś już tylko kolegą?
|
|
 |
|
Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć,Kochanie. Miałaś być wieczorem.' Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok.' Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?' Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Hahah, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że...że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!' /just_love.
|
|
 |
Każdego dnia chcę widzieć Twój uśmiech. ;*
|
|
 |
Wciąż oddycham wspomnieniami. < 33
|
|
 |
Jeśli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj?
|
|
 |
|
- zapomnij o Nim. nie warto, kochanie, się tak męczyć. - wymarz z pamięci wartościowość pierwiastków, wzory na pole trójkąta i deltoidu. zapomnij, że rzeczownik nie odmienia się przez osoby, tylko je ma; że ulubiona szminka Twojej mamy to Velvet Rose od Nivei, a Twój tata najbardziej uwielbia Tchibo Family posłodzoną dwie łyżeczki z czubkiem. no zapomnij to, kurwa, a ja skończę z miłością do Niego.
|
|
|
|