 |
jesteście jak psy. I choćby nie wiem jak wiele suk przewinęło się przez Wasze życie, zawsze, z podkulonym ogonem, wracacie do tej, która karmiła Was prawdziwym żarciem - faceci.. / veriolla
|
|
 |
znalazłam faceta, który jest lekiem. chyba zapalę, choć rzuciłam to przecież
|
|
 |
każdemu zdarza się ten gorszy dzień, jednemu bez powodu inny z problemem zmaga się /Jasiowe!
|
|
 |
Zawsze śmiałaś się, że jestem skurwielem bez uczuć, a ja nie zawsze po prostu potrafiłem Ci je pokazać - jak bardzo Cie kocham, jak bardzo mi na Tobie zależy mimo to czułaś to. Czułaś się przy mnie bezpieczna. Dziś spoglądam w oczy innej - szukam w nich Twoich. Twojego spojrzenia, tej barwy. Spoglądam na jej usta - są idealne, ale nie takie jak Twoje. Nie smakują tak samo. Ma delikatną cerę jeszcze nie zniszczoną życiem ale to nie Twoja cera. Dotyka mnie ale to nie jest Twój dotyk. Nie chcę go czuć. Nie chcę by Ona była blisko mnie - chcę się obudzić z tego cholernego snu /niby_inny
|
|
 |
tak łatwo zranić nas, jak uczucia zdradzić łatwo, miłość to światło, które pali albo bierze na dno, nie ma skali ponad to, nie mamy nic ponadto, uwierz, pozwól kochać mi i sama kochaj tak jak umiesz :(
|
|
 |
szukamy różnych dróg by nie wracać tu gdzie nie wraca nawet Bóg ... wracam
|
|
 |
dobrze porobiony znaczy lepiej czuję się
|
|
 |
we don't need to rush. if somethings bound to happen, it will happen. in the right time, with the right person and for the best reason.
|
|
 |
nie zliczone są rodzaje miłości i kochania, a jednak najsmutniejsze jest to, że najpopularniejszym z nich jest miłość bez wzajemności, kochanie potajemne, kochanie upośledzone. / koffi
|
|
 |
- jest taka uśmiechnięta i piękna... musi mieć naprawdę spieprzone życie. / koffi
|
|
 |
Myślę.. myślę, że kiedy to wszystko jest już skończone, to powraca tylko przez mgłę, rozumiesz. Jak kalejdoskop wspomnień. Powraca wszystko, za wyjątkiem jego samego. Myślę, że gdy pierwszy raz go ujrzałam, jakaś cząstka mnie wiedziała co może się wydarzyć. I naprawdę, nie chodzi tutaj o jego słowa, czy czyny. Chodzi o uczucie, które pojawiło się razem z nim. Szalonym wydaje się fakt, że nie mogę być pewna czy kiedykolwiek poczuję coś podobnego. I nie wiem, czy powinnam to poczuć. Wiedziałam, że jego świat poruszał się zbyt szybko i spalał wyjątkowo jasnym płomieniem, ale pomyślałam wtedy: "jak diabeł mógłby pchać mnie w ramiona kogoś, kto przypomina anioła gdy tylko się uśmiechnie?". Może to wiedział, kiedy mnie zobaczył. Zgaduję, że straciłam wszelką równowagę. I myślę, że najgorszą częścią tego wszystkiego, nie było utracenie jego. Tylko to, że zatraciłam siebie.
|
|
|
|