 |
Siedzi na przeciw Ciebie i patrzy tym swoim wzrokiem, takim tajemniczym. Rozbiera Cię oczyma. Powoli przesuwa się coraz niżej. Czujesz dreszcze na swoim ciele. Przecież to tylko oczy. Ale jego oczy miały niesamowitą moc. Spojrzał na nią i poddawała się. Rozum nie miał tu nic do gadania. Pożądała go.
|
|
 |
To już trzeci dzień bez wiadomości on niego. Mimo świadomości, że nie ma nic na kocie, miała złe przeczucia. Wybrała jego numer. Odebrał po czwartym sygnale. - Słucham - usłyszałam jego głos. Cześć. Nie tęsknisz za mną? - Nie. Zaskoczył ją. Jeszcze trzy dni temu była jego myszką i mu na niej zależało... - Czyli mnie nie lubisz. Bo jak się kogoś lubi to się tęskni - Zależy jak bardzo się kogoś lubi... Pożałowała, że zadzwoniła. Już się dla niego nie liczyła. Już nigdy więcej nie będzie kłótni o to, jaki obejrzymy film i jak się podzielimy jedną parą rękawiczek... Nigdy.
|
|
 |
- Dlaczego płaczesz? - Żeby usunąć toksyny z organizmu.
|
|
 |
Pijąc 'gorący kubek' zastanowiła się nad swoim życiem. Z każdym łykiem coraz bliżej końca, ale jednocześnie im bliżej końca tym nabiera więcej smaku... i kubek i jej życie.
|
|
 |
Moje ręce, usta, uśmiech, myśli stały się niczyje. Do nikogo nie należą już i nikomu nie zależy na nich, jak powinno zależeć. Bo zabrakło Twoich rak, ust, uśmiechu i myśli też zabrakło...
|
|
 |
Siedziałam na schodkach sklepu z AGD. Był zamknięty. Do koła rzadko kiedy ktoś się pojawiał. Od czasu do czasu przejechał samochód, a z niego okrzyki ' Hej niunia !' i basy, od których aż trzęsło mnie w środku, mimo, że była między nami pewna odległość. Chciałam być sama. Pierwszy raz od dłuższego czasu chciałam być sama, nie chciałam żadnych pocieszeń, ani litości. Choroba wróciła, nic nie poradzę. Z każdym dniem, coraz wyraźniej widzę drzwi do śmierci.
|
|
 |
W każdej ze słyszanych przeze mnie piosenek w ostatnim czasie, jest coś, co dotyczy jakby nas. Szkoda, że słucham tylko smutnych utworów.
|
|
 |
Opowiadałam koledze o tym, że muszę namówić rodziców, żeby puścili mnie z przyjacielem na 18'stkę, jako osobę towarzyszącą. Kilka dni później podczas wspólnego spaceru z psami, zapytał ' - będziesz moją osobą towarzyszącą? ' - gdzie? - na całe życie ' ...
|
|
 |
Rozchwytują ją reporterzy. Wygrała wszelkie możliwe konkursy poetyckie. Ma chłopaka, którego lubią nawet jej rodzice. Stać ją na wszystko, czego zapragnie. To dziwne, każdego dnia obserwować swoje marzenia, które spełniają się komuś innemu.
|
|
|
|