 |
I dzięki Tobie miałam 86 mokrych rzęs ze śmiechu. / net.
|
|
 |
Gdybym się nie bała, przyszłabym do Twojego domu. Spytałabym Twojego brata czy jesteś w domu, a kiedy być już wyszedł, pocałowałabym Cię. delikatnie, potem mocno. Przytuliłabym się do Ciebie na tyle mocno, byś nie mógł się wyrwać i na tyle szybko, byś nie zdążył pomyśleć, co robić. Potem szepnęłabym cicho kocham Cię.. i odbiegła. Pobiegłbyś za mną?
|
|
 |
Siedząc przez telewizorem, w którym oglądam od pięciu godzin komedie romantyczne, jedząc trzecią już tabliczkę czekolady, drąc stare, wspólne zdjęcia, tęsknię.
|
|
 |
Szłam do domu, klnąc na padający śnieg i śliskie drogi, przez które już trzykrotnie zmieniałam buty. Poszły kolejne. - Cholera jasna! - no i po co było zakładać buty na obcasie, jak jest ślisko, jaka ja jestem głupia! Wkurzyłam się, usiadłam na śniegu, otworzyłam plecak, szukając w nim szkolnych butów, które jak zwykle były na jego dnie. Nagle usłyszałam skrzypienie śniegu tuż za mną. Odwróciłam głowę. Co on tu robi ? pomyślałam. - Malutka, znowu buty? -Y, tak. Kurcze, co to było? Nie było go pół roku. Zdążyłam o nim zapomnieć, a on nagle się pojawił. Wziął mnie na barana, mimo, że mogłam iść sama, w drugich butach. - Przecież ja ważę tonę ! - Nie wierzysz w moją siłę? - śmiał się. Kiedy zrobił sobie postój postanowiliśmy, że wyćwiczy mnie tak, że za rok mu się odwdzięczę. Kochałam go, zawsze.
|
|
 |
Bo tylko z nim mogę poudawać w Biedronce niewidomych, zarapować 'Last christmas', powyjadać orzeszki ze snickersów, śmiać się oglądając horrory i wjeżdżać do jeziora rowerem. Przyjaciel.
|
|
 |
Położyła się spać wcześniej, bo była wykończona, ciągłym rozmyślaniem, a jej oczy były ociężałe od łez. Śniło jej się, że do niej napisał. Wśród słów składających się na sms'a widniało 'kocham Cię'. Przebudziła się. Mimo świadomości, że to tylko sen, przejrzała skrzynkę odbiorczą. Zawiodła się kolejny raz.
|
|
 |
Czy Wam się nigdy nie zdarzyło zostać przyłapanym na papierosie, zauroczyć się w kimś w kim nie powinniście, mieć starszego przyjaciela, upić się do nieprzytomności, chcieć iść na imprezę, dostać jedynkę, zabluźnić w nieodpowiedniej sytuacji, zbyt długo posiedzieć u koleżanki, zapomnieć o obowiązkach, nie przestrzegać ciszy nocnej, nigdy Wam się nie zdarzyło ? pytam Was kurwa, kochani rodzice.
|
|
 |
Rano idąc na dworzec, zauważyłam Ciebie. Poczekałam jak zawsze.' Cześć' - powiedziałam. Pochyliłeś się aby dać mi buziaka, a ja się cofnęłam i podałam Ci rękę. Widzisz, to są właśnie konsekwencje długiego nieodzywania się.
|
|
 |
Wracałam ze szkoły później niż zwykle, bo autobus się spóźnił. Ty wróciłeś pięć minut przede mną. Widziałam przez szybę, jak idziesz powoli w stronę swojego domu. Kiedy wysiadłam miałam ochotę pobiegnąć za Tobą, wykrzyczeć Ci w twarz co mi zrobiłeś, ile przez Ciebie wypłakałam, cierpię na bezsenność i nie widzę sensu życia. Odebrałeś mi zupełnie wszystko. Nie pobiegłam. Nie dam Ci ostatniej rzeczy jaka mi pozostała - godności. Nie dam Ci satysfakcji. Wysiadłam. Zgrabnym, lekkim krokiem szłam drogą do domu, z uśmiechem na twarzy i telefonem przy uchu mówiąc do przyjaciółki ' jasne, kochanie, daję radę'.
|
|
 |
Samotność jak gorączka nocą dopada. Sam na sam z bezsennością bez skutku się zmagam. Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać. Cały mój świat w Twojej osobie się streszczał. Robiliśmy błędy (wiem) jesteśmy ludźmi. Życie nie pomogło, knuło co mogło by nas poróżnić./ pih
|
|
 |
Jem. Oddycham. Myślę. Chodzę do szkoły. Odrabiam lekcje. Myję się. Chodzę po parku. Chucham na zmarznięte dłonie. Piszę. Słucham. Poznaję ludzi. Uśmiecham się. Oglądam filmy. Maluje paznokcie. Czeszę włosy. Uczę się. Rysuję. Czytam. Maluję się. Sprzątam. Rozmawiam. Krzyczę. Próbuję zrozumieć. Piję. Patrzę przez okno... Wszystko bez sensu bez Ciebie.
|
|
 |
Niektóre przeszłe wydarzenia, trzeba definitywnie zakończyć, aby nie miały odbicia na przyszłości.
|
|
|
|