 |
|
jutro będzie takie zimne, dzisiaj jest takie puste, a wczoraj umarło.
|
|
 |
|
te dni bolały najbardziej. potrzebowałam cię, a ciebie nie było. nie chciałeś być.
|
|
 |
|
nagle skończy się to wszystko w co wierzysz, co kochasz zasypie śnieg.
|
|
 |
|
prawdopodobnie coś do ciebie czuję, prawdopodobnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, prawdopodobnie uważasz to za nieprawdopodobne.
|
|
 |
|
- będzie dobrze.. - weź spierdalaj, idź z naiwnym pogadaj.
|
|
 |
|
zawiodłam - wiem to przykre, rzucę krótkie przepraszam i z twojego życia zniknę.
|
|
 |
|
może i żałuję tego wszystkiego, co się stało. możliwe, że chciałabym cofnąć czas, ale chuj cię to obchodzi? przecież ty masz tak zajebiście wylane na wszystko.
|
|
 |
|
odszedłeś tak szybko, że nawet nie zdążyłam ogarnąć dlaczego.
|
|
 |
|
spierdalaj. chyba nigdy o tobie nie zapomnę, ale nie mam już siły ani ochoty na dalszą znajomość z tobą.
|
|
 |
|
głęboko zaciągając się dymem i susząc łzy na wietrze, postanowiłam definitywnie skończyć z moja przeszłością.
|
|
 |
|
dzisiejsze piętnastolatki potrzebują trochę wina - żeby zapomnieć, trochę papierosów - żeby zrozumieć, badziewnego tuszu - żeby nie żałować, że rozmazał się przez łzy.
|
|
|
|