 |
Robią co chcą, ja patrze i płaczę,
nad światem, nad krzyżem,
w który już nie wierze raczej,
bo jak mam wierzyć, skoro nawet pismo święte,
stworzone jest przez ludzką rękę.
|
|
 |
I wiesz co najbardziej boli? To, że kolejny raz o sobie zapominamy. Kolejny raz przestajemy się znać, tak po prostu. Jakby nigdy nic nigdy nas nie łączyło. I nie poznamy się już kolejny raz na nowo, nie będziemy rozmawiali długimi wieczorami, aż do późnej nocy. Nie, może Ty zechcesz się odezwać. Ale nie ja. Nigdy nie wrócę już do Ciebie, i Twojej przelotnej miłości. Nigdy nie będę już Twoja. Nigdy już nie zaufam Ci tak, jak zaufałam za pierwszym razem. Nie będę już, na żadne Twoje 'kocham' czy 'maleńka,potrzebuję Cię'. Nie. Nigdy nie chcę widzieć Twojego imienia w przychodzących wiadomościach. Nie chce kolejny raz słuchać Twoich słodkich słówek, po czym słuchając kłamstw. Nie, już nigdy. Nie chce już znać Ciebie i Twojej osoby. Nie chce mieć z Tobą nic wspólnego. Dla mnie już nie istniejesz, może jedynie w wspomnieniach. ~ bezznakumiloscii ~.
|
|
 |
Przyjaciel, to ktoś do kogo możesz się zwrócić w każdej chwili. Ktoś kto nie odrzuci Cię mimo nowych znajomości. Ktoś kto wesprze Cię, w każdym momencie zachwiania się. Ktoś kto nie zepchnie z krawędzi, a złapie za rękę, przytuli i postara się pomóc. Ktoś kto bezwzględu na godzine, nie powie : czego chcesz? A zapyta : co się dzieje.? Ktoś kto nie zostawi Cię, gdy najbardziej potrzebujesz pomocy. Ktoś kto nie zapomina o Tobie wśród innych znajomych, ktoś kto stawi się za Tobą choćby świat miał spłonąć. Ktoś do kogo możesz powiedzieć. - BRACIE. ~ bezznakumiloscii ~.
|
|
 |
Głębokie spojrzenia, poznali się na blokach – ta sama dzielnia.
Miłość pozornie nie do zarżnięcia.
|
|
 |
Pozwól mi stać się melodią, która wprawi twe serce w zakłopotanie... Melodią subtelną i jasną niczym dźwięk kryształków ocierających się o siebie na wietrze, pośród nocnej ciszy lata, nabrzmiałej tęsknotą oczekiwania... Pozwól mi..
|
|
 |
Kocham Cię za to, że miałeś mnie w dupie kiedy mówiłam „zostańmy kumplami” i brnąłeś w to dalej. Kocham Cię za to, że dodałeś mi odwagi, bo sama nie potrafiłam się otworzyć. Kocham Cię za to, że wciąż podtrzymujesz ogień nadziei, w momentach kiedy on we mnie gaśnie. Kocham Cię za to, że potrafisz zrezygnować z kumpli, by spędzić czas tylko ze mną. Kocham Cię za to, że wydzwaniasz do mnie, kiedy jestem na imprezie, choć czasem mnie to denerwuje. Kocham Cię za to, że jesteś zazdrosny, choć nie masz o co. Kocham Cię za to, że jesteś sobą i nie udajesz, bo nie znoszę kłamstw. Kocham Cię za to, że widzisz mnie w swojej przyszłości, bo chcesz mnie za żonę i chcesz, bym to ja urodziła Ci dziecko. I nawet gdyby tego wszystkiego nie było, to i tak kochałabym Cię za nic./i.love.m
|
|
 |
Powiedz im, że cały ten ból mam na własne życzenie. Powiedz, że każda blizna jest moim dziełem. Powiedz, że nie daję rady. Powiedz, żeby byli ostrożni kiedy bawią się w miłość. /esperer
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem, na to co Cię otacza i nie potrafisz zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuje Cię już, czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
 |
Fałszywą przyjaźń łatwo złamać słowem. Prawdziwa jest jak gruby sznur łączący dwie osoby - nie da się go przeciąć słabymi nożyczkami.
|
|
 |
Są sytuacje, w których serce z bezradności pęka na pół.
|
|
 |
On właśnie zamknął oczy diagnoza rak z przerzutami,
sam zobacz ile trzeba by w sekundę wszystko stracić.
Zaczarowani tym złym czarem, zawsze był jej przykładem
zrobiła to co on - sztylet w serce. Amen.
|
|
|
|