 |
Możesz czekać na kogoś latami i latami przez to umierać, możesz wybrać kogoś, kto jeszcze przed maturą będzie planował to, jak będzie wyglądała pierwsza sofa, którą razem kupicie, możesz związać się z kimś, z kim fajnie się ćpa i dobrze pije, możesz opuścić kogoś, kto Cię uszczęśliwia, możesz wybrać dobrze, być szczęśliwa, zostać zraniona, zdradzona, porzucona, możesz też zdradzać, możesz leżeć wieczorami sama na podłodze, możesz też być wieczorami na podłodze pieprzona, możesz ich wszystkich zlewać, albo uganiać się za kimś, zaangażować się albo nie myśleć o nikim poważnie, możesz upijać się w barach, czuć obce ręce w majtkach, możesz przeżyć coś tak cholernie wspaniałego, że późniejsza utrata tego będzie Cię bolała już do końca życia albo codziennie być budzona spojrzeniem tego jedynego, możesz wybierać, zmieniać scenariusze, mieszać postacie i dialogi, możesz, możesz tyle rzeczy cholera, a Ty, Ty siedzisz i gapisz się w ścianę.
|
|
 |
Wyobraź sobie, że istnieje taki bank, który każdego ranka wpłaca na twoje konto 86.400 złotych. Bank jednak nie kumuluje środków. Co noc twoje konto wyzerowuje się do ostatniego grosza, przepada zatem wszystko, czego nie wydałeś w ciągu dnia. Co byś zrobił w takiej sytuacji? Pewnie wybierałbyś codziennie wszystkie wpłacone środki.
Każdy z nas ma rachunek w tym banku. Banku, który nazywa się Czas. Każdego ranka otrzymujesz 86.400 sekund. Ten bank nie przechowuje środków i nie daje ci możliwości przelewania ich na inne rachunki. W nocy nadwyżka środków zostanie anulowana. Nie możemy niczego zwrócić ani spożytkować naszego kredytu z dnia jutrzejszego. Mamy tylko to, co otrzymaliśmy dziś. ”
— K.Z.
|
|
 |
obiecaj, że nigdy nie pożałujesz tej znajomości. siedząc z kumplami, biorąc kolejnego łyka zimnego piwa w upalny dzień nie zaprzeczysz, że coś nas łączyło. z ręką na sercu spójrz mi w oczy i powiedz, że nawet za kilkanaście lat z żoną u boku i dwójką dzieci nie będziesz opowiadał jej o mnie jak o największym błędzie, który popełniłeś w młodości. pamiętaj, że to zawsze do mnie mogłeś przyjść z problemem. mogłeś płakać przy mnie nie czując wstydu, że jesteś chłopakiem i nie powinieneś bo to dobre dla dziewczyn. przypomnij sobie, że mimo łez wylanych przez ciebie i ilekroć miałeś mnie gdzieś ja nigdy nie odeszłam tylko czekałam wierząc, że będzie dobrze i życie jest dla nas. obiecaj, proszę.
|
|
 |
dla faceta chcę być jak dobry kumpel. chcę siedzieć z nim wieczorami przed telewizorem i pijąc piwo oglądać mecz. chcę z nim grać w fifę i te wszystkie gry na x-boxie. chcę z nim przeklinać, palić papierosy i robić najbardziej głupie rzeczy na świecie. chcę się z nim wyzywać i kłócić, a po chwili godzić bez słowa i nie pamiętać o tym. chcę nawet tego, żeby nieustannie się ze mnie śmiał i żebym mogła mu tak samo cisnąć. chcę człowieka, z którym będę mogła wszystko. nie chcę się na niego obrażać, stroić bezpodstawnych fochów. nie potrzebuję romantycznych kolacji przy świecach. wolę pójść z nim na mecz albo na piwo. a romantyczne wieczory mogę spędzać z nim siedząc kilka godzin na masce samochodu, wpatrując się w gwiazdy i popijając wino z butelki.
|
|
 |
nie czułam wtedy nic, ale teraz się boję. dzisiaj zdycham ze strachu, wiesz? to jest chore..
|
|
 |
wiesz co jest gorsze od kłótni, wyzwisk, tłuczonych talerzy i trzaskania drzwiami? obojętność. milczenie wszystko pieprzy. niszczy każdego doszczętnie..
|
|
 |
w jednej chwili pęka ci serce, kiedy rozumiesz, że w życiu osoby którą kochasz, nie ma już dla ciebie miejsca..
|
|
 |
nie potrafię tego zrozumieć. tej nieobecności. w jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już go nie ma. najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna cię lepiej niż ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. stojąc obok ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go. pamiętasz wszystko co z nim związane. jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. nie możesz pojąć tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. wciąż myślisz, że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci, że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.
|
|
 |
wszystkie moje samobójstwa były nieudane. właściwie wszystko było nieudane: i życie, i samobójstwa
|
|
 |
ja poczekam jeszcze na swoją miłość. może przyjedzie następnym pociągiem? albo jeszcze późniejszym? a może nie przyjedzie wcale? nie szkodzi, mam już wprawę w oczekiwaniu na pociągi, które nie przywożą nikogo.
|
|
 |
nie czyń mnie zbyt ważną. nie jestem dobra w byciu czyimś wszystkim..
|
|
 |
dziwnie tak, kiedy na nikim ci nie zależy. nie czekasz na żadną wiadomość. nie myślisz o nikim przed snem. nie czujesz strachu, że ktoś zniknie. dziwnie. bezpiecznie. pusto.
|
|
|
|