 |
"Czy tego chciałem czy nie, pojawiła się nagle w moim życiu, nigdy nie zapomnę tych oczu, pojawiła się niczego ode mnie nie wymagając, wręcz przeciwnie, pragnęła dać mi więcej niż posiadam, dużo więcej niż ja mogłem dać jej. Chcąc mnie bezinteresownie naprawić, uszczęśliwić. Nie chciała mnie zmieniać, bo ceniła mnie za to, jaki jestem naprawdę. Tak po prostu chciała mi dać coś więcej, tak po prostu lubiła ze mną rozmawiać, i mnie rozumiała, a przynajmniej się starała... Tak po prostu była obecna w moim życiu, bez warunków i zasad. Tak po prostu..."
|
|
 |
“Kiedyś wchodziłem do pokoju pełnego ludzi i zastanawiałem się czy mnie lubią.
Teraz wchodzę i zastanawiam się czy ja ich lubię.”
|
|
 |
wyszedł znów wielki chuj z tego co było w planie
|
|
 |
zdejmij z głowy problem, po co martwić się na zaś?
|
|
 |
nie pierdol, że nie, prawda kłamcę w oczy razi,
niczym wrzątek parzy, spróbuj to zajarzyć
|
|
 |
ty w tym syfie tkwisz, no bo wpadłeś po uszy, gówno z tego zostało, mało co cię już ruszy
|
|
 |
nie wiesz - nie dyskutuj, plotek nie produkuj
|
|
 |
dziękowaliśmy za kozacki czas, gdy kolejny raz robiliśmy to ostatni raz to zawsze tak samo męczy, jak matki płacz los tu miał wygrana nam podesłać ale zadrwił z nas
|
|
 |
pierwiastek lovka, mała, chyba coraz mniej go w nas, a ja patrze na niego, jak ptak ze złamanym skrzydłem
|
|
 |
wszędzie kurwa dobrze gdzie nas nie ma, także zapomnij o tym, że każdy ma życie co jest tematem na książki nie chce w twoim życiu być w roli wyroczni, chce w roli odskoczni
|
|
 |
na rękę raczej nie jest mi wrzucanie obrączki, świat jest za szybki na związki skumałam to wolna
|
|
 |
wszystko się kończy jak ostatni browar który sączysz
|
|
|
|