 |
To nic, zaraz pójdę się najebać, przeliżę dwóch typów i kompletnie pijana, usiądę na kolanach trzeciego i będę błagać pod nosem, żeby zamienił się w Ciebie. I na pewno jakiś plastik dostanie ode mnie z otwartej za zbyt wytapetowany ryj, a potem, po którymś piwie z kolei, pewnie zacznę histeryzować i popłaczę się przy stoliku i będę tak siedzieć, aż ktoś odprowadzi mnie do domu bez słowa wyrzutu, oni wiedzą, oni są przyzwyczajeni, bo wiesz, co roku, 8 grudnia powtarzam ten schemat.
|
|
 |
-ścisz to gówno!
-mamoo! ale to DANZA KUDURO!
-to zrob głośniej! :D
|
|
 |
Dziś są Twoje urodziny, a ja nie będę mogła nawet spojrzeć w Twoje oczy.
|
|
 |
Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[(xy)/2,362x]
|
|
 |
|
śniła mi się dzisiaj miłość, nosiła Twoje najki i oczy miała takie same.
|
|
 |
Wiem w ten sposób nie zabije kurwa wspomnień,
Ale może choć na chwilę zapomnieć się uda o nim
|
|
 |
i krzyczę 'weź mnie ratuj', kiedy patrzysz w moje oczy
Ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz
|
|
 |
I znowu wale krechę z myślą, że będzie tą ostatnią
I albo się zaćpam, albo skumam, że nie warto
|
|
 |
myślisz"nie ona", za chwilę będzie druga...
|
|
 |
kochasz to jesteś, nie to nara piątka,
czas posprzątać bałagan na strychu,
trzeba przeżyć to samemu jak powiedział RYCHU -.-
|
|
 |
Może i jestem słaba, może i łatwo mnie zranić, może i za bardzo się przywiązuje, może i tak, ale jak każdy mam talent do niszczenia, potrafię zepsuć wszystko co wpadnie mi w ręce, perfekcyjnie i do końca zniszczyć wszystko czym się zajmuje, więc wiesz, mogę zepsuć też Ciebie, mogę uszkodzić najczulsze punkty i zniszczyć Cię tak, że zapomnisz kim naprawdę jesteś. Mogę.
|
|
 |
|
No, ok, spoko, teraz udajesz, że nigdy nic się nie stało. Rozumiem. Jesteś chujem, i tyle. Dziękuję, życzę szczęścia, dobranoc.
|
|
|
|