 |
Mężczyzna: Kochanie przynieś mi piwo! Kobieta: A magiczne słowo? Mężczyzna: Hokus Pokus, Czary Mary Wypier*alaj po browary Kobieta: Hokus Pokus ence pence zamiast cipy masz dziś ręce. /hahahahah ;d
|
|
 |
obiecałeś mówić mi zawsze tylko prawdę. obiecałeś, że będę na pierwszym miejscu - nie na trzecim, po rapie i kolegach. obiecałeś skończyć z całym tym gównem, i z pakowaniem się na dołki. obiecałeś przestać się napierdalać. obiecałeś dawać z siebieb wszystko, by było jak najlepiej. obiecałeś, że się ogarniesz. obiecałeś skończyć z trawą. obiecałeś być, a nie bywać. obiecałeś, że zawsze będziesz obok. obiecałeś, że nie będzie już tych dziwnych spontanicznych akcji, których mimo wszystko nie lubię. obiecałeś być inny. obiecałeś, że wszystko się ułoży. obiecałeś, że nie będziesz już gówniarzem. gówno prawda - a ja tego nie zniosę dłużej ... || kissmyshoes
|
|
 |
siedzieliśmy na skate parku. mijał najnormalniejszy w świecie dzień. piłam piwo z koleżankami, przyglądając się na kumpla, który zaliczył kolejną już wywrotkę na desce. w tym samym czasie przyszli czterej kumple i On. przywitali się, po czym zaczęli sypać kawałami, wygłupiać się, itd. bawiłam się w najlepsze, gdy nagle spojrzałam na Niego - płakał ze śmiechu, popijając piwo. w tym momecnie, z nikąd - dotarło do mnie, że mu już nie ufam, że najzwyczajniej w świecie przestałam mu ufać. gdy odszedł na bok żeby zadzwonić, podeszłam do Niego. 'co jest Młoda?'- zapytał, przytulając mnie. 'nie ufam Ci już'- syknęłam, odchodząc. patrzył na mnie z przerażeniem, stojąc jak wryty, a ja z dziwnym uczuciem słusznie podjętej decyzji odeszłam, idąc w kierunku domu - a na drugi dzień dowiadując się, że w tamtego wieczoru wyjebał Naszego wspólnego przyjaciela na psach. / veriolla
|
|
 |
Gdy mijaliśmy się na ulicy ,zawsze mówił 'siema' osobie która mi towarzyszyła a mnie tylko omijał wzrokiem. Większość pytała 'co jest' , niektórzy tylko patrzyli na mnie znacząco jak gdyby bali się zapytać o co chodzi a inni udawali że nic nie zauważyli a może rzeczywiście tak było tylko to ja byłam zbyt przewrażliwiona , nieważne i tak nie potrafiłam żadnemu z nich wytłumaczyć o co w tym chodzi i jak to jest możliwe że osoby będące z sobą niegdyś tak blisko dziś nie potrafią nawet obdarzyć się zwykłym nic nie znaczącym 'cześć' , sama też chyba nigdy tego nie zrozumiem / nacpanaaa
|
|
 |
wstałam o 8. posprzątałam cały dom. zrobiłam zakupy. wyprowadziłam to coś, co od niedawna skomle nad w domu, na dwór. zrobiłam obiad, który udał mi się, pierwszy raz w życiu. wszystko po to, by On wszedł do domu, powiedział:' padam na ryj',nic nie zauważył po czym rzucił się na łóżko i zasnął. cudownie, kurwa. piękne docenienie moich starań. || kissmyshoes
|
|
 |
Kolejna historia na faktach oparta - morał ? mieć farta. sprawa gówno warta, karta losu potrafi być uparta.
|
|
 |
'nalałem kolesiowi do kieliszka zamiast wódkę to piwo. nie dajesz mi pracować, gnido :* ' - jeden, prosty sms, a sprawia , że się uśmiecham. || kissmyshoes
|
|
 |
i mimo, że było to straszne - kochałam, gdy wraz z przyjacielem przybiegali do domu z obitymi twarzami, i uśmiechami beztroskich dzieciaków, ciesząc się, że znowu we dwójkę dali rade jakimś typkom. gdy stawiali na stole trzy litry wódki, i pili 'do upadłego'. gdy na spontanie wyjeżdzali na drugi koniec Polski, nikogo o tym nie informując. gdy byli obaj, nierozłączni - gdy tamten jeszcze żył. || kissmyshoes
|
|
 |
przyszłam do domu dość mocno porobiona. rodziców nie było. poszłam od razu do siebie do pokoju. po chwili weszła za mną siostra. 'pokaż się' - powiedziała, odwracając mnie w swoją stronę, i patrząc prosto w oczy. 'ćpałaś' - wkurwiła się. 'no proste, kilogramy same nie polecą' - odpowiedziałam, ścieląc łóżko. 'popierdoliło Cię' - wydarła się. 'nie panikuj, dzieciaku' - odpowiedziałam,spokojnie. ' to ja też zacznę' - syknęła, pewna siebie. podeszłam do Niej, i patrząc Jej prosto w oczy dodałam: 'nigdy w życiu. rozumiesz? nigdy. nie masz prawa zjebać sobie życia, tak jak zrobiłam to ja' - po czym wyszłam do łazienki, i stojąc przed lustrem, nie mogłam spojrzeć sobie w twarz.|| kissmyshoes
|
|
 |
' kochasz mnie jeszcze troszkę? ' - zapytał, wyłaniając się zza miliona notatek, które miały posłużyć mu do zdania kolokwium. ' może troszkę ' - odpowiedziałam, nadal czytając podręcznik od historii. ' troszkę? ' - spojrzał się na mnie, oburzony. ' no troszkę ' - nadal się drażniłam. wstał, podszedł do mnie, po czym wziął na ręce. ' eeejj no, co Ty robisz?! ' - krzyknęłam, śmiejąc się. ' musisz ponieść karę ' - powiedział, niosąc mnie w stronę łazienki. próbowałam złapać się drzwi od sypialni, ale mi to nie wyszło. szamotanie się też nie pomogło, z racji iż ma z piętnaście razy więcej siły. zaniósł mnie do łazienki, po czym trzymając mnie jedną ręką, drugą odkręcił zimną wodę w prysznicu, po czym wsadził mnie do kabiny. zaczęłam się drżeć, bo woda była lodowata. po sekundzie wciągnęłam Go do siebie, i całując się pod prysznicem,w lodowatej wodzie, stwierdziliśmy, że oboje potrzebujemy psychiatry. || kissmyshoes
|
|
 |
większość ludzi ze starego osiedla patrzy na mnie krzywo. to ci sami, którzy kiedyś liczyli na to, że się potknę. a boli ich jeszcze bardziej to , że tak - potknęłam się, nawet upadłam, ale podniosłam dupę i z gracją i stylem wyszłam na powierzchnie, po to bym zawistnym sukom i niedojebanym typkom opadły kopary. || kissmyshoes
|
|
 |
Tam w rogu stoją trzy szare myszki
Jedną z nich dobrze znam, a raczej znana jest wszystkim
Wygląda na nieśmiałą, grzeczną dziewczynkę
A jej wyuzdanie w seksie zawstydziło by dziwkę
|
|
|
|