 |
cieszę się, że nasze relacje się poprawiły. znowu będziemy mogły się śmiać z wszystkiego i z niczego. lubię siedzieć z Tobą na fizyce i mówić 'o ja jebie, pierdole, nie umiem, będzie zagrożenie' i śmiać się z tego do łez. na prorodzinnym czekać tylko na upomnienie. debil jesteś jednym słowem, ale lubię to. | szyszuniaa
|
|
 |
weszłam do szkoły z dużymi słuchawkami przyjaciółki na uszach. widziałam spojrzenia wszystkich na sobie. nagle podszedł do mnie i przytulił mnie, wziął za rękę i zaprowadził pod klasę, szeroko się uśmiechając. 'głupek' - wyszeptałam. ' słyszałem' - zaśmiał się, całując mnie. | szyszuniaa
|
|
 |
nie ma to jak w drugi dzień szkoły rozpierdolić plecak. dziękuuuję ;D | szyszuniaa
|
|
 |
|
co do przyjaźni kolejny dzień telefon milczy, dziś już nie ma tych na których kiedyś mogłem liczyć. nie chcę wiedzieć co u nich i prowadzić płytkich rozmów, coraz częściej nielubiany, nadal nie brakuje ziomków. / paluch.
|
|
 |
' uznałem, że to nie ja, ale ten świat ma ze mną problem '
|
|
 |
|
o wszystko bym cię podejrzewała, ale nie o to, że będziesz w stanie poprosić mnie o chwilę rozmowy. / yezoo
|
|
 |
kiedyś obiecałam sobie, że nigdy Ci nie wybaczę, że nigdy już Cię nie pokocham. a teraz? | szyszuniaa
|
|
 |
to życie jest takie pojebane, ale chcę przez nie iść z Tobą. z Tobą pokonywać wszystkie napotkane na drodze problemy, z Tobą spędzać czas, do Ciebie się przytulać, Tobie okazywać uczucie. z Tobą mogłabym góry przenosić! z Tobą i tylko Tobą. | szyszuniaa
|
|
 |
cudownie jest budzić się i zasypiać z myślą, że jest dla kogo rano wstać, że jest dla kogo przeżyć ten cholernie monotonny dzień. cudownie jest mieć kogoś, kogo się kocha i z kim chce się spędzić życie. cudownie jest móc się przytulić i wiedzieć, że ma się oparcie w tej osobie. kocham nad życie. | szyszuniaa
|
|
 |
podszedł do mnie na korytarzu i zapytał poważnym tonem 'możemy porozmawiać?'. usiadłam na pierwszej lepszej ławce. cały czas patrzył mi w oczy, a ja speszona patrzyłam w podłogę. 'bo ja.. Cię kocham'. podniosłam wzrok, popatrzyłam na Niego, robiąc wielkie oczy, a On uśmiechnął się szeroko. wstałam, obróciłam się i poszłam. zaczął biec za mną. chwycił mnie za nadgarstek. 'puść' - krzyknęłam. wszyscy patrzyli na nas. 'proszę daj mi szansę' - szepnął. przytuliłam się do Niego. tak bardzo mi Go brakowało. | szyszuniaa
|
|
 |
Wybacz , że śmiałam pomyśleć , że mógłbyś należeć do mnie . / eiiuzalezniasz
|
|
|
|