|
dobrze, że tydzień ma tylko siedem dni.........................
|
|
|
obiecaj mi prosze, że ostatni raz płaczę przez ciebie
|
|
|
Chcę się z nim kochać. Teraz. Dzisiaj. O każdej porze dnia i nocy. W aucie i w domu. Przy ścianie i na stole w kuchni. W łóżku i na podłodze. W głowie i w sercu. Chcę go mieć w sobie w każdym tego słowa znaczeniu, nie kochać się w jego złożoności, ale z nim ostro. Nie myśleć o tym, co będzie jutro, bo jutra może już nie być. Chcę być blisko niego. Jechać z nim gdzieś, rozmawiać o czymś nieistotnym i całować się na masce auta. Pić wódkę i mówić, że olejemy świat, choć i tak nie potrafimy tego zrobić, a rzeczywistość uderzy w nas potem ze zdwojoną siłą. Chcę się z nim kochać, zdjąć mu koszulkę i powiedzieć, że mam wyjebane na konsekwencje. Dziś jest nasz dzień i wszystkie nasze chwile będą smakować jak idealne życie, którego nigdy nie zaznamy. Piękne są tylko momenty, w których tracisz dech w piersiach i umierasz, by żyć naprawdę.
|
|
|
A: Samojebka z rąsi jest jak masturbacja. Niby fajnie, ale czegoś brakuje. K: To się nie dziwię, czemu "selfie" jest takie popularne wśród gimnazjalistów.
|
|
|
"Tęsknię, bo ja wiem jak z tobą jest. Czuć twój dotyk, zapach skóry, w sercu ogień."
|
|
|
Miasto niesie famę: z kuzynami trzymam sztamę.
|
|
|
Prócz pory roku nic szczególnego się nie zmieniło - słyszę. Zasłaniam półuśmiech, który pojawił się na mojej twarzy kartką papieru. Pocztówka wspomnień. Pognieciona, postrzępiona, z rozmytym tuszem tam, gdzie najwyraźniej kapnęły słone łzy. Dla Ciebie być może świat nie przyniósł niczego szczególnego, ale dla serc, które biją w tym samym rytmie uczuć kolejne tygodnie przeplatane uśmiechem, drobnymi sprzeczkami i poważniejszymi kłótniami, dniami pełnymi tęsknoty i niepewności - to wygrana. Każde kolejne 24h to kolejny dzień szczęścia. Słodkiego lub nieco gorzkiego, ale szczęścia. /happylove
|
|
|
Trójka do zera, Kolejorz żegna frajera. < 3
|
|
|
Chora, to i mecz "na chorobowym", czyli przed tv z herbatą i kolacją przygotowaną przez Artura. Na szczęście grali zajebiście i ograli Wisłę 3:0, choć szkoda, że Craxa skopała meczyk z Podbeskidziem, które pozwoliło im grać, jak chciało. Dzisiaj kibicujemy Zawiszy, co by Legia nie dostała punktów i przewaga się zmniejszyła. Pozytywny początek weekendu, podobnie jak pozytywnie zapowiada się jego dalsza część. Wbrew wcześniejszym obawom Damianowi udało się zjechać i na szczęście się spotkamy. Cieszę się, mimo wszystko. Mówią, że do szczęścia potrzeba nie chorować, nie kochać, nie myśleć, a to ściema, bo z tym wszystkim jestem szczęśliwa.
|
|
|
Bierze to, co najlepsze, a najwięcej frajdy sprawia mu moje szczęście, rumieńce, orgazmy. Lubi moje biodra, lubi to, że jestem ostra. Wie, kiedy chcę się rżnąć, a kiedy chcę się kochać.
|
|
|
Dostałam od mojego mężczyzny KinderNiespodziankę "na zajączka". Nie, nie zaszłam w ciążę. Po prostu przyniósł mi czekoladowe jajko z zabawką w środku. I to nie byle jaką, bo samochodzikiem, który jeździ i w dodatku ma napęd. Ucieszyłam się i zaczęłam się bawić, robiłam drifty, a potem on mi go zabrał, trochę się pobawił, by znowu dać mi się nim nacieszyć. Ostatecznie zabawka wylądowała w kuchni na półce i przykuła uwagę mojej babci, która się nim bawiła w wolnej chwili, mojego psa, który - gdy tylko samochodzik przejechał po podłodze, biegł za nim, myśląc, że to jakiś smakołyk, oraz mojego brata, który przyszedł w odwiedziny we wtorek. Oczy mu zaświeciły, wziął autko i zaczął się nim bawić. Początkowo nie wiedział, w jaki sposób zrobić drifty i sprawić, by jechało do przodu, ale mu pokazałam i załapał. Śmiechu dużo, radości co nie miara, tyle szczęścia i chyba jeden z lepszych prezentów, jakie od niego otrzymałam, nie licząc pleja i kwiatów z okazji bez okazji.
|
|
|
|