 |
"Często przyłapywałem ją na tym, że patrzy na mnie tak, jakby mnie nigdy wcześniej nie widziała, zupełnie jakby chciała się mnie nauczyć"
|
|
 |
"Miłość to najgorsze, co się może człowiekowi przytrafić. Człowiek chodzi jak idiota i przestaje troszczyć się o siebie samego".
|
|
 |
"Gdy decydujesz się zaufać miłości zdradzasz samego siebie"
|
|
 |
one plus one equals three :)
|
|
 |
To takie małe pozorne szczęście, w które wpada się coraz bardziej. Każdy dzień jest piękniejszy, ma nowy urok, o którym wcześniej nie chciało się nawet myśleć. A teraz? Taki silny stan zauroczenia, zaciekawienia charakterem i osobowością. Z każdym kolejnym spotkaniem więcej rozmów i tematów, aż nie chce się tego tak szybko kończyć. Ta myśl, że kiedyś to się stanie boli i rani. Lecz po chwili budzi się nadzieja i wiara w to, że jeszcze nie wszystko zostało powiedziane do końca. Bo może jeszcze coś się zmieni, bo może nastąpi jakiś minimalny przełom, który będzie miał znaczący wpływ na to co się dzieje? Od początku nie ukrywałam tej sytuacji, nie pokazywałam, że jest mi to obojętne, bo mimo wszystko zależy mi na tym. Lecz boję się. Boję się, że złym ruchem coś zniszczę, chociaż nie chcę próbować psuć tego co jest piękne teraz. Niech to trwa, jak najdłużej niech to trwa...
|
|
 |
popadam już w depresje, nie czuje nic kompletnie, żyje z dnia na dzień, w lustrze widzę wstyd, niszczę swoje sny, w którą stronę iść? nie wiesz o mnie nic
|
|
 |
czuje się beznadziejnie i chyba powinienem.. co mi się dzieje z sercem? niedługo skamienieje
|
|
 |
czemu znów uciekasz jak byłaś blisko? przynajmniej bliżej, a to już jakiś krok...
|
|
 |
znałem Cie chyba nie dość dobrze, nie kumałem tych Twoich potrzeb
|
|
 |
co mi się dzieje z sercem? niedługo skamienieje... popadam już w depresję, nie czuję nic kompletnie, żyję z dnia na dzień, w lustrze widzę wstyd, niszczę swoje sny, w którą stronę iść? nie wiesz o mnie nic, nie bierz mnie za wzór, nie chcesz ze mną być, nie jestem ze snu;)
|
|
 |
próbowaliśmy tyle razy, a teraz to przeszłość, chyba coś nam uciekło...?
|
|
|
|