 |
mogłabym wstać lewą nogą, a i tak byłby to cudowny dzień, gdybyś tylko był. / i.need.you
|
|
 |
jeśli jestem bez ciebie, czuje się taka mała / i.need.you
|
|
 |
miłości nie udowadnia się słowami.
|
|
 |
|
Czasami zastanawiam się jak to by było, gdybyś wiedział co do Ciebie czuje. Czy nadal tak dobrze dogadywaliśmy się? Jak byś zareagował na wieść o tym, że myślę o Tobie w każdej minucie i za każdym razem powtarzam sobie jak wielką idiotką jestem, że ośmieliłam się pokochać takiego ideała, jakim jesteś Ty. Co byś powiedział na to, że każdego wieczoru marzę o tym, że kiedyś będę mogła budzić się obok Ciebie i w każdej chwili będę mogła się do Ciebie przytulić? Może domyślasz się jak wiele radości czerpię z chociażby najkrótszego spotkania. Wciąż mam nadzieje, że kiedyś zobaczę w Twoich oczach miłość do mnie, że kiedyś pomyślisz, że dobrze byłoby mieć mnie w swoich ramionach.
|
|
 |
|
"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną
kawę, dobrą książkę, zachwycającą
piosenkę, wzruszający film. Znajdź
szczęście w uśmiechu przechodnia,
zdanym egzaminie, ciepłym głosie
mamy. Doceniaj każdą sekundę.
Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia
się spełniają. I chociaż to trudniejsze
niż ciągłe marudzenie to jest to warte
wysiłku. Nikt nie uczyni Cię
szczęśliwym, jeśli najpierw nie
odnajdziesz szczęścia w sobie."
|
|
 |
|
Boję się, że nie poradzę sobie sama w tej tęsknocie, że chwycę za telefon i zadzwonię w środku nocy żałośnie skomląc, jak bardzo mi ciebie brakuje.
|
|
 |
|
Warto wierzyć, że to co najlepsze dopiero przed nami.
|
|
 |
|
Jest dla mnie tak cholernie ważny, że czasami brakuje mi tchu.
|
|
 |
trzecia nad ranem. czuję jak gaśnie we mnie coś. / i.need.you
|
|
 |
Jeżeli chodzi o ciebie - nie powinnam iść za głosem serca, to nie byłoby rozsądne / i.need.you
|
|
 |
obwiniam go prawie za wszystko... a przecież powinnam obwiniać siebie / i.need.you
|
|
 |
Godzina 24:00 - zazwyczaj o tej porze gadałam z tobą przez telefon. W głowie milion wspomnień a niebieskie ściany zaczynają mi przypominać kolor twoich oczu. Przede mną kieliszek. Nie jestem już pewna czy jest tam pozostałość wódki czy to łzy wpadły wsprost do cienkiego szła. Spoglądając na stopę widzę jak leci powolutku krew. Przez moje nieroztargnięcie położyłam stopę na zbitą butelkę. Nie bolało. W tym momencie ból serca zdecydowanie zagłusza inny rodzaj bólu. Mija czas. Przez okno zaczynają przebijać się pierwsze promienie słońca. Jest ranek. Znów mam ochotę przestać oddychać. / i.need.you
|
|
|
|