 |
Nie możesz być smutna, to tylko smutek zżera nasze serca, tylko smutek. / i.need.you
|
|
 |
-czego się boisz?-zapytał, -tego że nigdy nie zajmę miejsca w jego życiu,nigdy nie poczuję jego zapachu po spędzonym wspólnie dniu,ani jego warg na moich ustach w pocałunku,boję się że już nigdy nie będę dla nikogo najważniejsza,mogę zostać czyjąś przyjaciółką,powierniczką ale nigdy tą osobą która będzie dla kogoś wszystkim-odpowiedziałam,z łamiącym się sercem. Popatrzył się na mnie,odszedł,a ja zostałam w tym samym miejscu,na skwerku ulic wtulona w jedyny sweter.Taki czarny,ciepły ale mnie już nic nie potrafiło rozgrzać. Czekałam,rozpadało się,cały świat błąkał a ja razem ze mną .Wtedy zrozumiałam że już nic nie będzie takie samo.Odlecę na czarnych skrzydłach rozpaczy,pogrążę się w smutku. Spróbuj patrzeć na szczęście osoby którą kochasz obojętnie,spróbuj patrzeć na własną śmierć
|
|
 |
|
powoli zaczynam się już gubić w tym wszystkim. / allyouneedisloove
|
|
 |
Mam calutką noc na dziwne myśli. W głowie naostrzony ołówek na pisanie czarnych scenariuszy. Uratuj mnie. nie pozwól. Przyjdź. zadzwoń. / i.need.you
|
|
 |
Najpierw zapomniałam jakie są twoje dłonie. Następnie nie potrafiłam sobie przypomnieć tych iskierek w twoich oczach. zapomniałam też jak wygląda twój uśmiech. ale do tej pory pamiętam, jak drżał ci głos, gdy mówiłeś, że mnie kochasz. / i.need.you
|
|
 |
nierealny. właśnie tak określiłabym mój świat bez Ciebie. / i.need.you
|
|
 |
jest coś takiego w Tobie, że tęsknie. / patteek
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć, o co było to zamieszanie. Nie interesuje Cię już, czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj. / patteek
|
|
 |
Miłość nigdy nie mija. Jedną miłość zastępujemy następną, a każda kolejna boli w jedyny niepowtarzalny sposób. Jednak każda boli. I tak w nieskończoność katujemy się miłością, by na chwilę zapomnieć. / i.need.you
|
|
 |
|
wszędzie czuję Twój zapach.
|
|
 |
|
Czasem za dużo przeklinam. Jestem chamska, niekiedy egoistyczna, bezczelna. Zepsuta? Możliwe, choć bardziej wyniszczona. Hipokryzja też czasem siedzi mi na ramieniu. Za bardzo wszystko przeżywam i biorę do siebie. Nie wyglądam jak modelka, i najprawdopodobniej nigdy nie będę. Nie wierzę w siebie na tyle, na ile potrzebuje, a moja psychika często rozbija się na kawałki. Nie z każdym problemem umiem sobie poradzić. W pewnym sensie bywam żałosna, bo wierzę w coś czego już nie ma i czego nigdy nie było. Słaba, niepotrafiąca często zdefiniować swoich emocji, albo chociażby ich obecności. Często mam dość wszystkiego i najchętniej znalazłabym się w miejscu bez nikogo. Czasami zaciskam pięści, zęby i ide dalej, a czasami siadam i płacze jak małe dziecko nawet nie próbując się pozbierać. Zawsze niewystarczająco dobra i nieidealna. Więc to mnie skreśla, tak?
|
|
 |
|
Nie lubię wieczorów. Siadam sama w pokoju, biorę laptop i włączam muzykę. Zamykam się w swojej małej przestrzeni, przenosząc się do świata pełnego przeszłości. Wiem, że to kolejny wieczór kiedy będę miała problem z zaśnięciem, więc aż boję się tego momentu gdy światła zgasną, a ja położę się wygodnie w łóżku. Próbuję, więc robić wszystko, by myśleć o nim jak najmniej. Naprawdę, przywołuje jakieś najgłupsze wspomnienia z dzieciństwa, powtarzam kilka razy swoją pracę maturalną, aż do znudzenia, ale nie pozwalam sobie przypomnieć o nim. Jednak prędzej czy później miłość wygrywa. Mam wrażenie, że bierze sobie krzesło i wygodnie rozsiada się w mojej głowie. I nie ważne czy jest 2 czy 3 w nocy. A ja kręcę się z boku na bok próbując go wygonić i wreszcie spokojnie zasnąć. I tak codziennie, od tak wielu tygodni. / napisana
|
|
|
|