 |
Siedziałam na łóżku przykryta kocem,.W domu panował spokój i cisza,jakbym nikogo nie było.Niebo pokryte było drobniutkimi,srebrzystymi obłoczkami.Okolica spoczywała również w ciszy,przystrojona szatą jesiennych pożółkłych liści.Zatonęłam na chwilę w zapomnieniu,chociaż ostatniej nocy nie mogłam zasnąć.Czułam się tak jakbym nie miała żadnych zmartwień,żadnych problemów.Serce moje biło wtedy tak spokojnie i nie czułam,tak jak zazwyczaj,że coś ściska mnie w gardle... /jebnijmiwlep
|
|
 |
Wspomnienia o nim ciągle żyją w moim umyśle.. /jebnijmiwlep
|
|
 |
Życie pozostawiło mi w duszy bolesne ślady... /jebnijmiwlep
|
|
 |
Siadłam pod drzewem i zaczęłam rozmyślać.Wszystko przypominało mi jego.Pożółkłe liście trzymały się jeszcze na gałęziach drzew.Połyskiwały na nich niby perły delikatne krople deszczu,który niedawno przestał padać.Wiatr wzdychał i zawodził wśród nagich konarów.Jedno drzewo było tak ogołocone z liści,że wyglądało tak jakby wpatrywało się w szare,zasnute chmurami niebo.. /jebnijmiwlep
|
|
 |
Moja dusza pozostała samotna,torturowana bólem... /jebnijmiwlep
|
|
 |
spotkanie na szkolnym korytarzu. znowu nie usłyszałam pospolitego 'cześć'. po raz kolejny moje serce zabiło szybciej, ale nie z miłości. to nienawiść, która mną włada. namawia mnie bym uderzyła Cię w twarz, ale wiesz co. kopnę w jaja, za wysoki na 'w mordę' jesteś.
|
|
 |
życzę Ci, byś przestał ćpać i zakochał się w dziewczynie, która będzie robiła to co Ty w przeszłości. marzę, by wystawiała Cię, gdy umówicie się na spacer, albo wmawiała jak bardzo kocha, gdy nie będzie tego czuła. a potem rzuciła Cię, jak zepsutą zabawkę w kąt, bo pragnę byś cierpiał tak samo jak ja.
|
|
 |
nie oszukujmy się więcej i tak nie będę Twoja mimo wszelkich błagań.
|
|
|
|