 |
Za wszystko i za nic , tak po prostu bez granic !
|
|
 |
Nie mogę zebrać myśli , kiedy jesteś obok.
|
|
 |
Nadzieja niby matką głupich ale bez nie życie nie miało by sensu
|
|
 |
Pójdę z Tobą w nawet najgorszy syf, nawet do piekła.
|
|
 |
Kolejny dzień ciszy.. Długo jeszcze mam czekać ? A może Ty już o mnie zapomniałeś. W sumie nie wiem czym się przejmuję bo jeszcze tak na prawdę się dobrze nie znamy , nie znaczysz dla mnie dużo ale jednak coś. Myśli o Tobie zaprzątają mi głowę . . .
|
|
 |
|
Nie lubię ludzi o poranku... a może poranków .... albo po prostu... ludzi .
|
|
 |
Mogę usiąść Ci na kolanach i skrupulatnie Ci się przyglądać - liczyć pieprzyki na ciele i spoglądać w nieskończoność w oczy. Utwierdzać się tylko w przekonaniu, że pragnę, abym to właśnie te oczy napotykała, gdy otworzę swoje niebieskie w sobotę rano, w poniedziałek czy wtorek: w każdy dzień tygodnia, każdego miesiąca, każdego roku, że z tymi czarnymi oczami chcę błądzić nocami po oświetlonych uliczkach, ale i gubić oddechy w naszym miękkim łóżku. Doświadczenie każe mi szukać jakiś oznak kłamstwa na twarzy drugiej osoby, ale wyginają się jedynie kąciki ust ku górze - to kpina losie: nie On, możesz iść dalej szukać nieszczęśliwca gdzie indziej. Mierzwę Ci dłonią włosy i nie spuszczając z Ciebie wzroku wyszeptuję jak bardzo Cię kocham. Kocham Cię, jak głupia. /happylove
|
|
 |
Dotkniesz, a ja pozwolę pocałować każdy skrawek mojego ciała. Pozwolę Ci policzyć z przesadną dokładnością każdy nawet najmniejszy pieprzyk na moim ciele. Pozwolę, aby po moich plecach przeszedł dreszcz, a cała powierzchnię skóry pokryła gęsia skórka. Pozwolę, aby Twoje ciepło idealnie splotło się z moim. Kosmyki włosów zbuntują się i wyrwą z mocno związanego koku, opadając Ci na twarz. Opuszkami palców dotknę policzków nieznacznie zaróżowionych, skupiając wzrok na ciemnych oczach przesiąkniętych pożądaniem. Zbliżę twarz, czując gorący oddech na nosie. Uśmiechnę się i zagryzę dolną wargę. Twoją. A to będzie dopiero przedsmak tego co czeka na Nas tuż za rogiem. Dłonie złączą się na chłodnej pościeli, usta zamilkną na moment, zapanuje cisza, którą przerwą serca, proszące o więcej. Wskazówki zegara przestaną tykać. Teraz to MY będziemy rządzić światem. My z Naszymi uczuciami. Idealny plan przejęcia przyszłości. /happylove
|
|
 |
Boję się wielu rzeczy - jednych mniej, innych więcej, ale jest pewna kwestia, która nie ma sobie równych, której nawet nie umiem zakwalifikować do żadnej grupy, a zwykłe stwierdzenie, że się tego boję, nie oddaje w pełni wymiaru tej sprawy. Ale tak, boję się tego. Mam czasem chwile, w których po prostu boję się o nas. Boję się o to, że zniknie. Że odejdzie, że zostawi mnie samą, zdaną tylko na siebie i na ludzi, którzy pod słowami 'będzie dobrze' kryją tylko szyderczy śmiech. Tego, że pewnego dnia powie, że żartował, albo że mu przeszło. Że przestanę być mu potrzebna. Że wszystkie obietnice okażą się tylko pustymi słowami. Że nasze plany tak naprawdę nigdy nie będą zrealizowane, a marzenia legną w gruzach. Ale to mija, ten strach. Mija w momencie, w którym powtarza po raz kolejny jak bardzo jestem ważna, jak mocno kocha. / dontforgot
I zawsze tak żyłam, zachowując wygodny dystans, i aż do teraz mówiłam sobie, że jestem szczęśliwa w samotności, bo żaden z Nich nie był wart ryzyka
|
|
|
|