 |
Czuję się samotnie, chociaż przyjaciół wokół mnie pełno.
|
|
 |
Tak jestem gruba. Nie ważę tyle co moje koleżanki, mam nadwagę. Co z tego?! Mam przyjaciół, którzy są ze mną nie ze względu na wygląd, ale na to co mam w środku, na to co czuję i myślę. Co robię i czego się boję, nienawidzę swojego ciała, mojej twarzy i tego jak wyglądam w przeciwieństwie do moich koleżanek, które są chudziutkie i szczuplutkie. Talie mają idealne, niczym manekiny z najlepszych sklepów, a ja? czuję się jak gruba beczka, która na ulicy odstrasza wszystkich napotkanych chłopaków, odstrasza też miłość!
|
|
 |
dystans, ten cholerny dystans, ktory nas dzieli...
|
|
 |
Dopiero przyszłość pokazuje nam, ile coś było warte.
|
|
 |
Ten świat niepozorny co dzień kogoś nam zabiera...
|
|
 |
Ucieknijmy stąd razem, wyrzucając telefony i niepotrzebne rzeczy do najbliższej rzeki, która porwie je daleko. Nie wrócimy tu już nigdy, zapomnimy o rodzinie, o wszystkim. Będziemy tylko dla siebie, nikt nas nie zdoła rozdzielić, tylko Ciebie będę widzieć rano i zasypiać przy Tobie, z dala od tych fałszywych mord.
|
|
 |
W zaparowanym samochodzie od naszych oddechów, na szybie rysuję dziesiątki serduszek. Każde inne, w każdym nasze inicjały. Serca szybko znikają, możemy porównać to do naszej miłości, która z początku była silna, potem okazała się nie trwałą.
|
|
 |
' Już się znamy na pamięć, każdą część ciała i znamię. ' / # pezet
|
|
 |
Lubię gdy ze mną palisz fajki, choć nienawidzisz tego, że palę. Biorę bucha, patrzysz na mnie tak jakbyś chciał mnie za chwilę udusić i krzyknąć ' wypierdalaj z tym szlugiem, mała! '. Kocham gdy patrzysz, kocham gdy krzyczysz i po chwili przepraszasz, lubię robić Ci na złość i słuchać z Tobą Pezeta.
|
|
 |
wódka może sprawić, że już nie doczekam jutra...
|
|
 |
Uczucia biorą w górę a człowiek jest bezsilny.
|
|
|
|