 |
po prostu potrzebowałam Jego bliskości, ramienia w które mogłabym się wypłakać i wyżalić, długich spacerów którym towarzyszyły rozmowy o życiu, i pewnie posunęłam się o jedno 'potrzebuję Cię' za dużo, o kilka niezrozumiałych dotąd gestów za wiele. dzisiaj już wiem - potrzebny był mi do zapomnienia, perfidnie go wykorzystałam porzucając na którejś z ulic Jego i resztki złudnej nadziei. / nervella.
|
|
 |
nie myślę o Nim już tak często, co wcale nie oznacza, że przestał dla mnie istnieć, czasem wysiadając z tramwaju naglę przypomnę sobie Jego uśmiech a moich nozdrzy dobiegnie Jego zapach, nie razy pędząc przez park do szkoły kątem oka zerknę na ławkę, która niezwłocznie wywołuję nadmiar wspomnień bezczelnie pulsujących w głowie i raniących serce. zawsze będzie obecny w moim sercu, przecież tak wiele znaczył. / nervella.
|
|
 |
, pokaż , że Ci zależy albo nie zawracaj mi dupy .
|
|
 |
|
i żeby Ci serce pękło, skurwielu!
|
|
 |
|
Od tego roku, już dośc ciągłego myślenia o nim, znajdę kogoś lepszego ! ♥
|
|
 |
nie ma to jak wrócić na chatę z sygnalizacją świetlną. / nervella.
|
|
 |
bawimy się Mordy! przecudownego Sylwestra, Nowego Roku w pastelowych, pozytywnych barwach z nutą smutku, bo jest on potrzebny każdemu! / nervella.
|
|
 |
bez najmniejszego zawahania zaakceptował całą , porytą mnie . to , że nie umiem gotować jakoś zupełnie mu nie przeszkadza , tak samo jak to , że kompletnie nie umiem gospodarować pieniędzmi , mam bzika na punkcie bielizny , jednego zespołu i męskich , dłuższych włosów . pokochał mnie , taką małą , upartą , wredną trzpiotkę , która woli nogami tupać w ziemię całe dnie i upierać się przy swoim , niż przyznać mu rację . nie wystraszył się moich napadów płaczu kiedy coś poszło nie tak , i ze świadomością , że kocham spontaniczne decyzje zabierał mnie na dwa dni na sam koniec polski we wakacje , albo zjawiał się na motorze w czarnej skórze i kasku pod moim domem , dzwonił i pytał : - to schodzisz na dół? jedziemy nad wodę . - spędzał ze mną najpiękniejsze dni i wieczory na plaży , na łące , wśród drzew i w mieście , wciskał na siłę jagodowe lody pod ratuszem wieczorami i całował w małych uliczkach . pokazał mi jak wygląda naprawdę miłość i jak wiele potrafi przetrwać .
|
|
 |
Pamiętacie, jak byliśmy dziećmi i największym zmartwieniem było to, czy dostaniemy rower na urodziny albo herbatniki na śniadanie. Dorosłość jest przereklamowana, serio, niech was nie zwiodą wystrzałowe buty, seks i rodzice, którzy mówią wam, co macie robić. Dorosłość to odpowiedzialność. Odpowiedzialność to koszmar. Kompletne dno. Dorośli muszą być gdzie trzeba, robić co trzeba, zarabiać na życie i płacić czynsz. A do tego niektórzy chcą być chirurgami i trzymać ludzkie serce w swoich rękach i gadać tu o odpowiedzialności. W porównaniu z tym rowery i herbatniki nie są najgorsze. Odpowiedzialność najczęściej daje się we znaki, kiedy coś sknocimy i puścimy przez palce. / chirurdzy♥
|
|
|
|