 |
kto stworzył to w ten sposób, dlaczego? czemu powierzyli tak istotny projekt komuś, kto wykona go tak krucho? wszystko się chwieje. wrzucili każdego z nas do tego świata - podatnych na uczucia, pragnących ich mimo świadomości tego, jak niszczą. to on, Bóg, stworzył tą podobno idealną parę, kobietę i mężczyznę. do miłości, a tymczasem leżymy w innych łóżkach, z kilkoma łzami pod lewą powieką i przeszkadza nam nawet własne 36,6 stopni Celsjusza, bo nie miesza się z tym drugim, poprzez splot nóg pod kocem.
|
|
 |
"Do stu tysięcy beczek naszych łez - daj mi rękę. Do stu tysięcy beczek naszych błędów - podaj mi rękę" \ Pablopavo
|
|
 |
obiecaj, że jesteś przy mnie by zostać tu na zawsze . \ joasia682
|
|
 |
mogłabym przysiąc przed Bogiem, że po wieczność będę tylko Twoją. \ joasia682
|
|
 |
ludzie którzy mnie otaczają nie są tacy jak ja, nie potrafią cieszyć się gdy jest dobrze i płakać gdy jest naprawdę źle, Ci wszyscy ludzie ze spuszczonymi głowami są stworzeni do narzekania, na życie, brak pieniędzy i to, że tamten ma więcej. Nie potrafią uśmiechnąć się na myśl, że sami mają więcej niż niejeden człowiek, nie doceniają tego, że mają obie nogi, ręce, dach nad głową i usta które tak pięknie wyglądają gdy się śmieją - przykre, prawda? \ joasia682
|
|
 |
próbuj póki masz dla kogo co wieczór zamykać swoje oczy, póki jest ktoś kto robi wszystko byś była szczęśliwa \ joasia682
|
|
 |
Bo dzięki Tobie wiem, że mam już wszystko
W dwóch słowach kocham Cię:*
|
|
 |
"Ojciec jest dla Ciebie uosobieniem Boga. A jeśli nie znasz swojego ojca, jeśli Twój ojciec dał nogę, albo nigdy nie ma go w domu, to jakie jest Twoje wyobrażenie o Bogu?"
|
|
 |
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
 |
często zastanawiam się jak to jest być kimś dla kogo to ja jestem ważna, jak to jest musieć ciągle wybaczać i próbować udawać, że jestem kimś niemalże idealnym, jak to jest jednocześnie dobrze wiedzieć jak cholernie trudnym człowiekiem jestem. \ joasia682
|
|
|
|