|
Jeśli nie akceptujesz mojego życia to trzymaj się od niego z daleka.
|
|
|
Nie chcę czuć nic, polej mi wódki, zapiję pamięć i chuj z tym.
|
|
|
Znów sie pogubiłam w tej naszej znajomości.
|
|
|
Bawisz się mną, kotku, jestem quebkiem nerwów. / Quebonafide
|
|
|
tak. jedyna i niepowtarzalna miłość. ja poczułam ją wtedy kiedy jego roztrzęsione, zimne dłonie próbowały włożyć mi pierścionek na palec, a wzrok panicznie przebierał to na ręce - to na oczy, w których nie mógł zobaczyć nic więcej niż moją ogromną miłość do jego osoby.
|
|
|
a więc to prawda. to co kochamy i nas pociąga, po czasie staje się największym utrapieniem.
|
|
|
co z ambicjami? dlaczego zamiast układać swoje życie, znowu mam ochotę się upodlić przed zdradziecką maszyną i znajomymi? chcę inności, silnej dłoni ku górze, nie chce rąk które ciągną mnie w dół. 5 kawa i 6 joint, 7zł w portfelu. kurwa, nie tak to miało wyglądać.
|
|
|
widzę jej długie czarne włosy, czuje jej zapach, ciepło piersi i dłoni. dotykam jej gładkiej skóry i pieprzyków czy znamion. zapach wanilii unosi się w powietrzu domu, przypominając mi o mojej mamie. gładka buzia i opalone ciało, wytatuowane plecy i blizna na piersi. żelowe paznokcie i proste włosy za pas. cierpię.
|
|
|
Jest moim szczęściem i największym utrapieniem. Nie ma nic piękniejszego jak prawdziwa miłość z wzajemnością, jak zamknięty horyzont za nim, którego nie chcę otwierać, jak jego słodkie słowa i wyrazy. Nie ma nic bardziej przygnębiającego jak niemoc, bezsilność, ograniczone dotyki, pocałunki i wspólne życie.
|
|
|
Zakop pod ziemię, nakryj kamieniem, a ja i tak kości odgrzebię. Kim jestem? Wspomnieniem.
|
|
|
Oglądam wiadomości, pije kawę w kubku i myślę co moglibyśmy teraz razem robić. Może byś właśnie niósł mi do łóżka śniadanie? Albo stałbyś w kolejce po ciepłe pieczywo? A może wtuleni w siebie oglądalibyśmy nasz pierścionek zaręczynowy? Zapłacę każdą cenę, byś mógł już do mnie wrócić. Mam tylko jeden problem - czas nie chce przyjąć łapówy.
|
|
|
Wymodliłam sobie to szczęście. Każdym słowem zapisywanym na wszystkim czym popadło sprowadziłam na ziemię Anioła. Pożegnana na dobre z wiarą w miłość dostałam od życia najlepszą niespodziankę jaka mogła mnie spotkać. Nie wierzyłam, że mnie.. cichą, szarą, zamkniętą w sobie osobę może jeszcze spotkać coś dobrego w tym życiu. A jednak. Wstając każdego dnia nie mogę uwierzyć w to co się dzieje.. stając przed lustrem nie dowierzam własnym oczom, że na twarzy już od dwóch lat gości uśmiech, o którym kiedyś tylko słyszałam. Miłość potrafi zdziałać cuda.. uleczyć wszystkie choroby i naprawić serce lepiej niż kardiolog. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|