|
każda wiadomość na gadu, każdy sms, każde słowo kocham wywołuję na mojej twarzy uśmiech, którego nie chcę i nawet nie potrafię opanować. jest pierwszą myślą z samego rana, i ostatnią kiedy kładę się spać. 24 na dobę Jego imię odbija mi się w głowie, a każda myśl o Nim wywołuję takie ciepło w serduchu i radość. daje mi szczęście, jak jeszcze nikt do tej pory. /jachcemambexd
|
|
|
i możemy się kłócić, wyzywać, obrażać, byleby tylko był. bo mając Jego, czuję, że mam wszystko. /jachcemambexd
|
|
|
bezduszny wiatr zabiera nam ostatnie trzeźwe myśli, jego huk zagłusza resztki sumienia, ciemna noc uniemożliwia widzenie konsekwencji, zimno sprawia, że już nic nie czujemy, aż w końcu sami nie chcemy przestać. jakbyśmy nie chcieli żyć wiecznie, mokniemy w lodowatym deszczu pijając z gwinta, za ten cały popieprzony świat. zachowujemy się jakby miało nie być kolejnych dni, nowych wschodów i zachodów, jakby ta noc była ostatnią. jakbyśmy nigdy nie mieli nadziei, że jesteśmy nieśmiertelni./nieswiadomosc
|
|
|
Cały mój świat i wszystko co mam zamyka się w 9 literach Jego imienia. Daje mi szczęście, jakie nikt do tej pory. Kocham Go całym serduszkiem i ni wyobrażam sobie życia bez niego. /jachcemambexd
|
|
|
kilka ruchów, zgięcie nadgarstka, czarne grudki lecące jakoś pod dziwnym kątem. uderzają o drewniane wieko. tak głucho. choć to wiosna, zabłąkane zeszłoroczne liście biją w plecy. poły płaszcza cicho szeleszczą, skrywając coś tak bardzo delikatnego. cichy szloch, który jednak wymyka się z gardła, by ostatni raz się pożegnać. tak niesprawiedliwie. nagie gałęzie uginają się, głucho wyje zabłąkany wiatr. tak żałośnie. choć i niebo chce płakać, chyba już nie potrafi, nie umie się zdobyć na te kilka kropli deszczu. tak samotnie. ostatni kruk odlatuje, następuje krótka cisza. ocierając łzę, mimochodem zauważam, że ziemia staje się zimniejsza, gdy chowasz w niej swoje serce./nieswiadomosc
|
|
|
niebywałe, jak bardzo sprzeczne uczucia mogą zalegać w jednym, małym, zagubionym sercu. miłość, którą nie wie kogo obdarzyć, choć sądzi że kiedyś kochało. głupi sentyment do osoby, która tą miłością chyba kiedyś była i jednocześnie nienawiść właśnie za to, że nie jest tą miłością nadal. do tego dochodzący żal, za to, że nie wyszło. wszystko jednocześnie, z domieszką poczucia winy i wyrzutów sumienia, chociaż zdrowy rozsądek podpowiada, że tak miało być./nieswiadomosc
|
|
|
między nami zawisło kilka niedopowiedzianych zdań, nie dających o sobie zapomnieć aż do teraz, mimo upływu dni i miesięcy. parę uśmiechów, których nie przeznaczyliśmy tak do końca tylko sobie na wzajem, zalega między nami. do tego setki spojrzeń, niewinnych iskierek w tęczówkach, gdy mijaliśmy się na ulicy. wiele napięcia, gdy odległość między nami jest mniejsza niż metr, choć to tylko wina tłoku w autobusie. wszystko nie tak. wszystkiego nie dokończyliśmy, ledwo zaczynając i rezygnując./nieswiadomosc
|
|
|
Pomimo łez w oczach, rany na ręce i bólu w sercu, mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa bo mam Jego. Chłopaka, po za którym nie widzę świata, który jest wszystkim i daje mi szczęście jak jeszcze nikt do tej pory. I wiem, że co by się miedzy nami nie działo, ja zawsze będę go kochać. Zawsze, moje serduszko będzie biło dla Niego, a jego mordka nie opuści mojej tapety nigdy. Jest dla mnie WSZYSTKIM. /jachcemambexd
|
|
|
Czasami nie pomaga już nic. Cięcie się, picie, jaranie, ćpanie, to nic nie zmieni. Wszystko staje się tak oczywiste, a jedyny scenariusz swojej przyszłości widzisz w czarnych kolorach, kończący się szybką śmiercią. Ja też tak mam. Też często sobie nie radzę, też próbuję odnaleźć spokój w używkach czy robieniu sobie krzywdy. Mi już nic nie pomaga, nie odczuwam bólu fizycznego. Jedynie ból psychiczny mnie przygniata, a wszystko dookoła dołuję. Jednak pomimo tego, mogę szczerze powiedzieć, że jestem szczęśliwa. /jachcemambexd
|
|
|
nie zatrzymasz tego, zły wiatr wieje nam w twarz. wilgotnych oczu blask, tego nie zmienia, pocałunkami nie zmusisz mnie do milczenia. daj mi spokój, zostaw, puść mnie, nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech. wiem ta melodia zabija serca. zobaczysz, zapomnisz, czas to morderca. /Pih
|
|
|
taka tam silna potrzeba Ciebie. taki tam brak całego świata. /jachcemambexd
|
|
|
spraw, bym wypuszczając z pomiędzy spierzchniętych warg jasny dym, czuła się lżejsza i pozornie wolna, zamiast liczyć centymetry dzielące mnie od dna. zastąp przesłodzoną herbatę, która od niedawna umila mi dopieszczone gorzkimi łzami wieczory. wyrzuć ten ten stary, wyleniały koc i chodź, przytul mnie mocno. przecież nie możesz pozwolić bym upadła. pomóż mi zrobić tych kilka dużych kroków, abym mogła wreszcie dojść do siebie./nieswiadomosc
|
|
|
|