|
nie muszę już zbierać kawałków, które pozostały z mojego, potłuczonego życia. ulepiłam je sobie na nowo, zmierzające ku nowym celą. dziś jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, mającym ukochaną osobę przy sobie, nowe marzenia, nowe pasje. nie muszę już cofać się wstecz i myśleć co zrobiłam źle. teraz jedyne co mogę cofnąć to wskazówki zegara, aby spędzić jeszcze więcej czasu z tobą.
|
|
|
uwielbiam kiedy szepczesz mi do ucha, że jestem najważniejszą osobą na świecie, czuje się wtedy strasznie potrzebna.
|
|
|
powoli przytłacza mnie to wszystko, zaczynam tracić kontrolę. wszyscy w okół mają mnie dość, mojej bezradności i smutku, który wypływa na wierzch gdy ktoś tylko zapyta o ciebie. moja zapłakana poduszka tez ma mnie dość, tony rozmazanego tuszu do rzęs wieczorami powoli spływają po policzkach skapując na klatkę piersiową. nie wiem jak długo będzie to jeszcze trwało i nie wiem ile jeszcze dam rade. znudziło mi się powtarzanie, że będzie lepiej.
|
|
|
kolejny ponury wieczór. jest jakoś dziwnie, za cicho. może dlatego, że nie ma cie tutaj przy mnie. patrze na drugi koniec łóżka i widzę jak się śmiejesz. nienawidzę tych pieprzonych urojeń. nie wiem co się ze mną dzieje ale wiem jedno, że brakuje mi ciebie i nawet nie wiesz jak bardzo.nie jest łatwo i oboje o tym wiemy. nie radzę sobie bez ciebie, wracaj.
|
|
|
nigdy nie pomyślałabym, że tak mi się poszczęści i znajdę osobę za którą byłabym skłonna skoczyć w ogień. oddałabym wszystko, żebyś był tu teraz ze mną, przytulał mnie do utraty tchu i mówił, że nikt inny oprócz mnie się nie liczy.
|
|
|
jesteś całym moim światem, w którym pokładam wszelkie nadzieje. jesteś moją bezpieczną przystanią. moją definicją szczęścia.
|
|
|
We mgle bólu, zazwyczaj gonią mnie złudzenia, między oddechami tracę zmysły... Ale, czy teraz jest Ci przykro ? Nie mając nic do stracenia, ryzyko nie dławi, nie zatyka nam żył. Czy masz do kogo wracać ? Tęsknota za brakiem pustki, za głośnym dzwonkiem do drzwi, tyle razy się zawiodłam. Oczekiwanie, Cierpliwość, nie miałam jej. Bariera zrodziła się z resztek uczuć, nie ma mnie dla nikogo...Bo...Ciebie nie ma dla mnie./nieswiadomosc
|
|
|
Bądź przy mnie. Bądź, taki jakim byłeś, taki jakim jesteś, taki jakiego zawsze Cię pragnęłam. W pierwszych promieniach wiosny, przytul mnie ciepło, delikatnie jak najlepszy przyjaciel, prawie łamiąc żebra jak najgorszy wróg. Bądź, obecnością złagodź mój ból, taki jak we wspomnieniach, taki jak w marzeniach... Bądź mój./nieswiadomosc
|
|
|
pusto. w tej ciemności, leżąc krzyżowała palce, myląc obietnice z modlitwami, które z trudem wylatywały z jej ust. jedyna broń, zaginiona nadzieja, z każdą przegraną walką bardziej upodlona, wciąż dalej, choć jej czas, jej czas przecież jeszcze nie nadszedł, ale nikt nie dbał o prawdę, gdy wypełniając gardło pożegnaniami, podpisywała swój wyrok./nieswiadomosc
|
|
|
spotykając Go zrozumiałam, że tak naprawdę nigdy wcześniej nie potrafiłam czuć. kilkakrotnie niszcząc komuś życie, wciąż z nową nadzieją, że tym razem to na dłużej, odchodziłam równie szybko jak się pojawiałam. nie wiedząc co to pustka po czyjejś obecności, pozbawiałam innych swojej, bo 'kurczę, znudziło mi się'. może dlatego teraz doświadczam takiej samej straty tysiąc razy mocniej, kiedy wreszcie znalazłam osobę, której będę pragnęła zawsze, a która po kilku miesiącach mnie wyrzuciła z życia./nieswiadomosc
|
|
|
kiedy wreszcie pozwolisz mu odejść, zrozumiesz jak ważny potrafi być jeden człowiek dla drugiego, zrozumiesz że żaden dzień nie ma odrobiny sensu, pozbawiony jego obecności. kilkoma westchnieniami słanymi w słuchawkę telefonu oznajmisz, chcąc uwierzyć że czas zabija ból, pragnąc ukojenia, ocierając łzy... "nie wierzę już w miłość"./nieswiadomosc
|
|
|
czego oczekiwałaś ? kolejne walentynki spędzone samotnie, gorący kubek z wymalowanym sercem. marzenia, lodowate ręce, łzy parzące policzki, chęć schowania się pod kołdrę, ucieczki donikąd. niewinne pocałunki, ta słodka miłość, dotyk dłoni, dreszcz, uśmiechy. głuchy telefon, brak czasu na słowa, jeden oddech, dławisz się, a przecież On... On nigdy nie był naprawdę./nieswiadomosc
|
|
|
|