głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika chyba

nawet jeśli doskonale sobie wmówisz  że nienawidzisz to i tak pozostanie gdzieś w głębi małe światełko. nigdy nie można być pewnym  że nienawidzimy czy kochamy kogoś zupełnie. zawsze jest jakaś setna część serca która sie z nami  czy z naszymi uczuciami nie zgadza. teksty dziecko-plastyka dodał komentarz: nawet jeśli doskonale sobie wmówisz, że nienawidzisz to i tak pozostanie gdzieś w głębi małe światełko. nigdy nie można być pewnym, że nienawidzimy czy kochamy kogoś zupełnie. zawsze jest jakaś setna część serca która sie z nami, czy z naszymi uczuciami nie zgadza. do wpisu 29 lipca 2013
nie można nienawidzić kogoś kogo się kiedyś kochało.to tylko wyobrażenie nienawiści.. teksty dziecko-plastyka dodał komentarz: nie można nienawidzić kogoś kogo się kiedyś kochało.to tylko wyobrażenie nienawiści.. do wpisu 28 lipca 2013
Odszedłeś  muszę się z tym pogodzić.

remember_ dodano: 27 lipca 2013

Odszedłeś, muszę się z tym pogodzić.

 Dobrze wiesz że dziś wszyscy są samotni.W naprawdę ciężkich momentach człowiek jest sam. Jest sam  kiedy kończy się miłość jest sam  kiedy rano wdziera sie do jego domu policja  jest sam  siedząc naprzeciw lekarza który oznajmił mu że ma raka  jest sam kiedy..zdycha

dziecko-plastyka dodano: 27 lipca 2013

"Dobrze wiesz,że dziś wszyscy są samotni.W naprawdę ciężkich momentach człowiek jest sam. Jest sam, kiedy kończy się miłość,jest sam, kiedy rano wdziera sie do jego domu policja; jest sam, siedząc naprzeciw lekarza który oznajmił mu że ma raka; jest sam kiedy..zdycha"

wciąż uciekam. biegnę choć nic mnie nie goni  z każdą sekundą tracę siły  a serce bije coraz mocniej. powinnam wreszcie zatrzymać się w miejscu i odnaleźć drogę powrotną  ale jest już za późno. jednak pogubiłam się we własnym sercu. znałam je w każdym możliwym sześciennym kawałku. kocham  wątpie  uciekam. boje się  że mogłabym znowu kogoś zranić  boje się  że ktoś się do mnie przyzwyczai  że będzie mu trudno od mnie odejść nawet na chwile.BOJE SIĘ. spisałam swoją miłość na pewną śmierć  tęsknocie podcięłam żyły  pocałunki zamknęłam w szufladzie  a pożądanie utopiłam w wannie. żegnaj miłość  już nie pozwolę schwytać się w twoje sieci. zbyt dobrze cię poznałam i nie żałuje  ale za dużo we mnie zniszczyłaś. nie  już nie utonę w twoich wodach.

dziecko-plastyka dodano: 25 lipca 2013

wciąż uciekam. biegnę choć nic mnie nie goni, z każdą sekundą tracę siły, a serce bije coraz mocniej. powinnam wreszcie zatrzymać się w miejscu i odnaleźć drogę powrotną, ale jest już za późno. jednak pogubiłam się we własnym sercu. znałam je w każdym możliwym sześciennym kawałku. kocham, wątpie, uciekam. boje się ,że mogłabym znowu kogoś zranić, boje się, że ktoś się do mnie przyzwyczai, że będzie mu trudno od mnie odejść nawet na chwile.BOJE SIĘ. spisałam swoją miłość na pewną śmierć, tęsknocie podcięłam żyły, pocałunki zamknęłam w szufladzie, a pożądanie utopiłam w wannie. żegnaj miłość, już nie pozwolę schwytać się w twoje sieci. zbyt dobrze cię poznałam i nie żałuje, ale za dużo we mnie zniszczyłaś. nie, już nie utonę w twoich wodach.

Miał być koniec. Miało wszystko się pomiędzy nami skończyć już dawno  ale coś nie pozwala w pełni odciąć się od tamtego rozdziału  który nadal niweczy plany na dalsze życie. Wciąż powracają ludzie w snach  o których pragnęłam tak bardzo zapomnieć. Pojawiają się koszmary  które przenikają coraz bardziej przez moją podświadomość i zaczynają burzyć harmonię oraz spokój  o który tyle walczyłam. Znów coś się złego dzieje w moim sercu. Powstaje mętlik  tysiące pytań  na które brakuje odpowiedzi i ta wielka niechęć do wszystkiego. Zastanawiam się  ile to jeszcze będzie trwać? Jak długo będę musiała z tym walczyć  aby odciąć się od zgiełku dawnego życia  od przepełnionej pustką w sercu samotności? Bo nie da się żyć z tym na normalnym poziomie. Nie da się walczyć z tym co powraca w ciągu paru chwil. Bardziej to zaczyna wyłącznie wyniszczać ciało i organizm. A stres  który jest silniejszy zwycięża z moją duszą. A ja się w tym duszę. Nie umiem tak żyć. Nie w tym świecie  nie teraz  nie dziś..

remember_ dodano: 22 lipca 2013

Miał być koniec. Miało wszystko się pomiędzy nami skończyć już dawno, ale coś nie pozwala w pełni odciąć się od tamtego rozdziału, który nadal niweczy plany na dalsze życie. Wciąż powracają ludzie w snach, o których pragnęłam tak bardzo zapomnieć. Pojawiają się koszmary, które przenikają coraz bardziej przez moją podświadomość i zaczynają burzyć harmonię oraz spokój, o który tyle walczyłam. Znów coś się złego dzieje w moim sercu. Powstaje mętlik, tysiące pytań, na które brakuje odpowiedzi i ta wielka niechęć do wszystkiego. Zastanawiam się, ile to jeszcze będzie trwać? Jak długo będę musiała z tym walczyć, aby odciąć się od zgiełku dawnego życia, od przepełnionej pustką w sercu samotności? Bo nie da się żyć z tym na normalnym poziomie. Nie da się walczyć z tym co powraca w ciągu paru chwil. Bardziej to zaczyna wyłącznie wyniszczać ciało i organizm. A stres, który jest silniejszy zwycięża z moją duszą. A ja się w tym duszę. Nie umiem tak żyć. Nie w tym świecie, nie teraz, nie dziś..

Chłód  który rozprzestrzenia się po moim sercu sprawia  że coraz bardziej zbieram w sobie obojętność. Przestaję się przejmować uczuciami innych ludzi  tym co do mnie mówią i odkładam to wszystko na bok. Staję się większą egoistką niż nią byłam na co dzień  ale czy muszę taka być? Owszem. Ludzie traktują mnie źle  więc i ja nie mam zamiaru być dłuższa nikomu. Po co mam dawać komuś swoje serce skoro nie zostanie to docenione? Po co mam udawać  że jestem szczęśliwa  kiedy naprawdę wszystko co się dzieje zaczyna boleć o wiele bardziej niż na samym początku? Lepiej postawić wszystko na jedną kartę  od razu przekreślić i mieć spokój. Odnaleźć przystań  która będzie bezpiecznym miejscem  które pozwoli uwolnić się od całej reszty. Może właśnie nią będzie mój egoizm  obojętność  niechęć..

remember_ dodano: 20 lipca 2013

Chłód, który rozprzestrzenia się po moim sercu sprawia, że coraz bardziej zbieram w sobie obojętność. Przestaję się przejmować uczuciami innych ludzi, tym co do mnie mówią i odkładam to wszystko na bok. Staję się większą egoistką niż nią byłam na co dzień, ale czy muszę taka być? Owszem. Ludzie traktują mnie źle, więc i ja nie mam zamiaru być dłuższa nikomu. Po co mam dawać komuś swoje serce skoro nie zostanie to docenione? Po co mam udawać, że jestem szczęśliwa, kiedy naprawdę wszystko co się dzieje zaczyna boleć o wiele bardziej niż na samym początku? Lepiej postawić wszystko na jedną kartę, od razu przekreślić i mieć spokój. Odnaleźć przystań, która będzie bezpiecznym miejscem, które pozwoli uwolnić się od całej reszty. Może właśnie nią będzie mój egoizm, obojętność, niechęć..

Nie mogę powiedzieć  że jest tak  jak być powinno  że się układa  kiedy większość spraw wokół tak naprawdę jest na wyczerpaniu. Brakuje energii  siły. Brakuje motywacji i chęci. Brakuje miłości i poczucia bezpieczeństwa. Los tak bezwzględnie to odbiera  sprawiając  że coraz większe zło wchodzi na miejsce tych uczuć. Znika znów miłość. A może tak naprawdę jej nie było i był to wyłącznie wytwór chorej wyobraźni? Znika radość  a smutek w coraz większym stopniu maluje się na twarzy. Więź  która kiedyś była czymś niewyobrażalnie silnym również powoli  gdzieś zanika niczym mgła. Może to była właśnie tylko taka chwila  taki moment  kiedy to wszystko co się działo  miało prawo do ułożenia normalnych relacji? Może coś pęka  bo dusza się rozpada i zaczyna się wewnętrzny jej rozpad? A może właśnie czegoś brakuje w tym  czegoś silnego  nierozerwalnego?

remember_ dodano: 20 lipca 2013

Nie mogę powiedzieć, że jest tak, jak być powinno, że się układa, kiedy większość spraw wokół tak naprawdę jest na wyczerpaniu. Brakuje energii, siły. Brakuje motywacji i chęci. Brakuje miłości i poczucia bezpieczeństwa. Los tak bezwzględnie to odbiera, sprawiając, że coraz większe zło wchodzi na miejsce tych uczuć. Znika znów miłość. A może tak naprawdę jej nie było i był to wyłącznie wytwór chorej wyobraźni? Znika radość, a smutek w coraz większym stopniu maluje się na twarzy. Więź, która kiedyś była czymś niewyobrażalnie silnym również powoli, gdzieś zanika niczym mgła. Może to była właśnie tylko taka chwila, taki moment, kiedy to wszystko co się działo, miało prawo do ułożenia normalnych relacji? Może coś pęka, bo dusza się rozpada i zaczyna się wewnętrzny jej rozpad? A może właśnie czegoś brakuje w tym, czegoś silnego, nierozerwalnego?

To co się dzieje  co się działo.. Zdecydowanie nie ma prawa mieć miejsca. Dlaczego tak właśnie musi być  że ktoś  kto w ogóle nie jest odpowiedzialny za błędy  czy grzechy innych osób najwięcej za nie musi płacić? Dlaczego człowiek musi być mieszany z błotem  aby ktoś mógł wyżyć się emocjonalnie i fizycznie na tej osobie za kogoś kto jest wyłącznie spokrewniony genetycznie z człowiekiem  który jest winny temu co się dzieje? Rozpad psychiczny  ale również i fizyczny następuje powoli. Ciało obumiera  dusza powoli przestaje istnieć  zanika.... Zanika wśród wszystkich krzyków  łez  nieporozumień  awantur.. To co się dzieje nie jest do wytrzymania. Tak ciężko jest odbudować więź  która nigdy silna nie była  aczkolwiek jakąś siłę jednak miała. Czy strach musi być silniejszy  czy on musi to przezwyciężać? A co z siłą  na której człowiek opierał całe swoje życie wraz z istnieniem? Co z tym wszystkim co się w sercu rozległo? Co z miłością do dziecka  co z szacunkiem wobec rodziny?

remember_ dodano: 20 lipca 2013

To co się dzieje, co się działo.. Zdecydowanie nie ma prawa mieć miejsca. Dlaczego tak właśnie musi być, że ktoś, kto w ogóle nie jest odpowiedzialny za błędy, czy grzechy innych osób najwięcej za nie musi płacić? Dlaczego człowiek musi być mieszany z błotem, aby ktoś mógł wyżyć się emocjonalnie i fizycznie na tej osobie za kogoś kto jest wyłącznie spokrewniony genetycznie z człowiekiem, który jest winny temu co się dzieje? Rozpad psychiczny, ale również i fizyczny następuje powoli. Ciało obumiera, dusza powoli przestaje istnieć, zanika.... Zanika wśród wszystkich krzyków, łez, nieporozumień, awantur.. To co się dzieje nie jest do wytrzymania. Tak ciężko jest odbudować więź, która nigdy silna nie była, aczkolwiek jakąś siłę jednak miała. Czy strach musi być silniejszy, czy on musi to przezwyciężać? A co z siłą, na której człowiek opierał całe swoje życie wraz z istnieniem? Co z tym wszystkim co się w sercu rozległo? Co z miłością do dziecka, co z szacunkiem wobec rodziny?

Zniknęłam. Uciekłam od swojego życia kiedy tylko poczułam  jak większość spraw mnie przerasta. Nie umiałam sobie radzić w tym co miało miejsce dlatego też odcięłam się od tego co było. Możliwe  że potrzebowałam właśnie dystansu  którego od dawna nie miałam  którego nikt nie był mi w stanie zapełnić. Musiałam coś poukładać w sobie  aby na nowo coś zacząć. Nie mogę sobie pozwolić na to  aby dawna miłość wciąż niszczył moje życie. Może właśnie dlatego nie umiem czegoś rozpocząć od nowa. Może właśnie dlatego też się boję stawiać nowe kroki  bo mam świadomość  jak to się skończy bądź może właśnie skończyć? Czasami myślę  że uciekałam właśnie od tego życia dlatego  że bałam się przeciwstawić przeszłości  i przyszłości. Może też to znajduje się  gdzieś głęboko w mojej podświadomości  ale wiem  że nie chcę  aby aby było tak przez cały czas. Chce czegoś nowego doświadczyć. Chcę żyć uczciwie i świadomie bez wspomnień na pierwszym miejscu.

remember_ dodano: 18 lipca 2013

Zniknęłam. Uciekłam od swojego życia kiedy tylko poczułam, jak większość spraw mnie przerasta. Nie umiałam sobie radzić w tym co miało miejsce dlatego też odcięłam się od tego co było. Możliwe, że potrzebowałam właśnie dystansu, którego od dawna nie miałam, którego nikt nie był mi w stanie zapełnić. Musiałam coś poukładać w sobie, aby na nowo coś zacząć. Nie mogę sobie pozwolić na to, aby dawna miłość wciąż niszczył moje życie. Może właśnie dlatego nie umiem czegoś rozpocząć od nowa. Może właśnie dlatego też się boję stawiać nowe kroki, bo mam świadomość, jak to się skończy bądź może właśnie skończyć? Czasami myślę, że uciekałam właśnie od tego życia dlatego, że bałam się przeciwstawić przeszłości i przyszłości. Może też to znajduje się, gdzieś głęboko w mojej podświadomości, ale wiem, że nie chcę, aby aby było tak przez cały czas. Chce czegoś nowego doświadczyć. Chcę żyć uczciwie i świadomie bez wspomnień na pierwszym miejscu.

„Śmierć kochanej osoby to dziwna rzecz. Wszyscy wiemy  że nasz czas na tym świecie jest ograniczony i w końcu każdy skończy pod tym czy owym białym prześcieradłem  żeby się więcej nie obudzić. A jednak  gdy spotyka to kogoś  kogo znamy  zawsze jesteśmy zaskoczeni.” teksty dziecko-plastyka dodał komentarz: „Śmierć kochanej osoby to dziwna rzecz. Wszyscy wiemy, że nasz czas na tym świecie jest ograniczony i w końcu każdy skończy pod tym czy owym białym prześcieradłem, żeby się więcej nie obudzić. A jednak, gdy spotyka to kogoś, kogo znamy, zawsze jesteśmy zaskoczeni.” do wpisu 17 lipca 2013
niestety ale zniszczyć może sie też bez powodu. teksty dziecko-plastyka dodał komentarz: niestety ale zniszczyć może sie też bez powodu. do wpisu 17 lipca 2013
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć