 |
|
12:12, 17:17, 23:23 - On nawet, gdy spojrzy na zegarek o 18:47, to i tak może być pewny, że o nim myślę.
|
|
 |
|
w mokrych włosach i zbyt wielkiej bluzie wychodzę na balkon by zaczerpnąć świeżego powietrza. krople wody z końcówek włosów, co jakiś czas uderzają o bose stopy. stoję tak oparta o poręcz, próbując ogarnąć setki myśli rozwalonych w głowie. nie chodzi tu o zawalony sprawdzian, kłótnię z mamą, zgubienie portfela, deszcz, który pokręcił idealnie wyprostowane włosy, zwichnięty kciuk, otrzymanie kary w autobusie, czy o to, że pies po raz kolejny zbił ostatnią szklankę pełną whisky . cała burza w Mojej głowie ma swój jeden, jasny cel - On. człowiek, który zburzył Moje życie do takiej ruiny, że żadna z cegieł nie będzie w stanie postawić fundamentu, jakim dotychczas było szczęście. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Pamiętasz, jak kiedyś powiedziałam Ci, że mam ochotę na truskawkowego lizaka? Ot tak , po prostu taka błahostka. Na drugi dzień przyniosłeś mi ich siedem, na każdy dzień tygodnia.♥
|
|
 |
|
od tamtego czasu minęliśmy się już kilka razy na ulicy. wymieniliśmy parę głębszych spojrzeń i zero szczerych uśmiechów. żadne z Nas nie powiedziało tego krótkiego, ale jakże ciężkiego ' cześć ' . nikt nie zatrzymał się na chwilę, by uścisnąć sobie dłoń. byliśmy dla siebie obcy, a zarazem czuć od Nas było miłość. przerwane, pogniecione, oplute i cholernie bolesne ukłucie w sercu, które krzyczało ' kocham '. [ yezoo ]
|
|
 |
|
stanęłam pod drzwiami Jego domu ,po czym stanowczo nacisnęłam dzwonek . Chwilę później otworzyła drzwi Jego mama . Lubiła mnie . Jeszcze kilka miesięcy temu przyrządzałyśmy razem obiady w Jej kuchni . Uśmiechnęła się 'dobrze,że jesteś' szepnęła . 'On jest u siebie, idź tam proszę Cię ' spojrzałam na Jej osłabioną osobę, która nocami wylewała łzy w poduszkę . weszłam po schodach wchodząc do Jego pokoju . siedział przy otwartm oknie paląc szluga . Zaśmiał się ironicznie zaciągając się . Jesteś z siebie dumny ? nie tylko wyniszczasz siebie, ale i własną Matkę, cidziałeś jak Ona wygląda ? nie zauważyłeś tego jak bardzo Ją ranisz ? Ogarnij się, skończ z tymi fjakami, alkoholem , dragami . Nie bądź pierdolonym egoistą , bo sam na tym świecie nie jesteś!- krzyczałam . Zgasił peta na popielniczce, zszedł z parapetu , po czym przytulając się do mnie cicho szepnął ' tęskniłem'!♥
|
|
 |
|
Spojrzał w jej stronę swoimi niebieskimi oczami . od razu zareagowała , ich wzrok znów się spotkał . na ułamek sekundy znowu mogła zobaczyć swoje odbicie w jego źrenicach
|
|
 |
|
teraz to wiesz co ? możesz mnie pocałować w cztery litery ! - że co, słucham ? - no w usta, idioto w usta♥
|
|
 |
|
Założyła dresy i szeroką bluzkę . Włożyła w uszy słuchawki .
To tylko było jej sensem życia . Jednak to był tylko rap .
Ale jej cały świat .Dało jej to wiar i siłę . Szła do przodu .
W kieszeni zawsze miała ramkę szlug .
Zaczęto ją wyśmiewać , cięła się cała na żyłach .
Choć zaczęła przez to brać tabletki .
Prosiła starszych kolegów by kupowali jej to wino .
jednak zatrzymała się na wódce . Potem był spryt ! .
piwo za piwem i do tego paliła I tak dzień w dzień ...
Niszczyła sobie życie bo i tak jej nie zależało .
Chciała odejść.wiedziała już że nie będzie nigdy dobrze .
może tylko czasami chwile , było już coraz gorzej i trudniej .
Zaczęła jarać . Najgorsze było ćpanie .
I wtedy się od niej wszyscy odwrócili .
Przyjaciele , Koleżanki i cała reszta .
Ale kurwa żaden z nich nie pomyślał ...
Że ona może mieć problemy .
|
|
 |
|
stała przed nim, patrząc mu w oczy i ściskając ostrą żyletkę w dłoni, po której spływała krew.
|
|
 |
|
nigdy o nic cię nie prosiłam, ale w tej chwili mam w dupie honor. Przytul mnie mocno .
|
|
 |
|
Zawsze wiedziałam, że któregoś dnia wiatr przywieje mi Ciebie z powrotem.
|
|
|
|