 |
' odbiło Ci kompletnie ' - wydarł się na mnie, gdy po raz kolejny najzwyczajniej w świecie Go ugryzłam. ' no bo mi się nudzii, kotek no ' - zaczęłam marudzić. wstał z łóżka, stając w bezpiecznej odległości ode mnie, po czym powiedział: ' Ty jesteś psychiczna'. patrzyłam na Niego obrażonym wzrokiem ' goń się, leszczu ' - odpowiedziałam. zaśmiał się, po czym wrednie dodał: ' idź oglądać pamiętniki wapirów, szczoto jedna'. położyłam się na łóżko, po czym stwierdziłam , że idę spać - oczywiście obrażona. nie minęło pięć minut, gdy położył się obok mnie mówiąc 'przepraszam'. uwielbiam takie tyci manipulacje - gdy na dobrą sprawę,to ja powinnam przeprosić, a dzieje się całkiem na odwrót. || kissmyshoes
|
|
 |
Ledwo się znamy, a już stał się odskocznią od tego co złe. /pierdolisz.
|
|
 |
Narobi nadziei, a później zostawi Cię, porzuci, zawiedzie, odejdzie. Ale przekonasz się sama, nie będę psuć niespodzianki. /pierdolisz.
|
|
 |
byłam dość mocno pokłócona z siostrą. dochodziła godzina 23.mama wpadła do pokoju z pytaniem:' czemu Ona jeszcze nie wraca?'.'nie wiem, wyjebane mam na Nią '-odpowiedziałam,zajmując się nadal swoimi sprawami. wróciła do domu godzinę później-ledwie wczołgała się na korytarz.nie,nie była pijana. Jej twarzy cała była opuchnięta,a z wargi lała się krew.trzymała się za żebra jęcząc z bólu.mama wpadła w histerię. stałam patrząc na Nią najzwyklejszym wzrokiem na świecie,po czym zadałam tylko jedno, jedyne pytanie:'kto?'.z ledwością wypowiedziała imię pewnej typiary.i pomimo tego, że kilka godzin wcześniej-krzyczała mi w twarz,że jestem najgorszą siostrą na świecie,i,że mnie nienawidzi -bez słowa,wzięłam kurtkę i ruszyłam w stronę miejsca,w którym najprawdopodniej znajdowała się ta mała szmata. i choćby nie wiem co się działo,jak bardzo bym się z Nią pokłóciła-nigdy,przenigdy nie dam Jej skrzywdzić. bo jest moją siostrą-i jedyną osobą z rodziny, dla której mogłabym nawet zabić.|| kissmyshoes
|
|
 |
' to już ponad rok ' - wydusił nagle z siebie leżąc na łóżku, i gapiąc się w sufit. odwróciłam się od lustra, patrząc na Niego. nie musiał mówić nic więcej, bym wiedziała, że chodzi o wspólnego przyjaciela. ' ta, pieprzony rok ' - powiedziałam, zamyślając się. zamilkliśmy, gapiąc się tępo, każde w inny punkt. po chwili oboje z ogromnym bananem na twarzy równocześnie powiedzieliśmy: ' a pamiętasz jak w wakacje wpadł do stawu?' , po czym zaczęliśmy się śmiać, na piękne wspomnienia. dziś nie ma Go tu z Nami, a ludzie nie na darmo mówią, że byliśmy najelpiej zgraną trójką przyjaciół pod słońcem. teraz zostailiśmy sami - ale Jego nie zapomnimy nigdy, zbyt dużo pięknych chwil wprowadził do Naszego życia. || kissmyshoes
|
|
 |
już nie wiem, co jest dla mnie dobre i czy jestem sobą.
|
|
 |
Miłość, która zamiast szczęścia przynosi smutek, nie jest miłością. /pierdolisz.
|
|
 |
Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę gdy zaczyna padać. Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu gdy zaczyna grzać. Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno gdy zaczyna wiać. Właśnie dlatego boję się, gdy mówisz, że mnie kochasz. /?
|
|
 |
Pytasz kim jestem? 166cm czystego skurwysyństwa ziomuś.
|
|
|
|