 |
*Proszę Pani! Bywałem. Tak, to słowo, które nas określa. Bywaliśmy, nigdy nie byliśmy. Nie mięliśmy wspólnych przyjaciół i wrogów. Żyliśmy w naszych ciasnych kawalerkach uczuciowości. Adrenalina uzależnia, cóż - Nie chce tego wiedzieć. Byłbym wtedy zwykłym ćpunem łaknącym Pani duszy. Każdego poranka, gdy pokoju panował jeszcze półmrok, bałem się o nas. Gdy patrzyłem jak Pani śpi u mojego boku, czułem pod skórą, że gdy tylko poniesie Pani powieki nadejdzie koniec świata. Naszego świata. Uczucie to było tak nie do zniesienia. Proszę mi to wybaczyć. Dla Pani spokoju duszy, byłem - przepraszam - Bywałem szczęśliwy zawsze gdy po całym dniu balansowania nad przepaścią kładła się Pani przy mnie i zasypiała. Nie trwało to nigdy dostatecznie długo, abym mógł się nasycić. Ale na tyle długo, by uzależnić się o tego. Mogłem wtedy Panią kochać, chronić, była Pani tak bardzo moja, bez możliwości ucieczki. I choć nie chcę z Panią o tym mówić to teraz w moim życiu ktoś jest. Nie bywa...
|
|
 |
*Proszę Pana! To nie tak miało się poukładać. Moja wyobraźnia wykreowała całkiem inny obraz. Oczekiwałam od siebie więcej, od Pana też. To wszystko dotychczas było jak karnawał, jak piękny bal mojego życia. A teraz wracam. Sama w pochmurną, deszczową noc ze złamanym obcasem i podartą suknią. Co nam się stało, Proszę Pana? Czy opuścił Pan przyjęcie pierwszy? Sam? Nie odwiózł mnie Pan do domu? Nie pocałował na "dobranoc". Zwykł Pan mawiać, że ze mną to jak w czasie trwania klęski żywiołów, ale że było Panu dobrze? Dlaczego więc, Pan uciekł? Dlaczego nie chce Pan już tańczyć ze mną, nad naszą przepaścią? Przecież adrenalina uzależnia... A może Pan wcale nie był, ze mną szczęśliwy, wtedy byłoby mi łatwiej, a gdy jakiś element we mnie cichutko szepce, że jednak bywał, Pan szczęśliwy to nie mogę zasnąć bez wyrzutów sumienia, że to szczęście Panu odebrałam...
|
|
 |
Podarował mi dom, a teraz nie umiem znaleźć sobie takiego kąta, w którym leżąc nie poczułabym jak bardzo go nie ma...
|
|
 |
Przestało boleć. Czasem o Tobie myślę i nic nie czuję. To jeszcze gorsze niż ból. Momentami kładę sobie dłoń na piersi i sprawdzam, czy bije mi serce, w lustrze sprawdzam jak klatka piersiowa unosi się ku górze i opada - upewniam się że oddycham...
|
|
 |
Boję się pustki która mnie ogarnia. Świadomości że samotność jest silniejsza, od wszystkich innych rodzajów uczuć. Zaczyna się w nocy, kiedy nie możesz spać i w dzień kiedy czekasz na noc. Wtedy mierzysz się sam ze sobą. I rozpierdala ci niemal wnętrze. Jeszcze ten ból serca. Tak, ból jest w tym momencie najbardziej odczuwalny.
|
|
 |
Odpowiedzialność za innych często sprawia, że nasze marzenia i plany musimy odłożyć na "później", a nawet na "nigdy"... To czyni mnie smutną i szara osobą. Nie chcę taka być. Potrzebuję siebie bardziej niż być odpowiedzialną...
|
|
 |
Odpowiedzialność za innych często sprawia, że nasze marzenia i plany musimy odłożyć na "później", a nawet na "nigdy"...
|
|
 |
Nudzę się, siedzę w domu sam, noc mija mi, dzień mija mi i mija. Myślę, a Ciebie nie ma w nim. / Stochu
|
|
 |
Związki-zaczynam wątpić,choć czuję pustkę. I chciałbym być z kimś ale to za trudne. / Mam Na Imie Aleksander
|
|
 |
Po co tracić nawet jeden dzień z życia na życie kłótnią. Z kimś, kto jest dla nas tą drugą połówką? Szkoda dnia. / Zeus
|
|
 |
Czy moje miejsce jest gdzieś, gdzieś daleko stąd? Czy tylko pędzę przed siebie gdzieś gdzie mnie niesie prąd? / Zeus
|
|
 |
Każdy popełnia błędy, nie każdy naprawia. / O.S.T.R
|
|
|
|