 |
Już wystarczy, skończyło się. W końcu przejrzałam na oczy i zrozumiałam jak wielki błąd popełniłam, kochając go. Czas wrócić do rzeczywistości, do tego co jasne i pewne. Nie chcę już złudzeń, czy urojonych uczuć. Nie chcę wmawiać sobie, że on patrzy na mnie tak, jakby kochał. Nie chcę wierzyć w coś, czego nie ma i nigdy nie będzie. Ustaliłam więc jedno - przestanę się zadręczać, myśleć i przejmować, przestanę się zastanawiać, starać i walczyć, przestanę być zawsze i wszędzie, przestanę pisać, dzwonić, przypominać o sobie. Może właśnie wtedy zrozumie, że czegoś mu brak. [ yezoo ]
|
|
 |
Koniec końców nie chce pozytywnych wspomnień, bo zostawiają mi w głowie twój fałszywy portret.
|
|
 |
Oswoiłam swój ból. Był przy mnie cały czas. Gdy wstawałam i zasypiałam. Gdy jadłam i myłam zęby. Gdy siedziałam z lampką wina w fotelu i przy piwie w pobliskim barze. W samotności i w gronie przyjaciół. Tęsknota za Tobą towarzyszyła mi przy każdym mrugnięciu i oddechu. A dziś ból odszedł i aż kręci mi się w głowie od nadmiaru powietrza, czuję że mogę latać. Ulga, głęboki wdech... niesamowite uczucie...
|
|
 |
Miałam iść na szybki spacer z psem, wskoczyć pod prysznic i zasnąć przy jakiejś dobrej książce, czy serialu... Ale na zewnątrz tak pachniało...zupełnie jak wtedy kiedy jeszcze coś dla siebie znaczyliśmy... Pozwoliłam sobie zwolnić, usiąść na ławce w parku i płakać. Pierwszy raz od tak dawna...
|
|
 |
Zrobiłam sobie kolejny tatuaż. Każdym symbolem staram się udowodnić sama sobie, że jakoś daję radę, że ból nie jest aż taki wyczerpujący... Ale nie ten na skórze... ten umiejscowiony znacznie głębiej, tuż przy duszy...
|
|
 |
|
Zniknąłeś z mojego życia na kilka miesięcy i tego nie jestem w stanie Ci wybaczyć. To, że pojawiały się inne dziewczyny, którymi mnie zastąpiłeś nie bolało tak bardzo jak Twoje odejście. Wszystko było ok, a Ty szukałeś powodu do kłótni. Z kochanej dziewczyny w jednym momencie stawałam się całym złem, przez które nam nie wyszło. Nie zrobiłam nic? A co zrobiłeś Ty żebym chociaż raz poczuła się potrzebna? Widocznie jestem zbyt wymagająca, ale potrzebuję czegoś więcej niż słodkie słówka, którymi karmisz inne. Potrzebuję trochę zainteresowania moją osobą, zaufania żebyś mógł mówić mi wszystko i miłości, ale na pewno nie tej na pokazaz tylko do ludzi, a tej prawdziwej, która spawi, że mnie pokochasz./Lizzie
|
|
 |
Leczeni to żmudny proces dopiero po miesiącach, a nawet latach uświadamiasz sobie, że już nie cierpisz...
|
|
 |
|
nie masz pojęcia jak bardzo, strasznie i przejmująco wszystko chuj
|
|
 |
"Może wiosna Cię odmieni, może lato da zapomnieć... Czekam tylko do jesieni więc przypomnij sobie o mnie..."
|
|
 |
Są miejsca, z których się nie wraca. Są szkody, których się nie naprawi.
|
|
 |
Dzisiaj już nie potrafię rozmawiać. Jestem gorszą wersją siebie. Nie składam już dłoni do modlitwy. Zaciskam ręce w pięści... Wolę walczyć niż prosić....
|
|
 |
Telefon milczy... tydzień, miesiąc, pół roku... Niemiłosierna cisza, cisza i samotność...Nic.
|
|
|
|