 |
|
Dawno nie słyszałam słów, które zatrzymałyby bicie mojego serca, uniosły ciężar kącików mych ust i podniosły ku górze. Dawno też nikt nie wzbudził we mnie odruchu kochania.
|
|
 |
|
Pamiętasz ten moment, kiedy zobaczyliśmy się po raz pierwszy? A gdy pierwszy raz złapałeś mnie za rękę? A pamiętasz jak pierwszy raz nasze usta się spotkały? Pamiętasz? Ja to doskonale pamiętam i z każdym dniem jest to bardziej ostre.
|
|
 |
|
Nowy rok? nie, to tylko zmiana ostatniej cyfry. Nic tu nie będzie nowe, inne, lepsze, czy gorsze. Ta sama tęsknota, ten sam ból, te same problemy i brak jakichkolwiek zmian.
|
|
 |
|
weź sobie Go, proszę Cię bardzo. wierz w każde Jego słowo, ufaj - bądź tak samo głupia jak ja. uzależnij się od Jego głosu, sposobu wyrażania emocji i uśmiechu - a później cierp. gdy Cię zostawi, i zapomni jak o każdej napotkaniej dziewczynie - umieraj wewnętrznie, gnij, suko. On jest toksyczny, Go nie da się zmienić.
|
|
 |
|
jest mi w chuj smutno albo jestem zła, nie wiem. boli mnie czasem to, że jestem uparta i nie wybiorę sobie żadnej alternatywy, a potem chce mi się płakać. to z jednej strony wada, a z drugiej przecież nie umiem robić czegoś na siłę. to dotyczy każdej płaszczyzny życia, a dokładniej tej chwili. obecnej okropnej chwili. zamierzam dziś ubolewać nad niesprawiedliwością.
|
|
 |
|
'Proszę Cię, kurwa błagam, nie rób mi tego' Ostatnie moje słowa skierowane ku Tobie, kiedy odbierałeś mi cząstke siebie, byłeś wtedy tak kurewsko pewny kiedy rzuciłeś 'odchodzę' bez słowa wyjaśnień odwróciłeś się i poszedłeś przed siebie. Serce momentalnie przestawało bić, a łzy spływały po policzkach niczym wodospad bezradności. W tamtej chwili świat nie obchodził mnie w ogóle, zamknęłam się w sobie, wódka stała się moim pieprzonym wsparciem.
|
|
 |
|
Pamiętam pierwsze nasze spotkanie, takie "sam na sam", pierwszą rozmowę na gadu-gadu, dzień w którym pierwszy raz się przytuliłyśmy, kiedy zrobiono nam pierwsze zdjęcie razem. Pamiętam też jak pierwszy raz wszystko sie zjebalo. Jak byłam zła na Ciebie, jak nie chciałam z tobą rozmawiać. Teraz chciałabym cofnąć czas, żeby było tak jak dawniej. Chciałabym uratować naszą miłość i być dalej kimś ważnym w Twoim życiu.
|
|
 |
|
Skasowałam numer. nie pisz więcej. usunęłam archiwum. nie pisz już. widzę mrugającą wiadomość. nie, nie, nie. powiedziałeś, że nie będziesz się narzucać więcej. nie chcę tego czytać. dobrze wiem, co chciałeś mi powiedzieć. nie odczytuję. chcę zapomnieć, choć to takie trudne. przeszłość mnie boli. spadam pionowo w dół, głowa pracuję na wysokich obrotach, już oddech się wyrównuje, a serce nie wali tak, jakby miało zaraz przebić się przez ciało. odejdź już. klikam 'zakończ' .
|
|
 |
|
to nigdy nie będzie dla mnie proste. nigdy tego nie zapomnę. nawet za kilka lat, kiedy aktualna przyszłość, stanie się cieniem przeszłości - to wciąż będzie częścią mnie. schowa się w którymś kącie, przypominając mi o sobie zapewne co jakiś czas. nie pozbędę się tego dnia, nie wyrzekając się ostatniego tchu. zachowam życie, zachowam i te kilka minut, które stały się stałym bywalcem w późne wieczory.
|
|
 |
|
to było jak błędne koło. nie chciałam ranić, a jednak nieświadomie to robiłam. przepraszałam, czując jak rośnie we mnie nienawiść do samej siebie. nie mogłam patrzeć w lustro. brzydziłam się własnego spojrzenia, które miało wyryte na dnie ból bliskich mi osób. zwykłe kilka słów, i uśmiech. szczery czy nie, nie wystarczał mi. raniłam, choć przecież tego nie chciałam.
|
|
 |
|
Sama nie wiem, co mnie jeszcze tutaj trzyma. Chyba sam fakt, że gdzieś tam jesteś. Że oddychasz tym samym powietrzem. Że patrzysz w to samo niebo. Że kiedyś byłeś dla mnie wszystkim.
|
|
 |
|
wystarczy odciąć się od świata na zaledwie kilka dni i odr azu widać jak,komu i czy w ogóle na mnie zależy, pozdro.
|
|
|
|