jest mi w chuj smutno albo jestem zła, nie wiem. boli mnie czasem to, że jestem uparta i nie wybiorę sobie żadnej alternatywy, a potem chce mi się płakać. to z jednej strony wada, a z drugiej przecież nie umiem robić czegoś na siłę. to dotyczy każdej płaszczyzny życia, a dokładniej tej chwili. obecnej okropnej chwili. zamierzam dziś ubolewać nad niesprawiedliwością.
|