|
Chrzęst przekręcanego klucza w drzwiach i brzdąknięcie uciśniętej klamki.Zasłonięte okna nie przepuszczają światła,pokój oświetla zapalona przeze mnie świeca a roztopiony wosk parzy moje palce. Cisza, przeraźliwa cisza. W powietrzu unoszą się zabite uczucia,czuję je biorąc wdech.Nie słyszę nic prócz krzyku moich myśli i wspomnień,obudziły się. Dyg-dyg, dyg-dyg,słyszę skowyt mojego serca. Drzwi są otwarte, zerknij.Wejdź, wejdź..wołam Cię,usłysz mnie. Popatrz,widzisz to? Pamiętasz? Na tej ścianie zapisaliśmy wspólnie Nasze plany, myśli,wyznania i troski. Zobacz, zobacz..zabiliśmy to, Ty to zabiłeś! Krzyk,mój krzyk nie wniesie nic,gardzisz mną. Starałam się, walczyłam,o Nas i dobro, Nasze dobro, nigdy, nigdy się nie poddałam, przyznaj to!Po co ja to mówię, nie ma Cię tu.Jestem tylko ja,moje serce i dusza.Cała ja,tak beznadziejna.Słaba,upadam.Tykanie wskazówek zegarka ucichło, zasypiam, dzisiejszej nocy kończy się mój czas,zatrzymuje serce.Widzę Twój obraz,dogonię Cię.Złap,złap moją dłoń..
|
|
|
Chcesz ze mną być? Świetnie. Masz mnie w dupie? Przeżyje. Ale kurwa błagam powiedz mi to, wykrzycz mi to w twarz choćby na przystanku pełnym ludzi, nie każ mi katować się domysłami.
|
|
|
I stała jeszcze chwilę. Wpatrywała się w głębokie ślady jego butów. Nie było już go widać. Nie wróci, wiedziała. Odwróciła się, przyszło to z trudem. Szła. Jeszcze raz spojrzała za siebie. Pustka za nią i przed nią. Szła jednak przed, bo za nie potrafiła. | bez.cenzury
|
|
|
Starałam się, jak nigdy, wymyślić coś, co mogłoby nas uratować. Coś takiego, co mogłabym ci powiedzieć, a ty od razu uświadomiłbyś sobie, że jednak nie widzisz przyszłości bez drobnej mnie przy swoim boku. Myślałam, nie dzień, nie dwa, jak cię przy sobie zatrzymać. Ale nie było nic, nic kompletnie, żadnego słowa, żadnej chwili, wspomnienia, które mogłoby połączyć nas ponownie w jedno. My po prostu nie mogliśmy być razem, nie pasowaliśmy do siebie, chociaż serce biło nam jak szalone, kiedy tylko się widzieliśmy i chociaż z każdym pocałunkiem czuliśmy, jakbyśmy robili to po raz pierwszy. Nie moglibyśmy być razem, to by nas zniszczyło.
|
|
|
bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam - szczerze? wszystko mi jedno.
|
|
|
Może czas najwyższy pogodzić się z Jego odejściem? Zapomnieć o tym wszystkim co było złe, spróbować jakoś od nowa życie. Może to w czymś pomoże, a może wręcz przeciwnie? Jak potoczy się dalsze życie? Czy będzie w nim szczęście, którego od tak dawna brakuje, czy może coraz więcej żalu, smutku i niepewności co do uczuć? Wiesz przecież, że już dojść jest tych wszystkich łez, kłamstw, które tak bardzo mnie niszczą. Nie chcę żyć przeszłością, nie chcę wciąż pamiętać, że coś do Niego czuję, a jednak to ukrywam. Przecież Jego od roku już przy mnie nie ma. Nie ma Jego osoby, Jego miłości. Jest z inną i prawdopodobnie stał się parę tygodni szczęśliwym, młodym ojcem. Więc jaką decyzję mogę podjąć, aby naprawdę się od tego uwolnić?
|
|
|
i to nie koniec sagi, jestem spod flagi magii weź się nie napinaj, bo masz lagi, ja mam klimat, a.. | Fokus
|
|
|
i co, myślisz że sobie radze ? że jest wszystko ok, bo nie widzisz, że płacze ? jestem miła, uśmiechnięta. to znaczy tylko, że umiem dobrze kłamać.
|
|
|
tu nawet nie chodzi o miłość, tylko o szacunek, jakiego niestety coraz mniejsza ilość facetów okazuje kobietom. a teksty typu 'jesteś piękna' czy 'masz ładne oczy' coraz częściej oznaczają tylko to, że facet chce się przespać z dziewczyną, której to mówi. a XXI wiek wmawia nam że trzeba się bawić, zaliczać, a miłości nie ma.
|
|
|
Jestem oazą spokoju. Pierdolonym kurwa zajebiście wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli jebanego jeziora
|
|
|
czasem mam ochotę używać emotikonek w wypracowaniu
|
|
|
|