 |
|
teraz po nim mam blizny, po co taki był flirt mi?
|
|
 |
|
Odwrócili się ode mnie, jak leciałem w dół tam.
Jak wciągała otchłań, jak tonąłem w smutkach.
Mówię do tych co stali na burtach.
Że to wyrzuci w górę mnie jak katapulta. / Gedz-Otchłań
|
|
 |
|
Sukces rodzi wrogów, pewnie dlatego ich nie masz. / Gedz-Otchłań
|
|
 |
|
mam wrażenie, że ja pamiętam o innych ludziach dłużej, niż oni pamiętają o mnie
|
|
 |
|
smutno mi za tym wszystkim dalekim, co mogłam nazywać moim
|
|
 |
|
mam zły dzień od paru dni
|
|
 |
|
nie mogę zasnąć a dobrze wiem, nienawidzisz mnie za mało, kochasz mnie za bardzo. jesteś jak światło, które płonie, gdy latarnie gasną, jesteś jak van Gogh, opisujesz moją prozę swoją ręką barwną, ty wygrywasz z tym demonem co mi nie da zasnąć
|
|
 |
|
może amputują przeszłość i będę lepszy
|
|
 |
|
w obronie wódy powiem, że dużo też odpierdoliłem na trzeźwo
|
|
 |
|
już nie będzie pierwszych randek. już nie będzie tego uczucia, kiedy po raz pierwszy ściągasz z niej stanik, ona ma dwadzieścia lat i pachnie bzem. nie będziesz już na studiach. nie będziesz już pił do rana z przyjaciółmi, budując więzi, które są w stanie przetrwać dekady. nie będziesz krzyczał do niej pełnym głosem “kocham cię” i nie będziesz już widział pełnego oddania uśmiechu kobiety. bez śladu cynizmu. nie zobaczysz już nigdy światła w jej oczach na twój widok, kiedy masz swoje usta trzy centymetry od jej i trzymasz jej twarz w dłoniach.
|
|
 |
|
piłem melisę na uspokojenie, ale wkurwiał mnie jej smak
|
|
 |
|
odezwij się czasem, ciekawa jestem gdzie i z kim teraz umierasz
|
|
|
|