 |
Z czasem przekonał się również,że walka jednocześnie ze wszystkim,co czuł,jest złą taktyką.Po pierwsze,nie wiedział co czuje, a w każdym razie nie miał pełnego obrazu tych uczuć,więc było to jak drażnienie potwora,którego nawet nie widział.Po drugie,miał lepszą szansę na wygraną,dzieląc wojnę na pomniejsze bitwy,w któych mógł mieć pewną kontrolę nad wrogiem,znaleźć jego słabe punkty i z czasem go złamać.To było jak wkładanie papieru do niszczarki.Kiedy się włoży za dużo,maszyna wpada w panikę,zaczyna się krztusić i z suchym trzaskiem umiera.I znou trzeba zaczynać od początku.
|
|
 |
Ale nie można żyć samymi tylko przyjemnościami,prawda?
A przyjemności właśnie się skończyły.
|
|
 |
Nie wiesz,jak nawet niewielkie uzależnienie może wpłynąć na Twój sposob patrzenia na świat.
|
|
 |
Szkoda, że to co było między nami zostało tylko w nieskasowanych smsach i wracających wspomnieniach. [ pannikt ]
|
|
 |
Każą rezygnować z marzeń. Każą być silną bo przecież to nie wyrok śmierci. Każą mieć nadzieję i podejmować trud walki bo podobno zwycięstwo i satysfakcja z wygranej smakują lepiej. Każą wierzyć, że będzie dobrze choć nie dają szansy na choć trochę mniejszy ból. Wmawiają najcudowniejsze scenariusze choć i tak główny reżyser mojego życia zaplanował to inaczej. Po swojemu.. na czarnej kartce wielkimi literami napisał : ból, smutek, łzy.[ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Ktoś tu jeszcze w ogóle jest? Opłaca się wracać?
|
|
 |
` siedzieliśmy w starym opustoszałym budynku.Był 20 może 20:30, 21 marca gdy się zjawiłam . Siadłam jak zwykle pomiędzy Kacprem, a Krzyśkiem, z torby dostałam 6 piw, tak by każdy miał po jednym. Widziałam, że coś jest nie tak. Ludzie, których normalnie roznosiła energia dziś siedzieli wgapieni w zimną podłogę budynku. Po chwili poczułam wibracje w lewej kieszeni moich spodni, wyciągając komórkę zdziwiona dostrzegłam na wyświetlaczu : masz 1 nową wiadomość Krzyś, bez dłuższego namysłu kliknęłam otwórz: Piotrek, piotrek.. miał wypadek wracając z cmentarza wypierdolił w drzewo..nie czytając dale poczułam jak po policzku płynie mi łza, potem kolejna..Krzysiek dostrzegł co się dzieje i najmocniej jak potrafił przytulił mnie do siebie, a do ucha szepnął: nie przeżył, rozumiesz.? nie przeżył../spontaaan
|
|
 |
` Życie nieraz dawało mi w kość, ale ten tam u góry teraz to już pojechał całkiem po bandzie../spontaaan
|
|
|
|