 |
wszystko ma swój kres . łzy pewnie też . kiedyś płakać przestanę , no nie ? / buziaczek.and.cukiereczek
|
|
 |
są takie chwile gdzie ludzi, których znamy wieki nie potrafimy rozpoznać na drugi dzień / buziaczek.and.cukiereczek
|
|
 |
jeden dzień , drugi tydzień , trzeci miesiąc , czwarty rok .. taak . a ja nadal zastanawiam się nad sensem istnienia tego wszystko wokół nas . / buziaczek.and.cukiereczek
|
|
 |
nigdy nie uciekałam od problemów - ale dziś mogę szczerze powiedzieć , że mam ich dość i najzwyczajniej w świecie się poddaje . / buziaczek.and.cukiereczek
|
|
 |
nie wiem gdzie teraz jesteś, ani z kim spędzasz dzisiejszą noc. tęsknię, co jest cholernie żałosne, biorąc pod uwagę fakt, że pewnie właśnie rozpoczynasz grę wstępną z jakąś łatwą panienką. zazdroszczę jej, a z drugiej strony cholernie nią pomiatam. zazdroszczę tylko tego, że dziś w nocy może cię mieć. gardzę, bo będzie się z tobą pieprzyć, mimo, że wie, że o świcie wyjdziesz z jej łóżka i życia. wyjdziesz, bezszelestnie zatrzaśniesz za sobą drzwi i nigdy nie wrócisz. / smacker_
|
|
 |
A gdy Ci powiem, że jesteś czynnikiem dzięki, któremu funkcjonuje. Odejdziesz ? / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
przepraszam, że znowu śmierdzę dymem i smakuję miodowym danielsem. a teraz wkurwiaj się trochę na siebie za mój kolejny akt samozniszczenia. jak zawsze powodowany twoją obojętnością. / smacker_
|
|
 |
dopiero, gdy opowiedziałam o tym przyjaciółce zobaczyłam jakie to oczywiste. skurwiłeś się jak każdy w dzisiejszych czasach. prosząc mnie o zaufanie prosiłeś o coś, co nawet w najmniejszym stopniu ci się nie należało. otwierając się przede mną, tak naprawdę grałeś kolejną rolę. w masce wrażliwego chłopaka, który wie co znaczy kochać, planowałeś zdobyć kolejną z tych łatwych panienek. i może gdybym nie szanowała się tak bardzo, choć przez jedną noc mogłabym być z tobą szczęśliwa. ale nie umiem. nawet dla ciebie. / smacker_
|
|
 |
czuję się taka naiwna w tym przekonaniu, że cię znam, kiedy każdy wokół próbuje mi udowodnić, że się mylę. nie mam żadnego argumentu na twoją obronę, poza jednym. nie pokochałabym takiego skurwysyna. / smacker_
|
|
 |
siedziałam zapłakana na łóżku , w ręku trzymając zdjęcie przerwane na pół . nagle drzwi otworzył , a raczej wyważył , mój najlepszy kumpel . - siema . szepnęłam . - ty mi tu się siemanuj, powiedz mi lepiej co się z Tobą dzieje ? - nic .. westchnęłam . - debila umiesz ze mnie zrobić ale ślepego to jeszcze nie potrafisz , mów co się święci . to On ? tak ? - ymm .. zamruczałam - no odpowiadaj ! krzyknął . - no tak .. Nie zdążyłam dokończyć zdania a Jego już nie było . Następnego dnia dowiedziałam się od koleżanki, że bohater mojego zdjęcia leży w szpitalu. Mimowolnie na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Nie dlatego , że zemsta jest słodka , lecz dlatego , że mam przy sobie takich przyjaciół , którzy za nic na świecie nie pozwolą mnie skrzywdzić - taak . właśnie dlatego . / buziaczek.and.cukiereczek
|
|
 |
pogodziłabyś się z zawodem miłosnym , gdybyś to Ty powiedziała 'koniec' , a nie odwrotnie - trzeba było być obiektywniejszą , przecież tego Cię uczył przez ten czas - przygotowywał Cię od początku do tej chwili . zawsze powiadał ' wszystko co ma swój początek , ma też swój koniec , nie zależnie od długości czasu przebytego w tym przypadku razem - był nauczycielem, tyle o nim wiem - tylko tyle chcę o nim wiedzieć . / buziaczek.and.cukiereczek
|
|
 |
|
miał dosyć moich chorych propozycji odpoczywania od siebie przy każdej większej kłótni . wykrzyczał pewnego razu : - chcesz odpoczywać ?! to spróbujemy ! nie chodzimy za rękę , nie dotykamy się , nie całujemy , ja nie zostaję po lekcjach , nie mówimy że się kochamy , nie mówimy do siebie kochanie , ja nie zachodzę na przerwie od tyłu i nie całuję cię w szyję po prostu będziemy ze sobą rozmawiać jak przyjaciele . zobaczysz jak to będzie . - słuchałam tego co mówił ze łzami w oczach , ale czułam gdzieś w środku że warto spróbować , może wtedy dotrze do mnie co mogłabym stracić . nazajutrz czekał na mnie na przystanku jak zawsze . wiedziałam , że nie mogę go pocałować ani przytulić na przywitanie , nie wiedziałam nawet co powiedzieć . wysiadłam z autobusu a on uśmiechnął się ledwo i ruszył w moją stronę . nie byłam w stanie trzymać rąk przy sobie - rzuciłam się mu na szyję ze świadomością , że nigdy nie chcę się przekonać jakby życie wyglądało bez niego .
|
|
|
|