głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cenzura

Jes­teś w szpa­gacie między przyszłością i przeszłością. Jed­na no­ga jest w przeszłości  a dru­ga w przyszłości. Jes­teś jed­nocześnie w kil­ku przes­trze­niach lub w jed­nej przes­trze­ni o więcej niż ośmiu lub osiem­nastu wy­miarach. Nie masz uczu­cia  że między przeszłością a przyszłością jest ja­kaś te­raźniej­szość. Te­raźniej­szość jest zbędna. Możesz równie dob­rze stanąć na le­wej nodze w przeszłości lub pra­wej w przyszłości.

evolet dodano: 9 lipca 2012

Jes­teś w szpa­gacie między przyszłością i przeszłością. Jed­na no­ga jest w przeszłości, a dru­ga w przyszłości. Jes­teś jed­nocześnie w kil­ku przes­trze­niach lub w jed­nej przes­trze­ni o więcej niż ośmiu lub osiem­nastu wy­miarach. Nie masz uczu­cia, że między przeszłością a przyszłością jest ja­kaś te­raźniej­szość. Te­raźniej­szość jest zbędna. Możesz równie dob­rze stanąć na le­wej nodze w przeszłości lub pra­wej w przyszłości.

Chcę nag­le wie­dzieć  od które­go pun­ktu mój smu­tek ma sens  a ra­dość ma swój powód. Chcę także wie­dzieć  do które­go pun­ktu wol­no mi dojść w moich nadziejach.

evolet dodano: 9 lipca 2012

Chcę nag­le wie­dzieć, od które­go pun­ktu mój smu­tek ma sens, a ra­dość ma swój powód. Chcę także wie­dzieć, do które­go pun­ktu wol­no mi dojść w moich nadziejach.

To my razem się zabijaliśmy   z dnia na dzień coraz bardziej.

evolet dodano: 9 lipca 2012

To my razem się zabijaliśmy, z dnia na dzień coraz bardziej.

dziękuję! teksty abstracion dodał komentarz: dziękuję! do wpisu 9 lipca 2012
stoisz obok  i patrzysz na Niego jak odlatuje  na Jego nieobecny wzrok i ciało  które się poddaje. słyszysz przeraźliwy krzyk: ' On umiera'  a Ty stoisz  nadal patrząc  bo nie jesteś w stanie nic zrobić. nadal twierdzisz  że wiesz co to bezsilność? gówno wiesz..   veriolla

koosmaty dodano: 9 lipca 2012

stoisz obok, i patrzysz na Niego jak odlatuje, na Jego nieobecny wzrok i ciało, które się poddaje. słyszysz przeraźliwy krzyk: ' On umiera', a Ty stoisz, nadal patrząc, bo nie jesteś w stanie nic zrobić. nadal twierdzisz, że wiesz co to bezsilność? gówno wiesz.. / veriolla

  za każdym razem  kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy  przeplatając to pocałunkami  wiesz?   powiedziała z zachwytem.   mhm  jak się rozstaniemy ...   no tak. mam nadzieję  że pozwolą mi je ze sobą zabrać  a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.

abstracion dodano: 8 lipca 2012

- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.

'trzęsą Ci się ręce znowu' rzuciła w Jego kierunku  patrząc zawiedzonym wzrokiem. 'nie piłem'  stanowczo odpowiedział. 'to jakie niby masz na to wytłumaczenie?' zapytała. 'to obawa  i strach'  cicho szepnął. 'strach? przed czym?'  nie rozumiała. 'boję się  że Cię stracę. bo czuję jak z każdym dniem się oddalasz'  powiedział  odpalając papierosa. 'zawsze miałeś dobre przeczucie. trzeba było myśleć wcześniej  zanim zamiast mojej ręki  uścisnąłeś butelkę wódki'  wydusiła z siebie  rzucając w Niego kluczami od mieszkania i wychodząc  z myślą  że właśnie przekreśliła na zawsze kilkaset dni walki  szczęścia  łez i miłości.   veriolla

koosmaty dodano: 8 lipca 2012

'trzęsą Ci się ręce,znowu'-rzuciła w Jego kierunku, patrząc zawiedzonym wzrokiem. 'nie piłem'- stanowczo odpowiedział. 'to jakie niby masz na to wytłumaczenie?'-zapytała. 'to obawa, i strach'- cicho szepnął. 'strach? przed czym?'- nie rozumiała. 'boję się, że Cię stracę. bo czuję jak z każdym dniem się oddalasz'- powiedział, odpalając papierosa. 'zawsze miałeś dobre przeczucie. trzeba było myśleć wcześniej, zanim zamiast mojej ręki, uścisnąłeś butelkę wódki'- wydusiła z siebie, rzucając w Niego kluczami od mieszkania i wychodząc, z myślą, że właśnie przekreśliła na zawsze kilkaset dni walki, szczęścia, łez i miłości. / veriolla

' co wczoraj robiłeś'   zapytałam przyjaciela  krojąc warzywa na sałatkę. 'nie powiem Ci  bo Ci nie ufam' odpowiedział. spojrzałam na Niego ze skrzywioną miną. 'co ??'   zdziwiłam się. 'no żartuję  ale nie powiem Ci  bo kocham swoje życie i chciałbym je jak najdłużej utrzymać przy sobie' powiedział. 'kurwa' krzyknęłam  widząc że coś przede mną ukrywa. 'no dobra: byłem na randce z Twoją siostrą' w końcu z siebie wydusił. podniosłam głowę  patrząc przed siebie i próbując przyjąć do głowy to co przed chwilą powiedział. odwróciłam się w Jego stronę  i z nożem w ręce podeszłam do Niego.'słucham?' spokojnie zapytałam. 'no  także tego. ja już pójdę  wrócę jak się uspokoisz'   powiedział  udając się do drzwi. złapałam Go za koszulkę  mówiąc: 'to był pierwszy i ostatni raz. za dobrze Cię znam'  po czym puściłam Go  a On ulotnił się z mieszkania w kilka sekund. co jak co  ale za krzywdę siostry to i przyjaciela bym zabiła.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 8 lipca 2012

' co wczoraj robiłeś' - zapytałam przyjaciela, krojąc warzywa na sałatkę. 'nie powiem Ci, bo Ci nie ufam'-odpowiedział. spojrzałam na Niego ze skrzywioną miną. 'co ??' - zdziwiłam się. 'no żartuję, ale nie powiem Ci, bo kocham swoje życie i chciałbym je jak najdłużej utrzymać przy sobie'-powiedział. 'kurwa'-krzyknęłam, widząc,że coś przede mną ukrywa. 'no dobra: byłem na randce z Twoją siostrą'-w końcu z siebie wydusił. podniosłam głowę, patrząc przed siebie i próbując przyjąć do głowy to co przed chwilą powiedział. odwróciłam się w Jego stronę, i z nożem w ręce podeszłam do Niego.'słucham?'-spokojnie zapytałam. 'no, także tego. ja już pójdę, wrócę jak się uspokoisz' - powiedział, udając się do drzwi. złapałam Go za koszulkę, mówiąc: 'to był pierwszy i ostatni raz. za dobrze Cię znam', po czym puściłam Go, a On ulotnił się z mieszkania w kilka sekund. co jak co, ale za krzywdę siostry to i przyjaciela bym zabiła. || kissmyshoes

  daj mi coś jeść.   nic nie mam. mogę dać Ci gówno.   taa..   no  z orzechami.   jak się wkurwie  to będziesz zaraz miał sos czosnkowy na ryju  szmato.   zdensperowany  głodny kumpel  kontra głupkowaty Damian  pozdrawiam     kissmyshoes

koosmaty dodano: 8 lipca 2012

- daj mi coś jeść. - nic nie mam. mogę dać Ci gówno. - taa.. - no, z orzechami. - jak się wkurwie, to będziesz zaraz miał sos czosnkowy na ryju, szmato. [ zdensperowany, głodny kumpel, kontra głupkowaty Damian, pozdrawiam] || kissmyshoes

Ale ja mam dziś dobry humor  jeszcze kilka godzin temu zamartwiałem się że sobie nie dam z tym rady i w ogóle a tu proszę niespodzianka  wszystko już wiem wszystko rozumiem i po co się zamartwiać niepotrzebnie? Teraz już tylko pozostaje mi nauka… wiadomo z czego.

nie.bylbym.tu.soba dodano: 7 lipca 2012

Ale ja mam dziś dobry humor, jeszcze kilka godzin temu zamartwiałem się że sobie nie dam z tym rady i w ogóle a tu proszę niespodzianka, wszystko już wiem wszystko rozumiem i po co się zamartwiać niepotrzebnie? Teraz już tylko pozostaje mi nauka… wiadomo z czego.

gratuluję   próbując wrzucić mnie do basenu  poślizgnąć się i rozwalić sobie głowę   tylko On tak potrafi       kissmyshoes

koosmaty dodano: 7 lipca 2012

gratuluję - próbując wrzucić mnie do basenu, poślizgnąć się i rozwalić sobie głowę - tylko On tak potrafi ;) || kissmyshoes

' jedno słowo  a zostanę '   powiedział  trzymając w ręku torbę podróżną. patrzyłam na Niego  mrużąc oczy od podchodzących łez. przyglądał mi się z nadzieją w oczach. 'zostań'   wyszeptałam. schylił się  po czym popatrzył mi w oczy. 'słucham?'  powiedział uśmiechając się. 'zostań proszę'   powtórzyłam  patrząc w ziemię. odłożył na ziemię torbę  i przytulił mnie. 'dobrze' powiedział  przerywając na pół bilet. uśmiechnęłam się  nic nie mówiąc. 'dalej mi na Tobie zależy'   powiedział  łapiąc mnie za rękę. spojrzałam na Niego  i wycierając łzy dodałam: ' a Ty myślisz  że po co ja to powiedziałam?'. 'wiedziałem'   powiedział  ściskając mnie.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 5 lipca 2012

' jedno słowo, a zostanę ' - powiedział, trzymając w ręku torbę podróżną. patrzyłam na Niego, mrużąc oczy od podchodzących łez. przyglądał mi się z nadzieją w oczach. 'zostań' - wyszeptałam. schylił się, po czym popatrzył mi w oczy. 'słucham?'- powiedział,uśmiechając się. 'zostań,proszę' - powtórzyłam, patrząc w ziemię. odłożył na ziemię torbę, i przytulił mnie. 'dobrze'-powiedział, przerywając na pół bilet. uśmiechnęłam się, nic nie mówiąc. 'dalej mi na Tobie zależy' - powiedział, łapiąc mnie za rękę. spojrzałam na Niego, i wycierając łzy dodałam: ' a Ty myślisz, że po co ja to powiedziałam?'. 'wiedziałem' - powiedział, ściskając mnie. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć