|
nie odejdziesz bez walki, dasz sobie radę w życiu. szkoła przetrwania, którą zna wielu z nas. czekamy na jutro, aż nadejdzie lepszy czas . pierś rozdziera serce, to nie jest żaden sen.
to Ciebie trafia, to trafia kurwa w cel. // pih
|
|
|
przeszłość wraca by skręcić Ci kark. // pih
|
|
|
pozdrawiam mazowieckie, które ma teraz ferie i może się tak fantastycznie opierdalać. fakjea! // neast
|
|
|
|
Przeżyjesz, będziesz miała mnóstwo dzieciaków, będziesz patrzeć, jak dorastają. Umrzesz jako stara babcia we własnym ciepłym łóżku. Nie tutaj, nie tej nocy. Rozumiesz mnie? Wygrana tego biletu dała mi najlepszą rzecz, jaką mogłem spotkać – ciebie. Jestem wdzięczy za to, wdzięczny jestem losowi. Musisz zrobić dla mnie przysługę. Obiecaj mi że przeżyjesz. Że nie poddasz się, bez względu na to, co się zdarzy, nie ważne jak beznadziejna sytuacja. Obiecaj mi, Rose, i nigdy nie złam przysięgi.
|
|
|
jeżeli dostaje od kumpla sms typu "kocham Cie moja mała siostrzyczko, wiesz?" to wiem, że jest nawalony jak samolot, bo kiedy jest trzeźwy nigdy nie mówi mi takich rzeczy, chociaż ja doskonale wiem jak jest. on okazuje mi miłość dając mi ostatniego L&Ma i zakładając mi swojego full capa na głowe, pisząc do mnie wieczorem "a niech Ci się śnią same koszmary, draniu!", wbijając się do mnie do domu z tekstem "lepiej żebyś miała coś do jedzenia, bo będzie ostry wpierdol" i tak pięknie się przy tym uśmiechając. dobrze, że jest. // neast
|
|
|
- co pan będzie robił w sylwestra? - bede grał w gre. - jaką? - TOM RAJDER! // hahahhahaha kwejk
|
|
|
- masz jakąś kase? - nie.. - no to inaczej. ile jesteś w stanie skołować? - 5 od matki i pewnie z 15 od ojca. // neast
|
|
|
MAMA KUPIŁA MI JEDNOROŻCA! // neast
|
|
|
ja gole nogi a mój tata twarz. dziwne. wręcz obrzydliwe. nie chciałabym mieć włosów na twarzy takich jak mam czasem na nogach. ble! // neast
|
|
|
lubię narzekać. strasznie lubie narzekać, ale w gruncie rzeczy mam dobre życie. mam bardzo dobre życie. przyjaciół, dom, rodzine, kumpli. mam szczęście. // neast
|
|
|
dziękuję Ci Boże za tych zdrowo walniętych ludzi, którzy zwą się moimi przyjaciółmi, mimo wszystko. dziękuję za wielką rodzinę, za wrednego brata, rąbniętego tatę i kochającą mame z dziwnym poczuciem humoru. za 40 osób przy świątecznym stole, za wrednych starszych braci ciotecznych i grubych wujków, którzy kupują Ci dziwne sweterki na urodziny. czasem dziękuję za samotność a czasem za nadmiar ludzi w moim życiu, ale przede wszystkim przepraszam. tak bardzo przepraszam. // neast
|
|
|
|