 |
|
żeby móc odwzajemnić jego uczucie, wyrwałam kupidynowi ostatnią strzałę i sama wbiłam ją w swój kościsty tyłek, co niektórzy postrzegali jako przejaw masochizmu. dzisiaj kłuje mnie coraz mocniej z każdym krokiem, a wyciągnąć jej nie dam rady. / smacker_
|
|
|
|
nie wierzyłam, kiedy mówił, że mógłby za mnie zamordować, dopóki nie zobaczyłam go siedzącego za lawą oskarżonych, z uniesioną głową przyznającego się do stawianych mu zarzutów. / smacker_
|
|
|
|
dym z papierosa drażni jego oczy. ale nie zamknie ich, jest zbyt piękna by mógł przestać patrzeć. pokochał ją, tą chorą sukę bez uczuć. naprawdę ją pokochał. jak nigdy, jak nikogo. a ona patrzyła na niego pustymi oczami, odzwierciedlającymi tylko obojętność i szczyptę pożądania. nic więcej. był dla niej tylko kolejnym facetem, który nie był w stanie wykrzesać z niej ani odrobiny innych emocji. kolejnym facetem na jedną noc. kolejnym głupim, zadufanym w sobie facetem, który ubzdurał sobie, że posiądzie zarówno jej ciało jak i serce. biedne, głupie serce oddane innemu. / smacker_
|
|
|
|
umiałam zapomnieć jak pachniesz. dziś ten zapach wyczuję w miejscu, w którym nigdy nie byłeś. / smacker_
|
|
|
|
kupił jej książeczkę z tysiącem dowcipów, powiedział, że ma je czytać, kiedy będzie jej smutno i odszedł na zawsze. / smacker_
|
|
|
|
tak, może i to ty siadasz mu na kolanach, wtulasz się w niego i wsłuchujesz w bicie jego serca, ale to na dźwięk mojego śmiechu i na widok moich oczu to serce na chwile zamiera, by potem przyspieszyć swoje tempo. / smacker_
|
|
|
|
a jeśli chodzi o spierdolenie mi życia, absolutnie jesteś mistrzem. / smacker_
|
|
|
 |
tylko mi nic nie obiecuj. obietnice są dla dzieci, pierwszych miłości i przyszłych samobójców.
|
|
|
|
chciałabym móc znów być małym dzieckiem, które odrywając płatek kwiatka piszczy "naprawię", naiwnie wierząc, że wszystko co spieprzyliśmy można przywrócić do stanu dawnej świetności, zwyczajnie zreperować. / smacker_
|
|
|
|
zwyczajna, pierdolona duma stanęła mi na drodze w twoje ramiona. / smacker_
|
|
|
|
Dodaj komentarz
