 |
Myśli mętlik jakby we mgle, ogarnia moje serce,
nie proszę o nic więcej, chwyć mnie za ręce.
Ta sytuacja pozwala żyć, gdy w udręce,
tracimy wszystko, wszystko co piękne.
Zamykam oczy, by Ciebie znów zobaczyć,
bo bez Twojego ciepła, nic wiele nie znaczy,
to mój narkotyk. Obmywa mi ciało,
delikatny dotyk, którego mi zabrakło.
Przecieram skronie, w kałuży łez tonę,
szukam odpowiedzi, dlaczego to koniec?
Ten jeden moment, zmienił nagle wszystko,
miałem Ciebie blisko, dziś jesteś gdzieś daleko.
Mam ochotę wyjść stąd, oddać się w niepamięć,
bo straciłem to wszystko, co było nam pisane.
Nie jestem w stanie żyć, bez Ciebie nie potrafię!
wiem, że mnie nie słuchasz ale kocham Cię skarbie.
|
|
 |
Teraz powiedz mi gdzie jesteś, oddaj mi serce,
bez Ciebie życie.. to czarno-białe brednie.
Nie chcę tego więcej, chodź w moją stronę,
przytul mnie mocniej, połączmy nasze dłonie.
Pamiętasz stare czasy? miłość bez granic?
obiecałem Tobie szczęście. Ty otworzyłaś rany.
Nasze plany to ruiny, pozostały blizny.
Bywały takie dni, chciałem skończyć ten wyścig.
Miłosne listy, spojrzenia, uczucia,
nie potrafię ich zapomnieć, nie potrafię kurwa!
Kolejna pusta kartka, po dotknięciu pędzla,
wypełnia przestrzeń serca. Nie zniosę napięcia!
Zaklęcie nie istnieje, miało być pięknie,
miałaś powrócić do mnie. Dzisiaj pęka mi serce.
Nie chcę tak więcej, dłużej tak nie mogę!
Wołam Cię, wołam, Ty idziesz w drugą stronę.
|
|
 |
To coś więcej, niż więcej
|
|
 |
Opowiedz mi jeszcze raz jak wyobrażasz
sobie nasze wspólne jutro
|
|
 |
gdzie jesteś i dlaczego nie tutaj?
|
|
 |
Uwielbiam, gdy tak leżysz obok mnie i najzwyczajniej na świecie, po prostu jesteś.
|
|
 |
Zestarzej się ze mną. Najlepsze dopiero przed nami.
|
|
 |
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
|
|
 |
nie czekaj, pora nigdy nie będzie idealna.
|
|
 |
' Potrzebuje Twoich ust 24h na dobę. ' / Sobota
|
|
 |
uwielbiam dni spędzane z Tobą. zwykłe dni, z kimś niezwykłym
|
|
 |
Pozwól, że opowiem ci o znajomości która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości./Małpa
|
|
|
|