 |
# ...gdybyś był po prostu – to by było lepsze
od wszystkiego, co miałam, a miewałam wiele.
|
|
 |
# Każdego dnia na przedmieściach rodzą się nowe kłamstwa. Najgorsze to te, które powtarzamy sobie przed snem, szepczemy je w ciemności powtarzając, że jesteśmy szczęśliwi, że on jest szczęśliwy, że możemy się zmienić, albo że on zmieni zdanie. Wmawiamy sobie, że możemy żyć z własnymi grzechami, że możemy żyć bez niego. Każdej nocy przed snem okłamujemy się w rozpaczliwej nadziei, że rano to wszystko okaże się prawdą...
|
|
 |
# Są rzeczy, które pamięta się do śmierci, rzeczy najzwyklejsze, nieplanowane, zadziwiające, radosne, spontaniczne i nieoczekiwane. Pamięta się wtedy każde słowo, każdy gest, kolor obrusa w restauracji, zapach mydła w toalecie i zapach ten już do końca życia kojarzyć się będzie z osobą, z którą się wtedy było, z myślami, z uczuciami, jakimi się tę osobę darzyło.
|
|
 |
# Jak ćwiczyć pamięć, by umieć zapominać?
|
|
 |
# jest mi niedobrze. mam dość swojej głupoty, a jeszcze bardziej swojej bezczynności i totalnej obojętności. wszystko się pieprzy. nie mam siły się ruszyć, wziąć się za siebie na tych ostatnich metrach przed metą. wymiękam. mam ochotę leżeć w tej pościeli resztę swojego życia słuchać pink freud pomieszanego z deszczem walącym o szyby, pić gorące mleko, żywić się jedynie szarlotką, wyłączyć telefon, nie czuć nie myśleć nie analizować nie chcieć.... co za gówno.
|
|
 |
# Nie przyzwyczajaj się do mnie . Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę . Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać.
|
|
 |
# rano jest ci tylko trochę smutno, że na wyświetlaczu nie ma nic. nie zapominaj się. nie możesz mieć wszystkiego.
|
|
 |
# Udaje mi się całe długie godziny przeżyć i o nim nie pomyśleć, a potem i tak coś mi go zawsze przypomni, piosenka, zapach, jakieś miejsce, jakieś słowo. I zaczynają mi płynąć obrazy w głowie jak film, i nie chcę, nie mogę, nie potrafię ich zatrzymać. Po co, po co? Przecież już go nie ma, przecież już się nie spotkamy, i jest to najbardziej idiotyczny i banalny koniec tej znajomości, jaki tylko mogę sobie wyobrazić. Wydawało mi się kiedyś, że efektowne historie powinny mieć efektowne zakończenia. A jednak nie mają
|
|
 |
# Tęskniła za nim nieustannie. Oprócz pragnienia odczuwała tylko to jedno: tęsknotę. Ani zimna, ani ciepła, ani głodu. Tylko tęsknotę i pragnienie. Potrzebowała tylko wody i samotności. Tylko w samotności mogła zatopić się w tej tęsknocie tak, jak chciała. Nawet sen nie dawał wytchnienia. Nie tęskniła, bo śpiąc się nie tęskni. Mogła tylko śnić. Śniła o tęsknocie za nim. Zasypiała ze łzami w oczach i ze łzami się budziła.
|
|
 |
# -Wciąż o niej myślisz?
-Zdarza mi się.
-Często?
-Trochę rano, trochę w południe, trochę wieczorem, trochę w nocy.
|
|
 |
# Siedzę i przypominam go sobie. Niepotrzebnie. Tylko boli i spala na popiół od środka.
|
|
 |
# Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę? Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań. Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości. Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie
|
|
|
|