 |
|
Ostatnio czuję takie wielkie NIC, a chciałabym czuć cokolwiek, chociażby wściekłość.../sitqa
|
|
 |
|
Tęsknię za czymś czego nie miałam, nie znałam, a potrafiło jednym spojrzeniem uszczęśliwić i uwolnić serce od conocnych rozpaczy. Nie używając żadnego słowa, nie wydobywając z siebie ani jednego dźwięku. Taki był./ sitqa
|
|
 |
|
Wyrwij me serce i wyrzuć, spal, potnij, nakłuj, zjedz! Cokolwiek. Już go nie potrzebuje.../ sitqa
|
|
 |
|
Potem sam się znajdzie powód, by zwątpić, czy to się opłaca. Znajdziemy powód by odchodzić, i sto powodów żeby wracać.
|
|
 |
|
A kiedyś będę tak odważna, że na ulicy będę pytać dresów, czy chcą wpierdol.
|
|
 |
|
w takim razie miło, że mogłam pomóc.zawsze służę pomocą, skurw'ielu.
|
|
 |
|
Znasz to uczucie, kiedy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia i zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej? Wtedy,potrafisz zmienić się tylko dla niej (...) Znasz to uczucie? Gdy ludzie spotykają się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie? Potem wszystko się plącze, nadchodzi koniec. Nie ma ich już.Więc po co w ogóle zaczynać...
|
|
 |
|
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, jednak niegrzeczne dostają to czego chcą...
|
|
 |
|
Siedzieli na ławce. Żadne z nich się nie odzywało, jednak ona nerwowo wierciła nogami. -Stało się coś? - zapytał chłopak patrząc na nią swoim przeszywającym spojrzeniem . W sumie to nic, tylko.. - przerwała, spuszczając wzrok. Tylko? - powtórzył, łapiąc ją za rękę. Zadrżała pod wpływem ciepłego dotyku chłopaka. - Tylko nie potrafię już udawać. - Udawać, że? - Że mi na Tobie nie zależy. - A zależy Ci? - Nawet nie wiesz jak bardzo. - To bardzo źle. - Wiedziałam.Dlatego nie chciałam nic mówić. - Pozwól mi skończyć, głuptasie. To bardzo źle, że nie wiem jak bardzo. Przecież mieliśmy mówić sobie wszystko, pamiętasz? - No..-szepnęła, nie potrafiąc wykrztusić nic więcej - Właśnie. Mi też na Tobie zależy. Nawet bardziej niż Tobie. -zaśmiał się cicho i pocałował we włosy - I zawsze będzie mi zależeć. Zapamiętaj to sobie." - znów siedziała na tej samej ławce. O rok starsza, z krótszymi włosami i bez niego. Machała ze zdenerwowania nogami, płacząc. - Kłamałeś. - szepnęła .
|
|
 |
|
Wrócić do tych dni gdy Ci jeszcze zależało
|
|
 |
|
Gdybyś był, a nie bywał raz na jakiś czas...
|
|
 |
|
a gdy się urodziłam, diabeł powiedział: cholerna konkurencja
|
|
|
|