 |
Dziś czuję że wszytko się skończyło, nie dlatego że tak wyszło, nie dlatego, że tak trzeba albo nie było wyboru, dziś postanowiłem, że to koniec w moim sercu i umyśle. Uwolnienie, ulga i moc.
|
|
 |
Ostatnie 7,5 roku będzie wracać jak bumerang. Chciałam być jak lekarstwo, a teraz sama potrzebuję porządnego antidotum, które pozwoli mi zapomnieć, że przegrałam z czyimiś uzależnieniami..
|
|
 |
Czasem lubiłem w sobie tego naiwnego romantyka. Teraz mam po nim żałobę. Z jego śmiercią odeszła młodość, a dorosłość choć spokojniejsza, mądrzejsza i efektywniejsza nie ma za wiele uśmiechu. Ale szczęście to nie uśmiech w końcu.
|
|
 |
Chyba polubiłam sukienki nie bez powodu..
|
|
 |
13.06-13.07. Miesiąc. Miesiąc detoksu od kłótni, krzyków, wyzwisk, złości, podejrzeń, zmartwień, bezsilności, płaczu, smrodu. Miesiąc zdobywania szczytów nie tylko górskich. Miesiąc szczerych poświęceń dla drugiej osoby. Miesiąc naturalnie przychodzącej bliskości, czułości. Miesiąc pokonywania lęków wysokości, wieży widokowych, jaskiń i kopalni. Miesiąc pobijania tygodniowych rekordów w liczbie kroków. Miesiąc bólu bez uporczywego cierpienia. Miesiąc siatkówki - plażowej czynnej/biernej i tylko w TV. Miesiąc pokonywania setek kilometrów z gór nad morze i z powrotem. Miesiąc kultowych filmów. Miesiąc czereśni nie tylko w arboretum. Miesiąc pistacjowych McFlurry. Miesiąc. Nasz miesiąc.
MIESIĄC PRÓBNY..
|
|
 |
Wstawanie za 3 ósma. Związywanie włosów bez ich wcześniejszego rozczesania. Siedzenie w piżamie przez cały dzień. Jedzenie obiadu przez 45 minut. Oglądanie kilku odcinków serialu dziennie. Możnaby pomyśleć - depresja? Nie, to praca zdalna..
|
|
 |
Latem ciepły wiatr przynosi wspomnienia pięknych chwil, które muszą należeć do kogoś szczęśliwego, tęsknię za nimi choć nigdy się nie wydarzą, wychodzę na słońce aby objęło mnie ciepło, wciągam nasączone przyrodą powietrze szukając jej zapachu, gdy dotyka mojej skóry powiewem, szukam jej w myślach i już nie wiem kogo, może kogoś kto wie, że w to lato czekały na nas piękne chwile, ale znowu jesteśmy zbyt daleko.
|
|
 |
Rozdział zamknięty. Jeszcze tylko ten sierpniowy epilog. Ciekawe czy mnie zaskoczy, czy rozczaruje.
|
|
 |
Dokładnie rok temu wręczyłem Ci list który wszytko zaczął. Dziś napisałem wiadomość, która wszytko kończy. Rok iluzji, rok nauki, cierpienia, przemiany. Dla ciebie stracony, dla mnie to było szkolenie z którego wychodzę lepszy, silniejszy, mądrzejszy choć z obolałym sercem.
|
|
 |
Dałaś mi zazdrość, oskarżenia, kłamstwa, ciszę, manipulację, okruchy obecności i nazwałaś to miłością a kiedy odszedłem bo nie chciałem dalej twojej i mojej krzywdy, ty oskarżyłaś mnie o brak miłości, gdy ufałem, czekałem, byłem szczery i zawsze dla Ciebie aż wyniszczony, straciłem wolę życia. Uważasz, że nie doceniłem twojej miłości a ja myślę, że ty nawet nie wiesz czy ona jest.
|
|
|
|