 |
Drugi dzień spokoju, nie radości, na radość już nie liczę. Nie chcę umrzeć, nie skręca mi wnętrza z bólu, mogę znowu myśleć o innych rzeczach, o sobie, o swoich celach. Już nie szukam szczęścia, wystarczy że ten smutek, który jest, już tak nie boli, że potrafię żyć.
|
|
 |
"A moja główna rola to sprawić, by "JA i TY" zamienić na MY..." A x M..
|
|
 |
Wstaje w pięknym miejscu, niczego mi nie brakuje, spotykam ludzi którzy mnie podziwiają, zazdroszczą a ja budzę się i żałuję, że przeżyłem noc. Już nie chcę więcej dni, nie potrzebuję ich, zmęczyłem się tym smutkiem, bezsensem, tą pustką, której nie można wypełnić. Chciałbym oddać moje życie za kogoś kto potrafi się nim cieszyć.
|
|
 |
Może jesteś jedynie marzeniem, może kocham kogoś kto nie istnieje, bo ciągle grasz? Cóż, dobrze było chociaż pomarzyć.
|
|
 |
Prosiłem żebyś była, żebyś się znowu nie chowała nie uciekała, a ty milczysz. Twoja obecność, bliskość dawała mi siły aby walczyć z demonami, trzymać nad nami ciężar tej sytuacji. Gdzie jesteś i dlaczego? Widocznie jestem tylko maskotką do przytulania, kiedy sobie akurat o mnie przypomnisz. Przykro mi, że chcesz iść w tę stronę.
|
|
 |
Dwadzieścia złotych. Za tyle można kupić święty spokój..
|
|
 |
Bezsensowne minuty i dni bez Ciebie i nawet gdybyś wróciła i tak nie byłoby Ciebie, nigdy nie było, tak naprawdę. Zabrałaś moją duszę ze sobą, więc moje ciało gdzieś idzie, coś robi udając, że to ma jakieś znaczenie. Nie chcę jej z powrotem, tylko proszę, pozwól by tuliła twoją już zawsze.
|
|
 |
Dziś szukałem Cię, czekałem, jak zawsze, już zawsze będę czekał, zawsze wypatrywał na mieście, w tłumie i parkach, na ulicach i w muzeach. Chciałem powiedzieć kocham, tylko tobie, nawet jeśli to już nic nie znaczy dla Ciebie, nawet jeśli dla ciebie to tylko dźwięki, chciałem dotknąć nimi twojego ciała, może poczułabyś, jak tęsknię, jak przykro mi, że to wszytko tak wygląda, jak dusza moja przylgnęła do twojej. Zachowam te słowo dla Ciebie a kiedy je wypowiem, będzie szczere, choćby za rok, za dekadę, albo gdy będę odchodził z twoim wspomnieniem.
|
|
 |
Staram się podążać za rozumem, za zasadami, w które wierzyłem, za moralnością, która miała dawać dobre rezultaty. Stanąłem w miejscu i nie przeszło mi przez usta kocham, nie potrafiłem tak skłamać, nie potrafiłem zdradzić tej dla której zachowałem to słowo, choć niczego nie zmieniło gdy je słyszała.
|
|
 |
Tak to czytam i czytam i zazdroszczę temu, do kogo to piszesz.
|
|
|
|