 |
mimo tegp, że mam ochotę Cię przetelepać, zakopać, odkopać i znów przetelepać to wiedz, że nie zamieniłabym Ciebie na nikogo innego, skarbie.
|
|
 |
nawet niewiesz jak denerwuje mnie fakt, że inne laski piszą do Ciebie 'Kocham Cię < 3 ' a Ty się czepiasz, że zdradzam Ciebie nawet na zdjęciu.
|
|
 |
uwielbiam godzinne rozmowy z Tobą. to kiedy nie chcę mi się znyt dużo tłumaczyć i kończę swoje tłumaczenia słowami ' ble ble ble no wiesz o co chodzi '. lubię również to, gdy przez te sześćdziesiąt minut potrafię obrazić się na Ciebie tysiąc pięćset razy, dodając na końcu cichutkie ' kocham Cię ' , a w zamian słysząc słitaśne ' loffciam' ;D.
|
|
 |
powiedz mi coś, coś czego jeszcze nikt nigdy mi nie powiedział. pozwól mi usłyszeć to, czego jeszcze nigdy od nikogo nie słyszałam.
|
|
 |
a wiesz, że kiedy napisałeś 'liczyłem na to, że się zobaczymy, a jeśli Ciebie nie będzie.?' poczułam jak w serce uderza fala gorącego ciepała. a z każdym kolejnym sms'em w którym coraz bardziej wyczuwałam Twoją ironię, kiedy mówiłeś, że wcale nie jesteś zły, ani nawet obrażony, uśmiech pojawiał się na mojej twarzy. wcale nie dlatego, że chciałam zrobić Ci na złość. ale dlatego, że właśnie wtedy czułam, że Tobie na mnie zależy.
|
|
 |
czasami wydaje mi się, że gdyby nie było ludzi dobrze walniętych w głowe świat byłby zupełnie inny. bo to właśnie patrząc na osobę pozytywnie zakręconą, często poprostu śmieszną potrafię śmiać się do łez.
|
|
 |
dzisiaj poraz pierwszy zastanawiałam się co czujesz patrząc w moje oczy.
|
|
 |
- ile minęło od waszego rozstania? - czterdzieści siedem paczek papierosów.
|
|
 |
przyniósł mi bukiecik cudownych, świeżo zerwanych stokrotek. tym mało znaczącym gestem sprawił, że moje martwe serce zabiło na nowo.
|
|
 |
chyba lepiej byłoby, gdybym była niewidoma. nigdy nie zobaczyłabym jego aksamitnego spojrzenia, nie nauczyłabym się na pamięć każdej plamki na tych czarujących tęczówkach, nie chodziłabym jak zahipnotyzowana po zaledwie kilku sekundach przelotnego zerknięcia sobie prosto w oczy. po jaką cholerę człowiek został obdarowany zmysłami, które zadają mu ogromny ból rozdzierający serce?
|
|
 |
gdybym znała recepturę na eliksir pozbawiający szczęścia, podarowałabym Ci go w prezencie w małej buteleczce, życząc ironicznie wszystkiego, co najlepsze.
|
|
 |
wybiegła z domu, zraniona po raz kolejny przez mężczyznę jej życia. nie docierało do niej, jak mógł powiedzieć jej tyle bolesnych słów. nie zważała na mroźną temperaturę na zewnątrz. mając na sobie jego ogromną koszulkę, biegła niezdarnie po zaspach, co chwilę upadając na kolana. łzy powoli spływały po jej anemicznych policzkach. pod wpływem zimna zostawiały za sobą lodowate smugi. mimo gniewu, który czuła teraz do swojego ukochanego, najbardziej pragnęła, żeby za nią pobiegł i ogrzał w swoich męskich, bezpiecznych ramionach. żeby roztopił lód jej serca.
|
|
|
|