 |
|
tak bardzo bała się zmiany że przestała do niej dążyć choć wiedziała ze ona oznaczała lepsze życie ...
|
|
 |
|
a uśmiech pojawia się rzadziej i tylko dla wybranych.
/ i.need.you
|
|
 |
|
a uśmiech pojawia się rzadziej i tylko dla wybranych. / i.need.you
|
|
 |
|
bałam się o nas. teraz nie mam o co. nie ma nas / i.need.you
|
|
 |
|
czas jest dziwny. wszystko dzieje się jednocześnie. / i.need.you
|
|
 |
|
widzimy czymś więcej niż tylko oczami. widzimy tez swoimi sercami. / i.need.you
|
|
 |
|
zamknęłam w sobie ból. / i.need.you
|
|
 |
|
Nikt nie chce być samotny, dziś chciałbym Cię przytulić.
|
|
 |
|
Wybacz, chyba się nie dogadam dzisiaj z sercem. / i.need.you
|
|
 |
|
Nawet najdroższe papierosy, najcudowniejsza muzyka, najostrzejszy melanż, najsmaczniejsze jedzenie, najdalsze podróże, najpiękniejsze ubrania, najmocniejszy alkohol i najcudowniejsi przyjaciele nie potrafią zastąpić Ciebie obok.
|
|
 |
|
Jestem wrakiem człowieka. Powoli rozkładam się na malusieńkie kawałki, których nie będzie można skleić. Wyję z bólu, jaki daje mi marna egzystencja. Codziennie rano wychodzę z domu. Płacz stał się rutyną. Zaciskam pięści i staram się obdarowywać napotkane mi osoby uśmiechem, który od dawna nie jest szczery. Zgubiłam się w natłoku myśli i zbędnych obowiązków. Nie chcę jeść. Nie chcę spać. Nie chcę oddychać. Miłość schowałam w głębi rozpadającego się serca. Rzygam uczuciami. Chyba umieram.
|
|
 |
|
Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.
|
|
|
|