 |
odczuwam skutki, niewypowiedzianych myśli i nieprzemyślanych słów.
|
|
 |
niby dzień jak co dzień, wstaje, biore prysznic, maluje się, wychodzę pozałatwiać tysiąc różnych spraw, lub leże do trzynastej, potem wychodze, idę na pociąg, widzimy się, leżymy, chodzimy, rozmawiamy, palimy fajke, żegnamy się, wracam do domu, zmywam makijaż, kłade się spać, i znów wstaje, niby dzień jak co dzień, ale gdyby nie Twoja obecność w nim, był by dniem monotonym, bo jedyną rzeczą niemonotonną w ciągu tych zdarzeń jesteś Ty./emilsoon
|
|
 |
i znowu kończą sie wakacje, i zaczyna szkoła, i tak ciągle, lata mijają, potem zacznie się praca koniec beztroski, więcej obowiązków, dom, dzieci, dużo pracy, problemy, starość z małą emeryturą, i co nam zostanie z tego życia? wspomnienia. a po nas samych? nic./emilsoon
|
|
 |
dorosłość, czy to taka straszna sprawa? decydujesz o sobie sama, możesz robić co chcesz, zabawy, picie, imprezy do rana, niby to jest takie fajne, niby to jest beztroskie życie? nie jest pełne problemów i jak będziesz zachowywać sie dalej jak beztroskie dziecko to niestety daleko nie zajedziesz./emilsoon
|
|
 |
od dziś będę tylko piękniejsza i bardziej uśmiechnięta. aż zauważysz jak wiele możesz stracić.
|
|
 |
patrzył na nią takim wzrokiem, jakby zwariował z miłości.
|
|
 |
Tylko kieruje tym podświadomość która jest z nami sklejona od samego naszego początku.Może i to przerażające,ale prawdziwe,jak bardzo potrafi nam ona namieszać w życiu,kiedy my nawet tego nie zauważamy.Moja inteligencja razem z nią nie wygra,więc jak narazie dalej będę krążyć w jednym wielkim będzie,dalej będę cierpieć zamknięta w więzieniu fałszywych uczuć. cz.3/toboli1212 - wracam,znów piszę,znów tworzę historię swoich myśli i doznań.
|
|
 |
Błąd,który ciągnie sie za mną,czasem sama nie rozumiem samej siebie,i chyba nigdy nie zrozumiem,ale to nie moja wina,przecież tak naprawdę to nie ja kieruję samą sobą,tylko to,co mam w sobie,i nie to nie jestem ja,to doświadczenia analizowane i zapisywane przez całe życie.Staram sie to zmienić,nie chce być naiwna,chce prawdziwej miłości,może lepiej na nią poczekać?Nie,nie poczekam,chce mieć to teraz i to nie miłość,nie prawdziwy przyjaciel,zarówno kochanek i człowiek z którym chce mieć dzieci.To ktoś kto da mi na moment ukojenie,w które jestem ślepo zapatrzona sprzeczając sie z tym czego naprawdę pragnę.Jestem procentem społeczeństwa który boi sie zimna,i odtrącenia,przy okazji rujnując sobie przez to życie,bo to błędny kod,błędny szlak,z którego nie mogę wyjść.Nie znam siebie,nie wiem czego chce,bo ewidentnie to nie ja decyduję o tym,co zaraz zrobię,co sie stanie.Zrozumieją to nieliczni,Ci którzy również zauważają zakłócenia procesu życia,którym powtarzam,nie kierujemy my sami. cz.2
|
|
 |
Zawsze bałam sie samotności.Czułam nieuleczalny pociąg do bliskości drugiej osoby.Musiałam czuć sie kochaną,nie ważne,czy to było prawdziwe uczucie,po prostu wystarczało mi ciepło i zwykły uścisk by mój świat nabrał barw i bym poczuła sie w końcu bezpieczna.Moja podświadomość wysyłała mi błędne kody które później przebijałam masą dziwnych argumentów,mimo,że codziennie patrząc na osobę obok zastanawiałam sie,po co z nią jestem,nie chce jej,nie kocham jej,chociaż może,a nie!nie potrzebuję go,jestem samowystarczalna,silna,i dam rade bez tego cholernego uczucia,że jednak ktoś obok jest!Kłótnie,ból,krzyk lecz w gniewie odchodziłam,po czym zaczął sie płacz,samotność i poczucie winy,i tak wracałam,znów wchodziłam do tej samej rzeki.Dlaczego?Szukam szczęścia które jest urojone,podświadomie mam zapisane i schowane głęboko w metalowej szufladce,że nie moge zostać sama,i nie ważne czy od przytulenia dojdzie do seksu,chce czuć ciepło.To jest błąd mojego myślenia. cz.1
|
|
 |
jesteśmy tylko ja i ty, i nikt wiecej, jeśli jest inaczej jesteśmy toksyczni wobec siebie, zazdorść, dziwne?/emilsoon
|
|
 |
chyba za bardzo Cię kocham wiesz? bo nie potrafie się od Ciebie uwolnić, mogę próbować setki razy, ale nie dam rady z myślą, że tak nagle i na zawsze znikniesz z mojego życia, że będziesz przytulał w ramionach inną, że będziesz jej mówił jak ją kochasz, i że już nigdzie nie będę czuła się tak bezpiecznie jak w Twoich ramionach./emilsoon
|
|
 |
każdy ma chyba w swoim życiu takie daty i rok, które gdy usłyszy lub wyczyta w jakimś poście, przywracają setki wspomnień, których nie zapomni do końca życia, których nie da się wymazać z pamięci./emilsoon
|
|
|
|