 |
|
Wierzę w to, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Coś się skończyło, by mogło rozpocząć się coś zupełnie odmiennego. Coś, co zmieni bieg wydarzeń i pozwoli na zasmakowanie innego, nowego, może i lepszego życia. Życia u boku innej osoby.
|
|
 |
|
Przyjedź ktoś. Załatwimy fajki i tanie wino, usiądziemy w kuchni i zaczniemy rozmawiać. Potem obejrzymy stare zdjęcia i jakieś głupie komedie paląc szlugi. Będziemy zanosić się śmiechem a potem otworzymy wino od którego zaszumi nam w głowach. Położymy się na zimnej podłodze, włączymy Beatlesów, a gdy skończy się wino zaprosimy kogoś jeszcze. Znów będziemy zanosić się śmiechem by mieć co wspominać za kilka lat. Wieczorem zrobię mocną kawę i świat zacznie wydawać się lepszy. Przyjedź ktoś, zrobię nawet coś do żarcia. Pyszne kanapki? no skuś się i przyjedź./bekla
|
|
 |
|
Zamiana marzeń na rzeczywistość, loading../bekla
|
|
 |
|
Zachowuję wspomnienia, ale nie żyję nimi. Doprowadziłoby mnie to do zguby. Żyłbym przeszłością, bez nadziei na lepsze jutro. Tak nie można. Chcę piąć się na sam szczyt, osiągnąć coś w życiu, tym razem już bez Ciebie.
|
|
 |
|
Sam nie wiem kim jestem, to tak jakbym miał dwie zupełnie inne twarze, gubię się. Jedną tulisz do swego policzka, druga patrzy na Ciebie z pogardą i złamanym głęboko sercem. A ja nie wiem, nie wiem, która z nich ubrać chcę na zawsze.
|
|
 |
|
Nie żałuję, że pojawiła się w moim życiu i mimo wszystko pozostawiła po sobie burdel i znamiona. Nie można żałować czegoś, co wywoływało na naszej twarzy uśmiech. Zawsze będę o niej pamiętał, mimo wszystko.
|
|
 |
|
Chciałem napisać Tobie milion piosenek. Tak mi przykro, że mogłem dać tylko orchidee, słyszysz? // Buka - orchidee
|
|
 |
|
Chcę byś wiedziała jak to na mnie działa, dla Ciebie całe wspomnienie wydziaram dla nas ciarkami na ciele. // Buka - orchidee
|
|
 |
|
To jak „Zbrodnia i kara”, nocna mara, tak się staram lecz upadam, mocna rana tnie, od środka mnie rozwala. Moja mała gloria pękła od podstaw blada. Dość już ofiar, chcę się poddać, w dłoniach biała flaga. // Buka - orchidee
|
|
 |
|
W tym można się pogubić, ale znasz prawdę sama. To nie zdoła Cię zdumieć, bo mój od lat to dramat. Wiesz, że oddam to za rap, nawet od Boga karat. Błagam, dość mam, ile można unieść co dnia na barach? // Buka - orchidee
|
|
 |
|
Zatruty napój, a mówili agape. Nie raz spłacam me długi lejąc do gardła grappe. // Buka - orchidee
|
|
 |
|
Dostałem bukiet tych kwiatów, podziękuj światu. Wcale nie chciałem ich, rozumiesz? Teraz wraca to fatum. // Buka - orchidee
|
|
|
|