Przyjedź ktoś. Załatwimy fajki i tanie wino, usiądziemy w kuchni i zaczniemy rozmawiać. Potem obejrzymy stare zdjęcia i jakieś głupie komedie paląc szlugi. Będziemy zanosić się śmiechem a potem otworzymy wino od którego zaszumi nam w głowach. Położymy się na zimnej podłodze, włączymy Beatlesów, a gdy skończy się wino zaprosimy kogoś jeszcze. Znów będziemy zanosić się śmiechem by mieć co wspominać za kilka lat. Wieczorem zrobię mocną kawę i świat zacznie wydawać się lepszy. Przyjedź ktoś, zrobię nawet coś do żarcia. Pyszne kanapki? no skuś się i przyjedź./bekla
|