![poczuj to zobacz jak pięknie nam w tańcu. tańczymy na słowach układanych z naszych sukcesów. walcem ożywiamy to co dawno już zmarło skacząc po wyrazie Kocham i Cie dla.niej](http://files.moblo.pl/0/9/41/av65_94171_ehhhh.jpg) |
"poczuj to, zobacz jak pięknie nam w tańcu. tańczymy na słowach układanych z naszych sukcesów. walcem ożywiamy to co dawno już zmarło, skacząc po wyrazie Kocham i Cie"-dla.niej
|
|
![Z pewnych powodów wróciłem wcześniej z wakacji dlatego odzywam się już. Dostałem mnóstwo wiadomości o tym czy nie zdecyduje się na pisanie gdziekolwiek że potrzebujecie mnie. Jeszcze parę dni temu byłbym niezdecydowany ale teraz jestem cholernie załamany i nie ukrywam potrzebuje pisać gdzieś. Dlatego pewnie w najbliższym czasie pojawi się spora ilość tekstów na moblo jak i włączam na chwilę aska bo ciągle innym piszecie o mnie. Dzięki za tamte wiadomości i mam nadzieję że mam do czego wracać.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Z pewnych powodów wróciłem wcześniej z wakacji, dlatego odzywam się już. Dostałem mnóstwo wiadomości o tym czy nie zdecyduje się na pisanie gdziekolwiek, że potrzebujecie mnie. Jeszcze parę dni temu byłbym niezdecydowany, ale teraz jestem cholernie załamany i nie ukrywam potrzebuje pisać gdzieś. Dlatego pewnie w najbliższym czasie pojawi się spora ilość tekstów na moblo jak i włączam na chwilę aska, bo ciągle innym piszecie o mnie. Dzięki za tamte wiadomości i mam nadzieję, że mam do czego wracać.
|
|
![1 Nerwowo skubie brzeg kanapy rozłożony z głową na moich udach. Upijam kolejny łyk kawy drugą ręką mierzwiąc Jego włosy i ponownie pytając co się dzieje. Zapewnia setny już chyba raz o tym że jest w porządku a ja kolejno widzę Jego drżącą lekko wargę boleśnie przygaszone oczy napięte mięśnie które jasno wskazują mi co innego. Nie potrafisz kłamać a nawet jeśli to nie potrafisz okłamać mnie. Całe Twoje ciało Twoja dusza są przeciwko Tobie. Gdzieś tli się tylko ta iskierka podświadomości która nie chce podzielić się ze mną tym co Cię gryzie po serduchu kończę a On zrywa się gwałtownie wylewając trochę kawy z mojego kubka. Panicznie się boję o Ciebie. Nie wiem jak mam Ci opisać to uczucie ale pochłania mnie całego. Boję się o to że ten świat może zrobić Ci krzywdę. Ludzie to hieny boję się że Twoje serce choć jest cholernie silne w końcu tego nie wytrzyma. Dzięki Tobie zauważyłem coś poza pracą.](http://files.moblo.pl/0/6/7/av65_60728_10625146_719392194806539_6487975398983616369_n.jpg) |
|
[1] Nerwowo skubie brzeg kanapy rozłożony z głową na moich udach. Upijam kolejny łyk kawy, drugą ręką mierzwiąc Jego włosy i ponownie pytając, co się dzieje. Zapewnia setny już chyba raz o tym, że jest w porządku, a ja kolejno widzę Jego drżącą lekko wargę, boleśnie przygaszone oczy, napięte mięśnie, które jasno wskazują mi co innego. - Nie potrafisz kłamać, a nawet jeśli, to nie potrafisz okłamać mnie. Całe Twoje ciało, Twoja dusza są przeciwko Tobie. Gdzieś tli się tylko ta iskierka podświadomości, która nie chce podzielić się ze mną tym, co Cię gryzie po serduchu - kończę, a On zrywa się gwałtownie, wylewając trochę kawy z mojego kubka. - Panicznie się boję o Ciebie. Nie wiem jak mam Ci opisać to uczucie, ale pochłania mnie całego. Boję się o to, że ten świat może zrobić Ci krzywdę. Ludzie to hieny, boję się, że Twoje serce, choć jest cholernie silne, w końcu tego nie wytrzyma. Dzięki Tobie zauważyłem coś poza pracą.
|
|
![2 Ostatnie lata wciągnęły mnie w wir obowiązków i tej chorej rutyny a teraz pojawiłaś się Ty mój promyk w całej szarej rzeczywistości. Boję się tego jak jest mi przy Tobie dobrze. To zdrowe? Można tak uwielbiać kogoś pocałunki? Dotyk? Ciało? A przede wszystkim słowa? Czuję że się uzależniam. A za każdym razem kiedy wstaję rano znów pojawiam się w pracy boję się że to mnie pochłonie a Ty przetrawisz to raz drugi trzeci ale za kolejnym po prostu zrezygnujesz. Nie pojawisz się kolejnego wieczora. Znikniesz a mój świat znów wygaśnie. Boję się cholernie że stracę osobę którą prawdopodobnie zaczynam kochać.](http://files.moblo.pl/0/6/7/av65_60728_10625146_719392194806539_6487975398983616369_n.jpg) |
|
[2] Ostatnie lata wciągnęły mnie w wir obowiązków i tej chorej rutyny, a teraz pojawiłaś się Ty, mój promyk w całej szarej rzeczywistości. Boję się tego jak jest mi przy Tobie dobrze. To zdrowe? Można tak uwielbiać kogoś pocałunki? Dotyk? Ciało? A przede wszystkim słowa? Czuję, że się uzależniam. A za każdym razem, kiedy wstaję rano, znów pojawiam się w pracy, boję się, że to mnie pochłonie, a Ty przetrawisz to raz, drugi, trzeci, ale za kolejnym po prostu zrezygnujesz. Nie pojawisz się kolejnego wieczora. Znikniesz, a mój świat znów wygaśnie. Boję się cholernie, że stracę osobę, którą prawdopodobnie zaczynam kochać.
|
|
![głowę nosze wysoko rzęsami dotykam gór palcami obracam planetę tylko po to by pokazać jak nasza miłość jest wielka. dla.niej](http://files.moblo.pl/0/9/41/av65_94171_ehhhh.jpg) |
"głowę nosze wysoko, rzęsami dotykam gór, palcami obracam planetę tylko po to by pokazać jak nasza miłość jest wielka."-dla.niej
|
|
![tylko tam mam specjalne miejsce gdzie mogę usiąść i dać odpocząć swojemu światu. lubię wpatrywać sie dniami jak nasze wspólne pocałunki płyną wolną rzeką. czasami spaceruje ulicami Twojego wnętrza i co chwilę zatrzymuje sie by usłyszeć mocne uderzenia Twojego serca. w zakamarkach Twoich oczu odnajduje teleskop i podziwiam piękno najjaśniejszych gwiazd lecz nie tylko tam jest pięknie z prędkością światła przedostaje sie do jej uczuć. usytuowane są na samym końcu języka. gdy zawsze tam jestem chciałbym opisać jak tam jest ale wtedy czuje sie jak niemy człowiek. wtedy wiem że ustrzeliłem swoje największe szczęście. dla.niej](http://files.moblo.pl/0/9/41/av65_94171_ehhhh.jpg) |
"tylko tam mam specjalne miejsce gdzie mogę usiąść i dać odpocząć swojemu światu. lubię wpatrywać sie dniami jak nasze wspólne pocałunki płyną wolną rzeką. czasami spaceruje ulicami Twojego wnętrza i co chwilę zatrzymuje sie by usłyszeć mocne uderzenia Twojego serca. w zakamarkach Twoich oczu odnajduje teleskop i podziwiam piękno najjaśniejszych gwiazd lecz nie tylko tam jest pięknie, z prędkością światła przedostaje sie do jej uczuć. usytuowane są na samym końcu języka. gdy zawsze tam jestem chciałbym opisać jak tam jest ale wtedy czuje sie jak niemy człowiek. wtedy wiem że ustrzeliłem swoje największe szczęście."-dla.niej
|
|
![Co mam Ci niby napisać? Ochrzanić Cię?Zrobić awanturę? Oskarżyć o totalną hipokryzję? Będziesz miał to w dupie bo przecież tylko to się liczy poderwać zaliczyć. Jaką mam gwarancje że mnie traktujesz inaczej? Jak bardzo kłamiesz gdy mówisz że jestem inna? To ma swój sens i logikę bo im nie opowiadasz o swoich podbojach jak mnie przy mnie jesteś naturalny jesteś sobą ale w sumie co z tego.. Wciąż robisz to samo. Chcesz się zmienić ale nie potrafisz. Chciałam Ci pomóc a nie skorzystałeś z tego. W sumie to jebie mnie to ostro ale powiedz mi na co to całe przedstawienie i szopka z odkrywaniem swojej duszy ?](http://files.moblo.pl/0/7/39/av65_73921_cos.jpeg) |
Co mam Ci niby napisać? Ochrzanić Cię?Zrobić awanturę? Oskarżyć o totalną hipokryzję? Będziesz miał to w dupie bo przecież tylko to się liczy - poderwać,zaliczyć. Jaką mam gwarancje że mnie traktujesz inaczej? Jak bardzo kłamiesz gdy mówisz że jestem inna? To ma swój sens i logikę bo im nie opowiadasz o swoich podbojach jak mnie, przy mnie jesteś naturalny, jesteś sobą ale w sumie co z tego.. Wciąż robisz to samo. Chcesz się zmienić,ale nie potrafisz. Chciałam Ci pomóc, a nie skorzystałeś z tego. W sumie to jebie mnie to ostro, ale powiedz mi na co to całe przedstawienie i szopka z odkrywaniem swojej duszy ?
|
|
![I chyba coś straciłam bezpowrotnie.](http://files.moblo.pl/0/7/39/av65_73921_cos.jpeg) |
I chyba coś straciłam bezpowrotnie.
|
|
![I po tych dwóch tygodniach jestem w stanie powiedzieć jedno. Co wywołuje u mnie długotrwałe szczęście? Wolność od rzeczywistości i ciążących myśli związany z nią brak konsekwencji wszelkich czynów.](http://files.moblo.pl/0/7/39/av65_73921_cos.jpeg) |
I po tych dwóch tygodniach jestem w stanie powiedzieć jedno. Co wywołuje u mnie długotrwałe szczęście? Wolność od rzeczywistości i ciążących myśli, związany z nią brak konsekwencji wszelkich czynów.
|
|
![Dwa tygodnie.Temperatura wysoko dodatnia. Dziesiątki pozytywnych ludzi. Paru wyjątkowych. Kilku mniej ale to nieważne. Niezliczone melanże. Znikome godziny snu. Milion minut śmiechu. Kilka pocałunków. Zero konsekwencji.Trochę ważnych słów. Garść wolności. Bułgaria. Mój mały prywatny raj.](http://files.moblo.pl/0/7/39/av65_73921_cos.jpeg) |
Dwa tygodnie.Temperatura wysoko dodatnia. Dziesiątki pozytywnych ludzi. Paru wyjątkowych. Kilku mniej, ale to nieważne. Niezliczone melanże. Znikome godziny snu. Milion minut śmiechu. Kilka pocałunków. Zero konsekwencji.Trochę ważnych słów. Garść wolności. Bułgaria. Mój mały prywatny raj.
|
|
|
|