 |
|
gdzieś tam na górzee, pomiędzy planetami jest przysłowiowe ''niebo''.
|
|
 |
|
uwielbiam te dni, pusty dom, muzyka na full, piwko i moje ukochane vicki czerwone.
|
|
 |
|
za dużo rzeczy jest nie tak, żeby powiedzieć, że jest dobrze.
|
|
 |
|
jak mam się cieszyć, skoro jakieś 310km stąd ważna mi osoba płacze z bezsilności? co mam czuć, gdy wszyscy dookoła uśmiechnięci mówią, jak bardzo nienawidzą swojego życia? co mam odpowiedzieć, gdy powie, że nie ma już siły?
|
|
 |
|
się porobiło, już nie dzielimy razem ławki, choć kiedyś byliśmy, jak szlugi z jednej paczki.. / paluch
|
|
 |
|
stanąć na granicy tego świata. zastanowić sie komu brakowałoby Twojej osoby, kto mógłby odczuć Twoje zniknięcie. zastanowić sie,czy naprawde masz dosyć tego świata przepełnionego złymi ludźmi.
|
|
 |
|
uwielbiam, gdy w nocy budzi mnie telefonem, prosi zebym sie nie martwila, ze jest wszystko w porzadku, ze jest tylko z kolegami, ze mnie kocha i zebym spala spokojnie, telefony nie ustaja ibudzi mnie tak jeszcze z piec razy, w jego glosie slysze litry przelanego alkoholu, ale przeciez to nie jest najwazniejse, przeciez ja dobrze go rozumiem.
|
|
 |
|
uwielbiam ten stan, kocham ten przesuwajacy sie przed oczami swiat, te nierowne drogi i uginajace sie pode mna nogi, lubie nie pamietac o niczym co wazne i choc na chwile oderwac sie od zwyklej, szarej rzeczywistosci, kocham nie myslec co robie i kierowac sie w gestach i slowach jedynie sercem, dlatego nie moge doczekac sie tych weekendow, przepojonych jednym wielkim melanzem.
|
|
 |
|
chciałabym wciąż czuć Twój zapach. przytulać sie do Ciebie i Twojej ciepłej bluzy. całować Cie jak kiedyś. nosić Twoją czapke. rozmawiać o głupotach, właśnie z Tobą.
|
|
|
|