 |
Chciałabym ci kiedyś powiedzieć te wszystkie rzeczy i historie, które układałam zawsze przed snem bądź kiedy cię widziałam. Chciałabym ci przekazać kiedyś jak bardzo przez ciebie cierpiałam, jak wiele przez ciebie przepłakałam, jak wiele razy chciałam po prostu odejść, dać sobie spokój z życiem, bo się do tego nie nadawałam, jak wiele nocy przez ciebie nie przespałam, jak długo na ciebie czekałam, jak bardzo tęskniłam za każdym twoim pocałunkiem, przytuleniem, rozmową bądź zwykłym buziakiem przez telefon, jak wielu chłopakom dałam kosza z twojego powodu. I chciałabym ci przekazać jak bardzo cię kochałam, nawet po rozstaniu, jak układałeś sobie życie z inną - kochałam cię, zresztą, nie ma co się oszukiwać. Dalej cię kocham. A wtedy, kiedy bym ci to powiedziała, chciałabym żebyś przytulił mnie mocno i wyszeptał, że obiecujesz, że już nigdy więcej to się nie powtórzy, wtedy ja ci uwierzę i zaczniemy życie od nowa. Tak bardzo bym chciała.
|
|
 |
Staczam się na dno i to cholernie. Grzeczna dziewczynka, którą byłam w podstawówce zniknęła. Co mnie tak zmieniło? Gimnazjum i ty. Dzisiaj? Dzisiaj liczą się dla mnie jedynie dobre imprezy w dobrym towarzystwie, dobra faza, którą daje mi zioło, fajki i alkohol. To mój dzisiejszy tryb życia, ale szczerze? podoba mi się, po chuj mam się przejmować tym pojebanym życiem, odkąd ciebie w nim nie ma.
|
|
 |
Brakuje mi tego. Tego wszystkiego. Brakuje mi rozmów, twojego głosu, dotyku, przytulania, pocałunków każdego rodzaju, miziania chociaż tak mnie gilało zawsze teraz mi tego brakuje. Spacerów, chodzenie do biedronki byle, żeby się zobaczyć, "sesji", rowerów, wspólnego sprzątania, obiadów, nauki. Dosłownie wszystkiego. A najbardziej brakuje mi tych wieczorów kiedy zapominaliśmy o całym świecie, byliśmy tylko my. Leże słuchając jakiś smutów i zastanawiam się dlaczego wszystko zrobiłam nie tak jak powinnam, mogłam rozegrać to inaczej, mogłam się postarać, mogło by teraz być dobrze przecież. Zjebałam wszystko- po całości. Dlaczego nie mogę być idealna? Idealna dla Ciebie. Taka jaką sobie wymarzyłeś. Kurwa pierdolona bezradność, chcę coś zrobić, ale jednocześnie nie mogę , bo wiem, że nie będziesz ze mną szczęśliwy. Milion myśli na sekundę. Nie wiem co mam robić, myśleć, jaką drogą iść. Nie wiem czy opłaca mi się już żyć jeżeli w moim życiu nie ma już Ciebie... wszystko jest bezsensu..
|
|
 |
pozdrawiam ludzi, którzy tak doskonale potrafią udawać przyjaciół.. :)
|
|
 |
-a co z twoimi marzeniami ? chciałaś zdobyć świat. -on jest moim światem.
|
|
 |
mam dość i naprawdę nie daję już rady i znowu się zgubiłam i nie potrafię się odnaleźć i jest mi zimno i duszno bo duszę się tym wszystkim duszę się Tobą duszę się nami a najbardziej duszę się sobą i źle się czuję , taka zła , cholernie zła , pusta , najgorsza , nie panuję nad tym , nie panuję już nad niczym. Ciemność , ciemność dookoła ta ciemność jest wszędzie i kruszę się w niej , kruszę jak ten pierdolony biały proch który odkąd Cię zabrakło zastępuje mi powietrze. Czuję że nie powinno mnie tu być , przesiaduję na cmentarzu patrzę w znajome tabliczki i coraz częściej dochodzę do wniosku że powinnam być już wśród tamtych bliskich / nacpanaaa
|
|
 |
Człowieku, czego Ty jeszcze ode mnie chcesz? Dostałeś moją miłość, coś co od mojej osoby trudno zdobyć, bo nie jestem łatwowierna. A Tobie zaufałam, Tobie pozwoliłam na więcej niż jakiemukolwiek kolesiowi. Tak na prawdę nie mam więcej do zaoferowania, bo jestem wyczerpana walką z życiem. A uwierz, walczę dzielnie o każdy dzień. Męczy mnie obsesyjne myślenie o Tobie i wspominanie wspólnie spędzonych chwil. Nienawidzę Cię za to, że teraz milczysz, że nie chcesz ze mną rozmawiać, a ja naiwnie wierzę, że to chwilowe. Udaję, że wszystko dobrze, paradoksalnie uśmiecham się do ludzi pokazując, że wcale nie przeszkadza mnie twój brak. Mam nadzieję, że też się tak męczysz i że któregoś dnia pojmiesz, że mogłeś mnie mieć, a ja, jeżeli okaże się wystarczająco silna, już o Tobie zapomnę.
|
|
 |
Noc.Pokój.Moi poeci w słuchawkach.Mój głośny krzyk rozpaczy,którego nikt nie słyszy.
|
|
 |
Przy każdym sprzątaniu znajduje coś ciekawego. Szkoda, że tym razem znalazłam kartkę "Kocham Cię " napisaną przez Ciebie. Niby tylko dwa słowa a w minutę przywróciły wspomnienia.
|
|
 |
Podobno po rozstaniu z Tobą się zmienilam. I wiesz, muszę się z tym zgodzić. Znów nastały czasy kiedy mam wszystko gdzieś. Liczę się tylko ja. Nie patrzę na uczucia innych. Ranie i zadaje ból tak samo jak robiono to mi. Głupie? Być może. Jestem osoba która odpłaca za swój ból. I nie ważne komu, ważne ze został zadany.
|
|
 |
możesz mnie naprawić, wiesz? możesz jednym gestem, dwoma słowami, krótkim pocałunkiem sprawić, że znowu odrodzi się we mnie dawna ja pełna radości i wiary w siebie. możesz dać mi swoje serce, którym będę się starannie opiekować, możesz dać mi swoje zaufanie, którego nigdy nie złamię, możesz dać mi siebie. wybór spoczywa w Twoich rękach. zniszczysz mnie doszczętnie, czy na nowo nauczysz mnie kochać?
|
|
|
|